Takie ostatnie spożytkowanie dobrej pogody, jaka trafiła się na początku liściopada, a przy okazji test toreb, które się szyły od dłuższego czasu.
Wypad głównie w celach zdjęciowych, tak więc całość trasy (która trwała cztery noce) możnaby tak naprawdę oblecieć w jedną dobę
Licznik po powrocie na Ślunsk pokazywał 260km, więc wstyd się przyznawać.
Na swoje usprawiedliwienie mam głównie fakt, iż jechałem w stylu rosyjskim, a jak pewnie każdy zauważył, długotrwałe pochylanie się z plecakiem na rowerze do przyjemnych nie należy.
Pierwsza noc - Stary Książ, wysiadka w Świebodzicach i zwiedzanie okolicy uprzednio.
Druga noc - po wcześniejszej piwnej krucjacie z Wałbrzycha przez Mieroszów - Adrszpaskie Skały
Trzecia noc - pokonanie zawrotnej odległości 20km dookoła rezerwatu, głównie pchając, lub nosząc - Teplicke Skały
I ostatnia nocka zdjęciowa - Wzniesienia nad Broumov'em i Skalne Grzyby
Bonus:
https://www.google.pl/maps/@50.5434638,16.298318,3a,75y,117.3h,92.73t/data=!3m7!1e1!3m5!1sAF1QipMSyxYNnqaQ0jQGQY1P_g-P-mrOq9odUnd5t2Pc!2e10!6shttps:%2F%2Flh5.googleusercontent.com%2Fp%2FAF1QipMSyxYNnqaQ0jQGQY1P_g-P-mrOq9odUnd5t2Pc%3Dw520-h260-k-no!7i8192!8i4096