Trans Am Bike Race 2019

[Wilk]

Takie akurat miałem w garażu, dostępne od ręki na dzień przed wylotem

A co, rozsypały mu się koła, że tak wymieniał tuż przed startem? Czyżby ten tył to było to na którym jechałem RTP? 

[4gotten]

Co ten Michał tam robi? Po kilku godzinach snu wyruszył na trasę i po ok. godzinie stanął i tak jego lokalizator nie rusza się od prawie 1,5 godziny. W pobliżu nie ma nic poza żwirownią.

[Hipek]

Może awaria, może spanko. Dowiemy się.

[Wilk]

Spora szansa, że to coś z trackerem, a Michał normalnie jedzie. Jak napisałem, u Carpentera regularnie się to pojawia, co chwilę gdzieś stoi, a za godzinę-dwie nagle pojawia się sporo z przodu.

[vuki]

Co się dzieje? 7 osób ma 1279 mil, piją kawkę?
Michał umocnił się na pozycji 3, super.

[Alois Lerche]

może się boją że ich nocą Miś Yogi zaatakuje...

[Wilk]

Co się dzieje? 7 osób ma 1279 mil, piją kawkę?
Michał umocnił się na pozycji 3, super.

To jest Yellowstone, tam jest bardzo mało możliwości do noclegu, a na wysokości ponad 2000m temperatury nad ranem są nawet ujemne, też ze względu na dzikie zwierzęta nocleg na dziko jest ryzykowny, był przypadek że do tak nocującego zawodnika zajrzał niedźwiedź. Do tego teraz były tam opady, więc kto wie, czy nawet trochę śniegu nie spadło. Dlatego pewnie większość nocuje w West Yellowstone, gdzie jest duża baza hotelowa, ale dla tych z grubym portfelem, bo nocleg tam to 150USD minimum, Michał śpi pewnie na poczcie w Grant Village, jedynej chyba w tym rejonie.

[Ricardo]

Michał musi być na poczcie w Grant Village, inaczej tego nie widzę. Warunki na miejscu o 4 rano : minus 2C, śnieg z deszczem i wiatr w twarz w porywach do 10m/s. Idealne warunki do jazdy

[Hipek]

Wiele nie wiemy, ale...

(Kliknij, by pokazać/ukryć)

Czasem jest tak, że po prostu trzeba jechać... Wyoming nie jest póki co zbyt gościnne.

[Po niecałych sześciu dobach jazdy Michał pokonał 1327 mil, czyli 2123 km]

Z deszczem to bywa różnie. Czasem pada, czasem nie pada. Czasem też trochę pada. U Michała leje. Jeśli do tego dodamy silny, czołowy wiatr i jakieś siedem stopni na plusie (temperaturę odczuwalną wyliczcie sobie sami), to pewnie stanie się jasnym, dlaczego sceptycznie podszedł do perspektywy wyciągania w tych warunkach telefonu i nagrywania dla nas kilku słów.

W takich warunkach jedną z milszych perspektyw jest wymiana pękniętej dętki, prawda? Zgadnijcie, jaką przyjemność sobie zafundował w tej Ameryce. Dodatkowe pół godziny babarania się przy kole dodaje smaczku całemu przedsięwzięciu.

Z dużym prawdopodobieństwem śpi na poczcie w Grant Village, którą Rysiek polecał mu koło północy (naszego czasu) jako najlepszą na trasie. Na dzień dobry nie będzie miał dobrze: deszcz podobny, ale za to dwa stopnie na minusie.

Cała "grupa pościgowa" śpi 50 mil wcześniej, w West Yellowstone - zbierają siły i robią sobie długi nocleg.

Poniżej fotka prezentująca Bozeman Pass - 90 mil od wspomnianego West Yellowstone. Śnieg z deszczem. Miejmy nadzieję, że na trasie nie jest aż tak źle.

Do przeczytania jutro, mamy nadzieję, że będziemy mieli więcej konkretów!

[Wilk]

I tu wychodzi to jak sporo daje gruby portfel, niestety ten czynnik ma przełożenie na wynik. Na TransAm wiele nie pada, ale Yellowstone to jest najzimniejszy i najmniej pewny pod tym względem rejon. I jak się trafi zlewa, to w połączeniu z niską temperaturą robi się ekstremalnie. Pozostali zawodnicy i przed i za Michałem śpią w hotelach, mogą się wysuszyć itd., na pewno będą lepiej zregenerowani po trudnych warunkach. A nocleg na poczcie to ujdzie jak jest sucho, ale jak się dojeżdża w zupełnie mokrych ciuchach to już tak wesoło nie jest. Trzeba być po prostu twardszym od zachodnich rowerzystów co mogą sobie pozwolić na noclegi w hotelach. A długość noclegu wszystkich zawodników w tym rejonie (nawet po 10h) wskazuje, że warunki są ciężkie. Choć też nie wiemy, czy w tych warunkach Michał nie zdecydował się na nocleg w hotelu w Grant Village, choć tam to już pod 200 USD trzeba wyłożyć.

Ale z drugiej strony są to warunki w jakich Michał umie i potrafi jeździć i na MPP i na MRDP w takich warunkach zyskiwał w porównaniu do innych, ale też ciężko powiedzieć co tam jest naprawdę. Kamerki internetowe pokazują, że padał śnieg z deszczem, ale co ważne śnieg nie zalega na drogach. Ale te kamerki sa dla miejsc niższych niż Grant Village. Natomiast prognozy dla Togwotee Pass pokazują -1'C w dzień, -5'C nad ranem i też lekkie opady, więc warunki na pewno bardzo wymagające, klasy RTP, a na przełęcz Michał ma 120km, całość powyżej 2000m, dopiero po przejechaniu na drugą stronę można liczyć na lepsze warunki, tam już zaczynają się bardziej suche rejony, choć dalej wysoko położone powyżej 1500m.

[login]

aktualny czas
aktualna pogoda
aktualna pozycja

siedzenie przed komputerem w upale nie oddaje w żaden sposób trudu tego wyścigu, zwłaszcza że zawodnicy zazwyczaj mają przestoje w godzinach kiedy ogląda się relacje.

Nawet nie myślałem że to taka piekielna przeprawa (o ile piekło może zamarzać).

[Wilk]

Po 6 dobach jazdy Michał dalej niemal identycznie jak Ricardo, 10km mniej, pewnie nawet na tej samej poczcie w Grant Village spali  .

Ale warunki chyba muszą być bardzo wymagające, Carpenter już 13h siedzi w West Yellowstone,  będący na drugim miejscu Morical 11h; pewnie wszyscy czekają na przejście załamania pogody, prawdopodobnie nie chcą ruszać o świcie, gdy jest najzimniej i spora szansa na mróz i zalodzenia na drodze.

[wojtek]

Tu ma punkcik - https://goo.gl/maps/RA9WjMQoUYMxRnNd6

[Wilk]

Tu ma punkcik - https://goo.gl/maps/RA9WjMQoUYMxRnNd6

To jest po prostu ostatni sygnał z trackera, gdy Michał wszedł pod dach to nie nadaje, jest albo w Grant Village, albo nawet już jedzie, widać, ze w górskim terenie ta dokładność spotów jest taka sobie.

Na kamerze tuż przy trasie widać świeżą pokrywę śnieżną. Nawierzchnia dróg ciemna z błotem pośniegowym. Według prognoz i radarów najgorsze już minęło, teraz szybka poprawa pogody.

Aż tak źle nie wygląda, tutaj jest kamerka z zachodniego wejścia do parku Yellowstone, trochę świeżego śniegu widać, ale na szosie już woda:
https://yellowstone.net/webcams/west-entrance-webcam/

Choć to pewnie zależy od miejsca, Grant Village jest położone nieco wyżej

[Hipek]

Jak coś, to ruszył. Obijał się osiem godzin, podejrzewam, że czekał na poranek. Wkrótce się dowiemy.