nie działa link
Rozwiązaniem jest albo torba na kierownicę, ale wożenie aparatu w sakwie. Powiedzmy, ze tu jeszcze nie zdecydowałem(głównie dlatego, że sakw SportArsenal na które mnie stać nie ma obecnie)i
Czytając wczesniejsze posty w innych wątkach doszedłem do wniosku że prawie kazdy z nas walczy o pojedyńcze gramy w czasie pakowania bagażu. a to obcięta sztyca a to szczoteczka do zębów z odcieta połowa trzonka, ultralekkie siodełka, superhitechowe ciuchy - byle by tylko było lżej.
to raczej nie to forum niektórzy obcinają zbędne gramy przy gołym rowerze, ale nie przy pakowaniu. Przecież 100 czy nawet 500g nie czyni dużej różnicy przy 25-pięcio kilowym bagażu.