Strzeżysz to od samego początku był z tego znany. Też zupełnie nie moja bajka, z 10 lat temu parę razy zajrzałem na jego stronę (nie wiem czy to jeszcze prowadzi) szukając jakichś informacji o podróżowaniu po terenach, które przejechał - i mocno się rozczarowałem. Prawie wszystko to jakieś jego prywatne filozofie, przez które ciężko mi się było przebić i niewiele mnie to interesowało. Jak ktoś chce poczytać o filozofii - to znajdą się sporo lepsi autorzy, a facet marnuje szansę pisania o tym na czym się świetnie zna, czyli o podróżowaniu, zamiast tego męczy bułę dorabiając do jazdy na rowerze niestworzone historie.