Autor Wątek: Trans Am Bike Race 2019  (Przeczytany 37585 razy)

Offline Wilk

  • Wiadomości: 19866
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 09.07.2006
    • Wyprawy Rowerowe
Odp: Trans Am Bike Race 2019
« 28 Gru 2018, 14:33 »
Michał Ty jesteś na maratonach od wygrywnia ,a ja tylko tłem dla najlepszych i frekwencją dla Organizatora....ale pasuje mi to miejsce w szyku... ;)

Nieraz dojeżdżałeś przede mną, więc nie bądź taki skromny  ;)
Mieliście ciekawy patent na MRDP, niewątpliwie dobrze się sprawdził i pozwolił na uzyskanie prędkości netto sporo wyższej od innych zawodników. Ale by być w czołówce - trzeba po prostu spać mniej, to nie ulega wątpliwości. Dlatego taki system jazdy z przymusowym odpoczynkiem by Ciebie niewątpliwie premiował, bo zmusiłby czołówkę do częstszego spania  :lol:

Offline Mężczyzna Mijah

  • Wiadomości: 189
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 01.02.2017
Odp: Trans Am Bike Race 2019
« 26 Maj 2019, 10:06 »
Wychodzi na to, że z Polski w tym roku jadę tylko ja. Jest kilka polskobrzmiących nazwisk, ale żaden z tych zawodników nie deklaruje się jako "nasz".

Zakładając, że obędzie się bez większych problemów zdrowotnych, sprzętowych czy innego rodzaju niepożądanych przygód, optymalnie byłoby wyrobić się w granicach trzech tygodni. Nie mam sztywnego planu, ale trasę podzieliłem na dwadzieścia odcinków 340-kilometrowych (ostatni krótszy), żeby była bardziej przystępna. Będę się starał nie być w tyle w stosunku do układu 1 doba = 1 odcinek. Jak wiadomo, najlepiej jeździ się z wiatrem i w umiarkowanym słoneczku, ale wygląda na to, że nie tylko u nas warunki pogodowe są w tym roku kapryśne. Np. pierwsza duża przełęcz trasy, po 450 km od startu, według ostatnich doniesień wygląda tak. To może w zasadniczym stopniu zweryfikować plany :)

Nie skorzystam z dwóch ułatwień, jakie dopuszcza regulamin imprezy:
1) wcześniejsze wysłanie sobie rzeczy do placówek pocztowych na trasie - imo trochę mało "samowystarczalne" rozwiązanie, do tego promuje Amerykanów; organizator z jednej strony tego nie zabrania, a z drugiej twierdzi, że nie jest konieczne ;)
2) alternatywny wariant trasy omijający Kolorado i Kansas (zielony ślad na monitoringu Trackleaders).

Nastawiam się na noclegi na pocztach lub gdziekolwiek uda się przycupnąć pod dachem. Zresztą finansowo bym nie wyrobił regularnego korzystania z komercyjnych obiektów noclegowych, patrząc po cenach, jakie mam za noclegi przed startem ;)

Rower - szosa koncepcji własnej, którą złożyłem nieco ponad rok temu na ramie karbonio z Planet X i poprzedniej Ultegrze Di2. Na TABRze pojedzie na kołach zaplecionych dwa lata temu pod kątem ultra (po 32 szprychy każde, w zamyśle pancerne, z przodu piasta dynamo).

Wylot 30go maja (przylot do Portland też 30go, z jedną nocą w plecy), 31go transfer rowerem z Portland do Astorii, 1go czerwca dzień wolny i spotkanie organizacyjne, a 2giego o godz. 6:00 (15:00 czasu polskiego) - start :)

