Autor Wątek: Trans Am Bike Race 2019  (Przeczytany 37586 razy)

Offline Mężczyzna byczys

  • Wiadomości: 1403
  • Miasto: Tychy
  • Na forum od: 30.09.2013
    • Moje relacje z ultramaratonów rowerowych
Trans Am Bike Race 2019
« 26 Gru 2018, 00:49 »
Pojawiła się lista startowa przyszłorocznej edycji. Bardzo fajna informacja jest taka, że jest na niej Michała Więcki, więc 3 rok z rzędu będziemy mogli kibicować  ;D

Fajnie że znajomi ludzie przecierają szlaki w tym wyścigu. Dla mnie start w nim to wielkie i być może niedoścignione marzenie, ale mimo wszystko mam nadzieję w najbliższych latach sam spróbować tej amerykańskiej przygody. Tak powiedzmy przed czterdziestką ;)

Tymczasem będę kibicował i obserwował i już teraz życzę powodzenia! :)
« Ostatnia zmiana: 26 Gru 2018, 09:09 byczys »

Offline Mężczyzna Mijah

  • Wiadomości: 189
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 01.02.2017
Odp: Trans Am Bike Race 2019
« 26 Gru 2018, 12:58 »
Dzięki :) Gdybyś jednak się zdecydował w 2019, to zapraszam ;)

Pokłosiem wypadków w zagranicznych ultra w ostatnich latach, w tym w tegorocznym TABR, jest to, że na edycję w 2019 (i zapewne następne) nie biorą już każdego kto chce wystartować. Jest kilka etapów zapisów, w tym oczywiście wskazanie historii swojego długodystansowego rowerowania oraz konkurs z wiedzy o ultra i regulaminie imprezy. Choć pytania o to kto zginął na jakiej imprezie uważam za, delikatnie mówiąc, przesadzone ;) Z Twoim CV nie miałbyś problemów z zakwalifikowaniem.

Natomiast średnim pomysłem jest imo dodawanie alternatywnego odcinka (bagatela, prawie 2200-kilometrowego) przez Nebraskę i Iowę, zamiast Kolorado i Kansas. Raz, że jest to prawie 100 km mniej; dwa, że nie wjeżdża się na 3500 m jak w oryginale a "jedynie" na ok. 2000 m; trzy, że jeśli się ludzie rozjadą na te dwa warianty to nieco zepsuje rywalizację i jej śledzenie. No, ale to kolejny przejaw obaw organizatora, który postanowił uniknąć dróg, gdzie potrącani byli zawodnicy. Podobnie, jak nieco absurdalny wymóg czterech tylnych lampek czy dwóch zdjęć dziennie dokumentujących, że rower i zawodnik spełniają wymogi zwiększonej widoczności.

Offline Mężczyzna byczys

  • Wiadomości: 1403
  • Miasto: Tychy
  • Na forum od: 30.09.2013
    • Moje relacje z ultramaratonów rowerowych
Odp: Trans Am Bike Race 2019
« 26 Gru 2018, 14:11 »
Tak mi świtało, że masz tutaj konto, ale nie mogłem skojarzyć nazwy użytkownika :)

Dobrze wiedzieć  - nie miałem wcześniej pojęcia o tym co piszesz. Fajnie jeśli czasem dasz tu właśnie znać odnośnie szczegółów już na etapie rejestracji i przygotowań :)

Ps. czy przy rejestracji była opcja wyboru kategorii i czy są jakieś wzmianki o velomobile?

Offline Wilk

  • Wiadomości: 19866
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 09.07.2006
    • Wyprawy Rowerowe
Odp: Trans Am Bike Race 2019
« 26 Gru 2018, 14:16 »
Natomiast średnim pomysłem jest imo dodawanie alternatywnego odcinka (bagatela, prawie 2200-kilometrowego) przez Nebraskę i Iowę, zamiast Kolorado i Kansas. Raz, że jest to prawie 100 km mniej; dwa, że nie wjeżdża się na 3500 m jak w oryginale a "jedynie" na ok. 2000 m;
Czyli w 2019 będzie do wyboru jedna i druga opcja i zawodnicy będą w jednej klasyfikacji? Takie podejście to dla mnie zupełna pomyłka, to rozbija imprezę na dwie. Przejazd przez Kolorado na pewno zajmie więcej czasu i chcąc walczyć o czołowe miejsca właściwie nie ma wyboru, ale traci się jedne z najciekawszych rejonów trasy, traci się porównywalność ze starymi wynikami itd.
No, ale to kolejny przejaw obaw organizatora, który postanowił uniknąć dróg, gdzie potrącani byli zawodnicy. Podobnie, jak nieco absurdalny wymóg czterech tylnych lampek czy dwóch zdjęć dziennie dokumentujących, że rower i zawodnik spełniają wymogi zwiększonej widoczności.

To już jest komedia, 2 lampki to jest normalny poziom dający 100% bezpieczeństwa w tym zakresie, dodawanie kolejnych już bezpieczeństwa nie zwiększa; zresztą nie wiem czy te wypadki były akurat w nocy (gdy jest dużo mniejszy ruch). Ale to jeszcze można przeżyć, natomiast to rozbicie wyścigu na dwa warianty - to dla mnie jedna wielka porażka i mocny cios w jakość i prestiż tej imprezy.

No i też jak porównywałem trasy to obecnie najcięższym ultra na świecie jest NorthCape-Tarifa, 7400km i od cholery gór (80tys wobec ok. 50tys na TABR, do tego wszystkie skoncentrowane w drugiej części trasy, na ostatnim 3300km jest tyle gór co na całym TransAm) i to są cięższe góry niż w USA, a krótko przed samym końcem jest Veleta i wjazd na 3400m. Steffan Streich, który wygrał go w 2018, a w 2016 był drugi w TABR napisał
Cytuj
"This race brings the crown back to Europe for the longest and hardest bike adventure in the world!"

Do tego wyścig kończy się na samym południu Hiszpanii w połowie lipca, więc skwar może być nieludzki.

Offline Mężczyzna Mijah

  • Wiadomości: 189
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 01.02.2017
Odp: Trans Am Bike Race 2019
« 26 Gru 2018, 14:41 »
Ps. czy przy rejestracji była opcja wyboru kategorii i czy są jakieś wzmianki o velomobile?
2x "nie". Myślę, że jeśli ktoś się zgłosił jako para (są trzy zgłoszone póki co), to po prostu sam napisał o tym na wstępie.

Czyli w 2019 będzie do wyboru jedna i druga opcja i zawodnicy będą w jednej klasyfikacji? Takie podejście to dla mnie zupełna pomyłka, to rozbija imprezę na dwie. Przejazd przez Kolorado na pewno zajmie więcej czasu i chcąc walczyć o czołowe miejsca właściwie nie ma wyboru, ale traci się jedne z najciekawszych rejonów trasy, traci się porównywalność ze starymi wynikami itd.
Tak wynika ze strony wyścigu, gdzie pojawił się wariant alternatywny, jak i z komunikatu organizatora na fejsbuku. Wątpię, żeby się wycofali, bo to świeża zmiana. Poza tym to odzwierciedla ich podejście "safety first". Zupełnie tak jakby w Nebrasce nie było wypadków drogowych.

Ale to jeszcze można przeżyć, natomiast to rozbicie wyścigu na dwa warianty - to dla mnie jedna wielka porażka i mocny cios w jakość i prestiż tej imprezy.
Pozostaje mieć nadzieję, że to nie wypali. Na ten moment jestem zdecydowany jechać dotychczasowy wariant - to ma być przede wszystkim przygoda, choć oczywiście poniżej pewnego poziomu skatowania nie zamierzam schodzić :) Poza tym jest 19d23h28min do pobicia ;)

No i też jak porównywałem trasy to obecnie najcięższym ultra na świecie jest NorthCape-Tarifa, 7400km i od cholery gór (80tys wobec ok. 50tys na TABR, do tego wszystkie skoncentrowane w drugiej części trasy, na ostatnim 3300km jest tyle gór co na całym TransAm) i to są cięższe góry niż w USA, a krótko przed samym końcem jest Veleta i wjazd na 3400m.
Nie wybrałem TABRa kierując się rankingiem trudności :) W zasadzie, to zamierzałem jechać do Australii, bo mam rodzinę blisko mety, więc byłaby okazja wpaść w odwiedziny ;) Ale ten wyścig już chyba nigdy się nie odbędzie, no i przede wszystkim - Ricardo polecił amerykancki jako dużo fajniejszy.
« Ostatnia zmiana: 27 Gru 2018, 03:14 Mijah »

Offline Wilk

  • Wiadomości: 19866
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 09.07.2006
    • Wyprawy Rowerowe
Odp: Trans Am Bike Race 2019
« 26 Gru 2018, 15:04 »
Nie wybrałem TABRa kierując się rankingiem trudności :) W zasadzie, to zamierzałem jechać do Australii, bo mam rodzinę blisko mety, więc byłaby okazja wpaść w odwiedziny ;) Ale ten wyścig już chyba nigdy się nie odbędzie, no i przede wszystkim - Ricardo polecił amerykancki jako dużo fajniejszy.

W USA na pewno dochodzi wielki powiew egzotyki, szczególnie na pierwszej części trasy - to jest coś po prostu zupełnie innego niż w Europie. Czy ciekawszego - to już różne mogą być zdania, dla kogoś kto nie zna dobrze Europy Northape-Tarifa też będzie bardzo atrakcyjną trasą, niesamowity przekrój całej Europy, mnóstwo niesamowitych widoków. I do tego trasa naprawdę ciekawa, dużo lepiej zaprojektowana niż NorthCape4000. Góry tam to są prawdziwe góry, ciężkie alpejskie ściany jak Bernard, Iseran, Galibier, czy Veleta z ogromnym przewyższeniem.

I podobnie było na TABR, ta trasa to był wariant turystyczny jazdy przez Amerykę, sporo ciekawszy niż np. trasy RAAM. A tu takiego klopsa z tym zrobili i dużo mniej atrakcyjną wersję wprowadzili. Ale zobaczymy może ludzie tego nowego wariantu jechać nie będą chcieli, bo parę lat historii swoje robi. Ale warto też zauważyć, że przy tym całym niesamowitym trzęsieniu się nad sprawami bezpieczeństwa - nie ma wymogów jazdy w kasku, a przynajmniej dotąd nie było  ;)

Offline Mężczyzna Mijah

  • Wiadomości: 189
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 01.02.2017
Odp: Trans Am Bike Race 2019
« 26 Gru 2018, 15:14 »
W USA na pewno dochodzi wielki powiew egzotyki, szczególnie na pierwszej części trasy - to jest coś po prostu zupełnie innego niż w Europie.
Dlatego też nie zamierzam odpuszczać Kolorado.

I podobnie było na TABR, ta trasa to był wariant turystyczny jazdy przez Amerykę, sporo ciekawszy niż np. trasy RAAM. A tu takiego klopsa z tym zrobili i dużo mniej atrakcyjną wersję wprowadzili. Ale zobaczymy może ludzie tego nowego wariantu jechać nie będą chcieli, bo parę lat historii swoje robi.
TransAmerica Bicycle Trail jako taki istnieje od 1976 r., więc tej historii dochodzi sporo więcej, niż kilka edycji wyścigu.

Ale warto też zauważyć, że przy tym całym niesamowitym trzęsieniu się nad sprawami bezpieczeństwa - nie ma wymogów jazdy w kasku, a przynajmniej dotąd nie było  ;)
Pozmieniało się - z manuala na 2019:

Offline Wilk

  • Wiadomości: 19866
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 09.07.2006
    • Wyprawy Rowerowe
Odp: Trans Am Bike Race 2019
« 26 Gru 2018, 22:52 »
No niestety ostatnie bastiony padają i to nawet w ojczyźnie liberalizmu  :lol:
Ale po tych wypadkach to niestety była duża szansa na takie regulacje, jak kiedyś to był długi ultra z bardzo liberalną polityką pod tym kątem - tak teraz jest jednym z najostrzejszymi wymaganiami, te 4 lampki to już komedia, jak tak dalej to pójdzie to niedługo maratony trzeba będzie w święcących ubrankach służb porządkowych jeździć ;). A widziałem już i takie regulacje, że obowiązkowo na dobę musisz odpoczywać 3h jednym ciągiem - to już bardzo mocna ingerencja w styl jazdy.

