najważniejszą kwestią w USA są moim zdaniem potencjalne koszty leczenia, które potrafią iść w sumy gigantyczne (np. wg. informacji od żony zmarłego podczas edycji 2018 Johna Egbersa, koszty jego hospitalizacji wyniosły 2,5 mln usd),
no to jest grubo, chyba żadne polskie towarzystwo, nawet w maksymalnym dostępnym wariancie, nie pokryłoby tej kwoty.
Ale organizator rzeczywiście sprawdza zakres tego ubezpieczenia? Bo na TCR to też żądali nie wiadomo czego, a później nikt do tego nawet nie zajrzał.
A ile mniej więcej wydałeś na samej trasie? Bo z tych liczb i sumy 20tys wynika, że dużo ponad 10tys.
Noclegi naprawdę są w USA drogie.
(...)Ogólnie, cała zabawa, wraz z kosztami wyżej wymienionymi, wyniosła 20 tys. zł.