Bieżące impresje tu:
https://www.facebook.com/SanatoriumUltra/

Tracking tu:
http://trackleaders.com/transam19

Statystyki tu:
https://www.strava.com/athletes/5111354

Offline Wilk

  • Wiadomości: 19866
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 09.07.2006
    • Wyprawy Rowerowe
Odp: Trans Am Bike Race 2019
« 26 Maj 2019, 12:20 »
Trzymam mocno kciuki i będę śledzić dokładnie - zapowiada się i przygoda życia i wyścig życia. A z tego co mi opowiadał Tomek o Twojej wielkiej formie możemy się spodziewać nawet walki o pudło, a kto wie czy nie więcej  ;). W tym roku na liście startowej sporo mniej ludzi niż ostatnio, wcześniej przekraczało nawet setkę obecnie widzę koło 60, chyba te dziwaczne rozwiązania regulaminowe sporo ludzi zniechęciły. Ale nie brakuje kilku mocnych nazwisk, przede wszystkim Abdullah, który wygrał z ogromną przewagą zeszłoroczny IPWR. Do tego też bardzo doświadczony w takich imprezach Holender Ligt oraz dwóch mocnych zawodników których znam z zeszłorocznego NorthCape4000 - Włosi Oliva (4 miejsce) i Botti (też w dziesiątce), bo doświadczenie z przejechania podobnego wyścigu daje na takiej trasie bardzo wiele, a gruby portfel mieszkańca Zachodu jednak swoją rolę na takich trasach gra. A i na pewno wśród jankesów z mniej znanymi nazwiskami trafi się paru bardzo mocnych - bo tak jest zawsze.

Tak więc panie Michale - od startu Siła i Honor i aż do mety jak radzi Gladiator  :lol:


Offline Mężczyzna Mijah

  • Wiadomości: 189
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 01.02.2017
Odp: Trans Am Bike Race 2019
« 26 Maj 2019, 15:42 »
Dzięki! :)

Z Włochów jest jeszcze gwiazda internetu - Omar di Felice. Gość zdaje się, nic innego w życiu nie robi, tylko jeździ dużo na rowerze. Ma kupę sponsorów, których promuje swoimi wyprawami. Obstawiam, że czysto kolarsko jest najmocniejszy - jak to "pros", w rywalizacji z ludźmi, którzy większość dnia spędzają w biurach ;) Kwestia jak mu pójdzie na tak długiej imprezie, bo według  jego stronki, z wyścigów jednodniowych ma pełno zwycięstw. Na zeszłorocznej Transiberice (3500 km; pierwsze słyszę o imprezie; startowało tam raptem 8 osób, z czego 5 dojechało do mety) był drugi, ze stratą półtorej doby do zwycięzcy, ale nie znam szczegółów przebiegu rywalizacji.

Offline Wilk

  • Wiadomości: 19866
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 09.07.2006
    • Wyprawy Rowerowe
Odp: Trans Am Bike Race 2019
« 26 Maj 2019, 18:34 »
Zobaczymy, taka impreza to się rządzi swoimi prawami, zupełnie innymi niż krótsze wyścigi, dlatego tak ważne jest tu doświadczenie. Mocna noga oczywiście się bardzo przydaje, ale jazda wielodniowej imprezy bez wsparcia to zupełnie inna para kaloszy niż inne wyścigi ultra, nawet te circa 1000km klasy naszego BBT. Decyduje głowa i motywacja, to jest ważniejsze od mocnej nogi. Pogoda też na pewno dużą rolę będzie odgrywać, TABR słynie z wielkich upałów w drugiej części trasy (połączone z wielką wilgotnością, niespotykaną w Poslce potrafią mocno wykończyć) , z kolei w pierwszej części i z mrozem się trzeba liczyć nocami. No i dlatego to są tak ciekawe imprezy - bo by się liczyć trzeba być mocnym na wielu polach, nie jedynie czysto kolarskim.

Szkoda, że zamknięta jest McKenzie Pass, chyba najbardziej widowiskowa przełęcz tego wyścigu - tereny wulkaniczne, rozległe pola lawy, Was w takim przypadku na 99% puszczą objazdem, a nie każdą zmagać się na piechotę z tym nieprzejezdnym, nieodśnieżonym odcinkiem, to już w zeszłym roku dla wolniejszych osób był objazd (bo akurat remont się tam rozpoczynał)

Offline Mężczyzna Mijah

  • Wiadomości: 189
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 01.02.2017
Odp: Trans Am Bike Race 2019
« 26 Maj 2019, 19:12 »
Szkoda, że zamknięta jest McKenzie Pass, chyba najbardziej widowiskowa przełęcz tego wyścigu - tereny wulkaniczne, rozległe pola lawy, Was w takim przypadku na 99% puszczą objazdem, a nie każdą zmagać się na piechotę z tym nieprzejezdnym, nieodśnieżonym odcinkiem, to już w zeszłym roku dla wolniejszych osób był objazd (bo akurat remont się tam rozpoczynał)
Tak, tylko ten podjazd zaczyna się po ponad 450 km trasy, więc musiałbym się raczej spieszyć, żeby tam dojechać przed zmrokiem. Byłoby to bardziej prawdopodobne, gdyby to był maraton typu 500 km, ale w tym przypadku aż takiego tempa nie przewiduje. Powiedzmy, że od startu postaram się jechać mając na uwadze wnioski płynące z ganiania Wojtka Gubały po 40 km/h na początku MRDP, gdy w szale bojowym przestrzeliliśmy ostatnie sklepy i stacje przed długim odcinkiem bez niczego i w efekcie z pustymi bidonami musieliśmy zjeżdżać ze dwa kilometry z trasy na stację benzynową, a po powrocie na ślad okazało się, że dotąd pusta przestrzeń przed nami zapełniła się zawodnikami ;) Więc po ciemku jakoś tak mniej żal tych widoków ;)

Offline Kobieta Kot

  • Wiadomości: 804
  • Miasto: Blisko Poznania
  • Na forum od: 29.08.2013
Odp: Trans Am Bike Race 2019
« 26 Maj 2019, 20:13 »
Wychodzi na to, że z Polski w tym roku jadę tylko ja. Jest kilka polskobrzmiących nazwisk, ale żaden z tych zawodników nie deklaruje się jako "nasz".

Życzę Ci powodzenia, będę obserwować i kibicować. Wyścig jest fantastyczny, zresztą sam już niedługo się o tym przekonasz. Trochę Ci zazdroszczę, że to wszystko dopiero przed Tobą. Obserwując Twoją jazdę, będę potrafiła sobie to wszystko wyobrazić, bo przecież wszędzie tam sama też byłam. To kibicowanie będzie więc miało pełniejszy smak.
Fajnie, że wybrałeś podstawową wersję trasy, z przełęczą Hoosier Pass w Colorado, no i przejazd przez Kansas - ja bym zrobiła tak samo. Ten wyścig jest trudny i, w mojej opinii, powinien taki pozostać. Bez ułatwień. Duże wysokości mogą dać się we znaki. Z kolei w Kansas pewnie dokuczały będą wiatr i upały. Jednak to wszystko ma swój urok: zmaganie się z wysokością w Colorado, te długie, proste drogi po horyzont w Kansas.

Osobiście będę kibicowała jeszcze jednej osobie. Jest to Rolf Riley z Wielkiej Brytanii. Bardzo sympatyczny, w zeszłym roku też startował. Wtedy niestety nie udało mu się ukończyć, bo złapał zapalenie płuc. Za niego też ściskam kciuki.

Czas zacząć odliczanie, to już za chwilę :)
Ég hjóla oftast nær í vinnua.
www.kot.bikestats.pl

Offline Mężczyzna Mijah

  • Wiadomości: 189
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 01.02.2017
Odp: Trans Am Bike Race 2019
« 27 Maj 2019, 14:17 »
Brzmi to wszystko zacnie. Również dziękuję :)

Z tego co kojarzę, Peter Andersen, który wygrał w zeszłym roku w kategorii zwykłych rowerów, też rok wcześniej poległ na zapaleniu płuc, więc może to dobry prognostyk dla Rolfa.

Offline Wilk

  • Wiadomości: 19866
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 09.07.2006
    • Wyprawy Rowerowe
Odp: Trans Am Bike Race 2019
« 27 Maj 2019, 14:39 »
Tak, tylko ten podjazd zaczyna się po ponad 450 km trasy, więc musiałbym się raczej spieszyć, żeby tam dojechać przed zmrokiem. Byłoby to bardziej prawdopodobne, gdyby to był maraton typu 500 km, ale w tym przypadku aż takiego tempa nie przewiduje. Powiedzmy, że od startu postaram się jechać mając na uwadze wnioski płynące z ganiania Wojtka Gubały po 40 km/h na początku MRDP, gdy w szale bojowym przestrzeliliśmy ostatnie sklepy i stacje przed długim odcinkiem bez niczego i w efekcie z pustymi bidonami musieliśmy zjeżdżać ze dwa kilometry z trasy na stację benzynową, a po powrocie na ślad okazało się, że dotąd pusta przestrzeń przed nami zapełniła się zawodnikami ;) Więc po ciemku jakoś tak mniej żal tych widoków ;)

To zależy od tego czy pierwszą noc jedziesz czy nocujesz, a tutaj to wcale nie jest jak na MRDP, że wszyscy jadą, zdecydowana większość śpi. A nieraz się zdarzało że i zwycięzcy spali pierwsza noc, jednak trzytygodniowy wyścig to co innego niż taki jak MRDP, do tego start jest już o 6 rano, nie o 12. I wtedy spora szansa, że McKenzie wjedzie się przy świetle dziennym nawet mocno jadąc.

Z tego co kojarzę, Peter Andersen, który wygrał w zeszłym roku w kategorii zwykłych rowerów, też rok wcześniej poległ na zapaleniu płuc, więc może to dobry prognostyk dla Rolfa.

Generalnie takie problemy wynikają często z wychłodzenia dróg oddechowych w zestawieniu z mocnym tempem, to często spotykany "uraz" na takich imprezach. Dwa razy na tym Strasser na RAAM poległ, czy Remek Siudziński na RAA, to na takich imprezach jest problem, szczególnie tam gdzie są wyższe wysokości, więc i układ oddechowy musi pracować mocniej bo jest mniej tlenu.

Offline Mężczyzna Mijah

  • Wiadomości: 189
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 01.02.2017
Odp: Trans Am Bike Race 2019
« 2 Cze 2019, 06:46 »
Na spotkaniu organizacyjnym nie widziałem żadnego velomobilu. Jest za to np. klasyczna szosa-tandem albo to cudo - rower parokrotnego uczestnika (i finiszera) Trans Am, który liczy sobie ponad 70 lat (uczestnik, nie rower):


Mamy nie jechać Mckenzie, ponieważ jest słabo przejezdne a do tego poza dniami weekendowymi trwają tam prace ciężkim sprzętem, więc byłoby to nielegalne dla większości zawodników. Tylko dwie osoby zadeklarowały oficjalnie chęć jazdy alternatywną trasą. Na fakultatywnym ważeniu najlżejszy rower miał Abdullah (14kg z groszami), ale widać było pare podobnych osób, nastawionych na cywilizowane noclegi :) Startujemy o 5 a nie o 6 - Trackleaders już poprawili pomyłkę.

Offline Mężczyzna Borafu

  • Moderator Globalny
  • Wiadomości: 10706
  • Miasto: Łódź
  • Na forum od: 02.04.2010
Odp: Trans Am Bike Race 2019
« 2 Cze 2019, 10:16 »
Wow, to w najwyższym punkcie kokpitu wygląda jak HUD

Offline Wilk

  • Wiadomości: 19866
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 09.07.2006
    • Wyprawy Rowerowe
Odp: Trans Am Bike Race 2019
« 2 Cze 2019, 23:41 »
Pierwszego dnia Michał idzie jak torpeda, po 300km na trzecim miejscu, jedynie z małą stratą do głównych faworytów Omara i Abdullaha.

Offline Mężczyzna Hipek

  • Użytkownik forum
  • Wiadomości: 4866
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 18.08.2011
    • Hipcia i Hipek
Odp: Trans Am Bike Race 2019
« 3 Cze 2019, 19:25 »
Z zasięgiem średnio, ale udało się mi dotrzeć do naszego zucha i pogadać kilkanaście minut.

Klik.

Następny odcinek wkrótce.
martwawiewiórka [14:51]: sól kolarstwa, co to takiego?
Elizium [14:52]: spacer z rowerem po górach

Mijah: (...)przy okazji dowiedziałem się czegoś co zmieni moje życie. Oznaczenie podjazdu HC to nie hardcore, tylko hors catégorie.

Offline Mężczyzna RS

  • Wiadomości: 2438
  • Miasto: Częstochowa
  • Na forum od: 17.11.2016
Odp: Trans Am Bike Race 2019
« 3 Cze 2019, 19:45 »
Nie miałem pojęcia, że macie takie fajne logo. Wstyd.

Świetnie, że jest jakiś kontakt z "naszym zuchem", dzięki.

Offline Mężczyzna łatośłętka

  • Skup i ubój. Rozbiór.
  • Wiadomości: 8787
  • Miasto: nie, wioska
  • Na forum od: 21.03.2013
Odp: Trans Am Bike Race 2019
« 3 Cze 2019, 20:23 »
Dziękuję.

Najprawdziwiej awesome!
(Wiem, gdyż śledzę.)

Ws. taktyki sugestia ma przemyślana taka: Się tam w stawki czubie przyczaj (oko puszczaj, smile, pompkę pożycz, żelka kopsnij), tamtych czujność uśpij, uśpij, wnet ... fest przypiernicz ("Nie masz cwaniaka nad warszawiaka, Który by mógł go wziąć pod bajer lub pod pic").

Dajesz Polaku!, dajesz!
tutaj jestem łatoś, odtąd łętka ... łatośłętka!

Tagi:
 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum