Race Through Poland

[K Jak]

Wilku. Na razie luzik. Właśnie dopadł mnie media car i robimy w locie głupie fotki :p

[Johnny_n]

Co za tempo lidera!  Zanim wstanę do pracy, ten pewnie będzie już na mecie! O ile senność nie dopadnie. 

[Wilk]

Wilku. Na razie luzik. Właśnie dopadł mnie media car i robimy w locie głupie fotki :p

Jak jest jeszcze ochota na pisanie na forum - to znak, że Krystian całkiem dobrze się trzyma 
No i już meta zaczyna być widoczna w sensownym zasięgu.

[lukidra]

Adam już na mecie kosmiczny czas 2dni 17h 35 min. Krystian pewnie jedzie po drugie miejsce. Trzeci będzie chyba Mariusz bo Wojtek ma do niego zbyt daleko
Z tego co Facebook podaje, to Adam zrobił to bez grama snu

[MaciekK]

Ten wynik pokazuje także, że TCR to nie są mistrzostwa świata w ultra bez wsparcia. Ten zawodnik wcale nie jest z nikąd, bo już w 2019 pojechał PBP w 49:42. Dla porównania Mariusz Cukierski 52:26 a Bogdan Adamczyk 46:35. Może się okazać, że jak ten sport będzie nadal tak szybko się popularyzował, do stawki dołączą takie konie, że kilka legend upadnie

[Wilk]

Ten wynik pokazuje także, że TCR to nie są mistrzostwa świata w ultra bez wsparcia.

Pisałem już o tym wcześniej, TCR czy MRDP to jest inny typ wyścigu i inaczej się go jedzie, więc to ciężko porównywać. Tu by wygrać musisz się skrajnie wydrenować pod kątem sennym. Zobacz jak jedzie Lenhard - dwa dłuższe noclegi i tempo jazdy zbliżone do Białka, może nawet deczko wyższe. Na ponad 2 razy dłuższej trasie to już takie jechanie bez snu nie wypali. Też pytanie jakimi metodami on to bez snu przejechał, czy rzeczywiście ma tak niezwykłe naturalne predyspozycje, czy jakiejś ostrej chemii nie stosował, bo na tle innych zawodników z czuba naturalnie to już nie wygląda, żeby przez tyle czasu, przez trzy noce jazdy z rzędu nie mieć żadnego kryzysu sennego i cały czas być w stanie utrzymać tak wysokie tempo.

Tak więc TCR to dalej jest najbardziej prestiżowy wyścig ultra na świecie, tylko to się jedzie zupełnie inaczej niż wyścig na 1400km, który czołówka jedzie bardziej jak wyścig na 1000km.

[Anulka177]

Współczuję reszcie jadących bo leje jak z cebra u nas, czyli w okolicach mety. Zmęczenie i deszcz to niezbyt miły duet.

[Johnny_n]

Też pytanie jakimi metodami on to bez snu przejechał, czy rzeczywiście ma tak niezwykłe naturalne predyspozycje, czy jakiejś ostrej chemii nie stosował, bo na tle innych zawodników z czuba naturalnie to już nie wygląda, żeby przez tyle czasu, przez trzy noce jazdy z rzędu nie mieć żadnego kryzysu sennego i cały czas być w stanie utrzymać tak wysokie tempo.

Nie chcę wbijać kija w mrowisko, ale co nieco usłyszałem na ten temat. Niektórzy nawet się z tym specjalnie nie kryją, że coś stosują, natomiast nie było mowy, czy chodzi o jakieś naturalne i nie zakazane środki, czy jakąś mocną chemię.
Staram się jednak wierzyć, że są to czysto osiągnięte wyniki. Podejrzewam, że lider nie zaliczył żadnego dłuższego snu, ale często drzemał przy okazji, np. posiłków. Sam się przekonałem, choćby podczas finiszu MRDP, że czasem nawet 5 minut wystarczy. 

[Wilk]

Na FB jest informacja, że w ogóle nie spał. Oczywiście tak się da, tylko zawsze jest efekt spadku tempa jazdy, dlatego przy 3 dobach to się nie bardzo opłaca. I było to widać przy iluś osobach z czuba, że placily cenę. A on jechał cały czas bardzo równo, bez żadnych kryzysów, bez żadnego zamulania, był w stanie utrzymać takie samo tempo jak ludzie z czuba co spali.

Ale jak było to wie tylko on sam, my możemy tylko pospekulować na temat naturalności takich osiągów 

[Waldorf]

Krystian meta. Wielkie brawa!!

[MaciekK]

Ten wynik pokazuje także, że TCR to nie są mistrzostwa świata w ultra bez wsparcia.

Pisałem już o tym wcześniej, TCR czy MRDP to jest inny typ wyścigu i inaczej się go jedzie, więc to ciężko porównywać.

Ja piszę trochę o czym innym. Może ciężko porównywać, ale dobór stawki na TCR w żaden sposób nie pasuje do wylonienia najlepszych. A tu widać mocnych zawodników o ktorych na FB było cicho. Adam wygral też 3Peaks, więc wielodniówki potrafi jeździć.

[rybadigital]

Na FMC w zakładce analizy jest solo/stopped time , bardzo fajne wyszczególnienie czasow jazdy a przede wszystkim postojów. W całym wyścigu są chyba tylko cztery postoje powyżej 10 minut w tym jeden minut 21 (mam na myśli zwycięzcę oczywiście) . Tylko czysto teoretycznie da się w tym czasie zamówić i zjeść coś na ciepło na Orlenie ,  w barze -restauracji ,bistro szanse bliskie 0% .Można oczywiście zamówić i jeść już na rowerze , można w samowystarczalności zamawiać w aplikacjach jedzenia z dowozem . Analizowałem pod swoim kątem pierwsze dwa dni na MRDP , bo przed startem i na początku jazdy mialem pewne ambicje zdążyć do 20 na prom , 10-12 minut to zakupy na już (ew.kawa ale to trzeba się spieszyć przy maszynie , zero kolejki itp.) biesiadnikiem a pewno nie jestem i raczej  w przyszlości tu oszczędności wiele bym nie znalazł. Stawiam na liofilizowane produkty w sakwie podsiodłowej , same żele , w ostateczności pyszne.pl 

[Wilk]

Ja piszę trochę o czym innym. Może ciężko porównywać, ale dobór stawki na TCR w żaden sposób nie pasuje do wylonienia najlepszych. A tu widać mocnych zawodników o ktorych na FB było cicho. Adam wygral też 3Peaks, więc wielodniówki potrafi jeździć.

Tylko pytanie kiedy on zaczął na poważniej jeździć takie imprezy i czy się przymierzał do TCR. Na TCR są problemy z dostaniem się jak nie masz znanego nazwiska, poza tym ostatnie 2 lata wyścigu nie było, a na 2022 już nie ma szans się dostać. Ale jednak to jest bez wątpienia najbardziej prestiżowa i zdecydowanie najmocniej obsadzona impreza wielodniowa. A że nie wszyscy najmocniejsi tam co roku jadą - po prostu życie; to jeszcze nie znaczy, że można od razu zakładać, że Białek byłby w stanie wygrać TCR. Podawałeś czasy z PBP - Lenhard, który tu jedzie wygrał w 2015 tę imprezę z fenomenalnym czasem 42h26min, który do dziś jest rekordem trasy Paris-Brest-Paris, jadąc bez wsparcia pokonał ludzi co jechali ze wsparciem.

Tak więc nie można na podstawie RTP, PBP czy nawet 3 Peaks Race szacować czasu na TCR i zakładać, że jak Białek tu wygrał zdecydowanie to i tam by to wciągnął nosem; bo to są inne imprezy. Do tego ważna sprawa - nie wiadomo jaki priorytet startu i przygotowań dali RTP jadący tu ludzie, bo to nie jest impreza docelowa jak TCR, gdzie wszyscy co jadą to traktują jako priorytet w danym roku. MPP przejechane przez Mariusza niecałe 2 tygodnie wcześniej - nie ma cudów, żeby to sie nie odbiło, Mariusz jedzie bardzo dobrze, ale pewnie nie tak jakby jechał nie mając ciężkiego maratonu w nogach tak niedawno. 3 Peaks to jednak 2400-2500km, nie 4000km, a to już zmienia sposób jechania imprezy przez czołówkę. Na TCR nikt ze zwycięzców nie jedzie w ten sposób, że tak mocno pozbawia się snu, a już na 2500km to strategia jazdy by pewnie inaczej wyglądała.

Też weź pod uwagę, że nie każdemu mocnemu ultrasowi podchodzą takie imprezy bez wsparcia, gdzie trzeba umieć nawigować, wytyczać samemu trasę, ogarniać całą logistykę. Np. Bogdan Adamczyk, choć fizycznie na TCR na pewno byłby w samym czubie - to jeździ właściwie tylko imprezy ze wsparciem. Jechał co prawda MRDP w 2013 (to był w ogóle jego pierwszy poważny wyścig ultra), ale tam jechali w trójkę i logistykę kto inny ogarniał.

Na FMC w zakładce analizy jest solo/stopped time , bardzo fajne wyszczególnienie czasow jazdy a przede wszystkim postojów. W całym wyścigu są chyba tylko cztery postoje powyżej 10 minut w tym jeden minut 21

Tylko weź pod uwagę, że te analizy na monitoringu to są obarczone dużym marginesem błędu, np. nie wyłapuje to w ogóle wielu krótkich postojów po parę minut, bo niby jak ma to robić, jak wysyła co 10-20min sygnał? Też różnie to u różnych zawodników działa, jakby te trackery były ustawione na inny interwał, np. u Mariusza Cukierskiego wysyła ze 2 razy rzadziej niż u wielu innych, co też ma wpływ na szacowanie postojów, im większy interwał tym dłuższa musi być przerwa by ją automat zakwalifikował do czasu postoju. Ile faktycznie kto miał postojów to widać dopiero na śladzie z przejazdu, gdzie masz interwał zapisu rzędu paru sekund, a nie 10-20 minut jak tutaj. Dlatego te 3h15min postojów to jest mocno wątpliwe, na pewno stawał bardzo mało, ale chyba niemożliwe, żeby na wyścigu samowystarczalnym na 1400km było to aż tak mało.

[MaciekK]

Tylko pytanie kiedy on zaczął na poważniej jeździć takie imprezy i czy się przymierzał do TCR. Na TCR są problemy z dostaniem się jak nie masz znanego nazwiska,

Bardziej spekuluję ile takich Białków tam jeszcze jest potencjalnie. Promowanie znanych już nazwisk może okazać się dużym hamulcem.

Na FMC w zakładce analizy jest solo/stopped time , bardzo fajne wyszczególnienie czasow jazdy a przede wszystkim postojów. W całym wyścigu są chyba tylko cztery postoje powyżej 10 minut w tym jeden minut 21

Tylko weź pod uwagę, że te analizy na monitoringu to są obarczone dużym marginesem błędu, np. nie wyłapuje to w ogóle wielu krótkich postojów po parę minut, bo niby jak ma to robić, jak wysyła co 10-20min sygnał?

Dokładnie, a te trackery są ustawione jeszcze rzadziej niż na MRDP, bo podobno na tydzień. Ja porównywałem moje statystyki ze stravą to małych przerw w zasadzie wcale nie łapał.

Edit: jeszcze do pierwszego punktu, że niby trudno dostać się na TCR - bez problemu zapiszę żonę i i to z dużą pewnością, że na nabliższą edycję 

[Wilk]

Krystian to miał końcówkę z niezłymi przygodami, 4km przed metą najechał na cegłę i skasował zupełnie przednie koło i na metę dotarł na piechotę niosąc rower; dobrze że miał przewagę nad rywalami co na to pozwalała, bo jakby było na żyletki to można się załamać 

Bardziej spekuluję ile takich Białków tam jeszcze jest potencjalnie. Promowanie znanych już nazwisk może okazać się dużym hamulcem.w zasadzie wcale nie łapał.

Że promują to bym nie powiedział, bardziej to działa tak, że jak jesteś zanany to się na wyścig dostaniesz, teraz już Białek raczej nie powinien mieć problemów, zresztą przecież nie wiemy czy w ogóle próbował.

Ale to przecież nie znaczy, że zwykli ludzie tam nie mogą się dostać; mnóstwo zwykłych śmiertelników bez nazwisk się tam dostało  i na każdym wyścigu tacy ludzie stanowią zdecydowaną większość; prawie wszyscy Polacy co tam jechali to przecież nie za nazwisko, jeden Paweł Puławski jest przez orgów znany i miejsce ma pewne. Szansa z grubsza wynosi ok. 30%, bo taki jest stosunek liczby miejsc do liczby zgłoszeń na TCR.