Offline Mężczyzna szafar

  • Wiadomości: 386
  • Miasto: Dobrodzień
  • Na forum od: 22.06.2015
Odp: Trans Am Bike Race 2019
« 27 Gru 2018, 10:01 »
No niestety ostatnie bastiony padają i to nawet w ojczyźnie liberalizmu  :lol:
Ale po tych wypadkach to niestety była duża szansa na takie regulacje, jak kiedyś to był długi ultra z bardzo liberalną polityką pod tym kątem - tak teraz jest jednym z najostrzejszymi wymaganiami, te 4 lampki to już komedia, jak tak dalej to pójdzie to niedługo maratony trzeba będzie w święcących ubrankach służb porządkowych jeździć ;). A widziałem już i takie regulacje, że obowiązkowo na dobę musisz odpoczywać 3h jednym ciągiem - to już bardzo mocna ingerencja w styl jazdy.
Z tym odpoczynkiem 3 godziny ciągiem ( a nawet 4) to akurat bylby bardzo dobry pomysł. Na MRDP,BBT czy MPP widać jadących zombie, którzy już nie wiedzą gdzie są i co robią.
;

Offline Wilk

  • Wiadomości: 19866
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 09.07.2006
    • Wyprawy Rowerowe
Odp: Trans Am Bike Race 2019
« 27 Gru 2018, 13:55 »
Z tym odpoczynkiem 3 godziny ciągiem ( a nawet 4) to akurat bylby bardzo dobry pomysł. Na MRDP,BBT czy MPP widać jadących zombie, którzy już nie wiedzą gdzie są i co robią.

Powiedz raczej, że dla Twojego stylu jazdy to byłby dobry pomysł,  bo Ty tak jeździsz i masz słabszą odporność na brak snu od wielu innych osób i musisz spać niemal każdej nocy, co na dystansach circa 1000km odbiera szansę na miejsce w czołówce. Ale jak ktoś ma dużą odporność na brak snu - to zyskuje.

Dlatego ja się zupełnie nie zgadzam z takimi regulacjami, odporność na brak snu to jest jeden z podstawowych parametrów na ultra, taka regulacja to jak wyścigi samochodowe z ograniczeniem prędkości, albo zakaz przekraczania 80km/h na zjazdach w wyścigu kolarskim. Wiadomo, że zdecydowanie najwięcej wypadków w kolarstwie jest w jeździe peletonowej (taki charakter miał właśnie poważny wypadek na MPP) - ale nikt tego nie zakazuje, o poważnym wypadku z powodu niedospania na ultra jeszcze nie słyszałem.

Offline Mężczyzna szafar

  • Wiadomości: 386
  • Miasto: Dobrodzień
  • Na forum od: 22.06.2015
Odp: Trans Am Bike Race 2019
« 27 Gru 2018, 14:40 »
Z tym odpoczynkiem 3 godziny ciągiem ( a nawet 4) to akurat bylby bardzo dobry pomysł. Na MRDP,BBT czy MPP widać jadących zombie, którzy już nie wiedzą gdzie są i co robią.

Powiedz raczej, że dla Twojego stylu jazdy to byłby dobry pomysł,  bo Ty tak jeździsz i masz słabszą odporność na brak snu od wielu innych osób i musisz spać niemal każdej nocy, co na dystansach circa 1000km odbiera szansę na miejsce w czołówce. Ale jak ktoś ma dużą odporność na brak snu - to zyskuje.

Dlatego ja się zupełnie nie zgadzam z takimi regulacjami, odporność na brak snu to jest jeden z podstawowych parametrów na ultra, taka regulacja to jak wyścigi samochodowe z ograniczeniem prędkości, albo zakaz przekraczania 80km/h na zjazdach w wyścigu kolarskim. Wiadomo, że zdecydowanie najwięcej wypadków w kolarstwie jest w jeździe peletonowej (taki charakter miał właśnie poważny wypadek na MPP) - ale nikt tego nie zakazuje, o poważnym wypadku z powodu niedospania na ultra jeszcze nie słyszałem.
Szczególnie to było widać u wielu na MRDP jak zyskiwali każdego dnia..... ;D
;

Offline Mężczyzna szafar

  • Wiadomości: 386
  • Miasto: Dobrodzień
  • Na forum od: 22.06.2015
Odp: Trans Am Bike Race 2019
« 27 Gru 2018, 14:42 »
Michał, a kierowcy samochodów cieżarowych to jeżdzą na tacho z powodu braku odporności na sen czy dla bezpieczeństwa ?
;

