Może warto zmienić nazwę maratonu na Egoist Race Through Poland. I ta Brzytwa Ockhama utnie cały wątek w kilka sekund. Bo taki jest wniosek z tej dyskusji. Będzie jasno i przejrzyście. Nie ma żadnej empatii, ludzkich odruchów czy innej formy pomocy na trasie wyścigu. Każdy sobie obcy, każdy sobie wrogiem. A na końcu wspólne piwo tych, którzy udzielili pomocy komuś, kto jej nie potrzebował, tylko po to, aby ten ktoś wypadł z kategorii. Fajne, nie? Dobrze, że wolę turystykę.
Michał, ten regulamin w tych 2 punktach jest porostu źle napisany, powinno być tak:Zawodnik biorący pomoc od innego zawodnika przechodzi do kategorii OPENZawodnik dający pomoc, jedzie dalej bez żadnych konsekwencji.
Co do osoby odpowiedzialnej to jest totalnie bez sensu, taka osoba musiałaby jechać non stop za zawodnikiem i go asekurować. Gdyby tu chodziło o osobę do kontaktu w razie wypadku to taki punkt musiałby brzmieć całkowicie inaczej.
To, co napisał Olo, brzmi rozsądnie.