Offline Wilk

  • Wiadomości: 19866
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 09.07.2006
    • Wyprawy Rowerowe
Odp: Trans Am Bike Race 2019
« 27 Gru 2018, 15:43 »
Szczególnie to było widać u wielu na MRDP jak zyskiwali każdego dnia..... ;D
Na MRDP zyskiwałeś jedynie względem części osób, ale nie do czołówki (bo spałeś za dużo by to było możliwe), ja jechałem 1000km z poważną kontuzją, bardzo blisko byłem decyzji o wycofie, robiłem dwa noclegi po dobre 9-10h, by ulżyć rozwalonemu ścięgnu a i tak byłem na mecie przed Tobą.

Na bardzo długich wyścigach - i tak musisz te 3h minimum spać, bo inaczej nie wyrobisz. Ale taka regulacja odbiera Ci prawo decyzji kiedy chcesz pójść spać, jak danego dnia chcesz pociągnąć więcej niż 24h i pójść spać nad ranem, bo np. w nocy ma nie być wiatru, a od rana ma być bardzo mocny - to nie możesz, musisz czekać obowiązkowo 3h. Jak się akurat świetnie czujesz, senność Cię nie łapie, bo dzień wcześniej robiłeś postój na 12h przeczekując wielkie załamanie - to i tak kolejnego musisz odpoczywać. Jak jeździsz systemem 500-600km (jak sporo osób, np. Kosma czy Adam Wojciechowski) i nocleg - to też odpada.  Czy ostanie dwie doby, gdy już większość ludzi jedzie do oporu - też nie można. Taka regulacja to już jest bardzo poważna ingerencja w zawody, ingerencja mocno zmieniająca strategię jazdy.

Michał, a kierowcy samochodów cieżarowych to jeżdzą na tacho z powodu braku odporności na sen czy dla bezpieczeństwa ?

Ale jaki ma sens porównywanie zawodowych kierowców do rowerzystów? Kierowca nie startuje w wyścigu, a jego niedospanie to ryzyko bardzo poważnego wypadku, śmierci niewinnych ludzi i wielkich strat finansowych. Poza tym za kierownicą o niebo łatwiej zasnąć niż na rowerze. A nawet jak rowerzysta zaśnie, to co najwyżej ryzykuje własną głową, nie czyjąś. Gdyby przenosić regulacje zza kierownicy na rower, to dozwolony czas pracy kierowcy to z tego co pamiętam 9-10h jednym ciągiem, potem musi odpoczywać, a to by całkowicie rozwaliło ideę ultra.

Offline średni

  • Wiadomości: 1383
  • Miasto: Strzelce Op.
  • Na forum od: 18.02.2009
Odp: Trans Am Bike Race 2019
« 28 Gru 2018, 10:00 »
Michał, a kierowcy samochodów cieżarowych to jeżdzą na tacho z powodu braku odporności na sen czy dla bezpieczeństwa ?

Raczej dla bezpieczeństwa,ale tak samo jak w przypadku ultramaratonów nie każdy lubi jeździć nocą i nie każdy z nimi sobie radzi to samo dotyczy kierowców.Tutaj też jeden potrafi zrobić jednym ciągiem 1000km,z krótką przerwą na kawę i siku ewentualnie tankowanie,a inny po 500km będzie już leżał na wyrku ;).
Kto nie podróżuje nie zna wartości człowieka.
"Góry Uczą Pokory"

Offline Mężczyzna szafar

  • Wiadomości: 386
  • Miasto: Dobrodzień
  • Na forum od: 22.06.2015
Odp: Trans Am Bike Race 2019
« 28 Gru 2018, 12:20 »
Szczególnie to było widać u wielu na MRDP jak zyskiwali każdego dnia..... ;D
Na MRDP zyskiwałeś jedynie względem części osób, ale nie do czołówki (bo spałeś za dużo by to było możliwe), ja jechałem 1000km z poważną kontuzją, bardzo blisko byłem decyzji o wycofie, robiłem dwa noclegi po dobre 9-10h, by ulżyć rozwalonemu ścięgnu a i tak byłem na mecie przed Tobą.
Michał Ty jesteś na maratonach od wygrywnia ,a ja tylko tłem dla najlepszych i frekwencją dla Organizatora....ale pasuje mi to miejsce w szyku... ;)
;

Tagi:
 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum