Czasami nie da się podróży zaplanować, a czasem sami się w ten sposób ograniczamy aby poznać coś innego w wyprawie, docenić coś zwykłego co mamy na codzień i nie zauważamy. I ta droga jest najpiękniejsza z możliwych. Odwdzieczyc innym można się np. już po wszystkim lub chociażby napisać miłe słowo, a to wiele nie kosztuje.
Cześć! W tym roku postanowiłem spełnić jedno z moich dużych marzeń którym jest kilkumiesięczna wyprawa rowerowa. Nie mam dokładnie sprecyzowane które kraje i jakie rzeczy chcę zobaczyć, chcę po prostu przeżyć przygodę życia która będzie miała pozytywny wpływ na resztę mojego życia. W związku z tym szukam kompana/ki podróży na ok 5-6 miesięczną wyprawę po Europie kwiecień-wrzesień 2019r "Czytaj,analizuj rób poprawki ale nie przejmuj się niektórymi "poradami" bo wielu tak pisze jakby chcieli Ciebie zniechęcić do tej wyprawy Europa to nie Afryka Maj-wrzesień to piękny czas by podróżować zwłaszcza po Europie tym bardziej na południu,dostęp do wody praktycznie nie ograniczony więc z higieną niema wcale problemów a wody pitnej nikt nigdy i nigdzie mi nie odmówił, woda to ułamek % w kosztach wyprawy (Europa)Kompletuj sprzęt, ogarnij wstępnie logistykę i jak przyjdzie pora ruszaj po przygodę bo naprawdę warto zwiedzać na rowerku
Europa to nie Afryka
Chodziło mi o koszty poniesione przez te wszystkie gościnne osoby.PS Nie twierdzę, że przyjmowanie zaproszenia na obiad czy nocleg pod dachem jest złe. Uważam po prostu, że mało etyczne jest zakładanie bardzo niskiego budżetu i tym samym już na etapie planowania przerzucanie części kosztów na miejscowych.
...nie przejmuj się niektórymi "poradami" bo wielu tak pisze jakby chcieli Ciebie zniechęcić do tej wyprawy
Nie widzę tu dobrych rad od innej osoby niż Wilka
Trasa i kraję do uzgodnienia, wstępny zarys planu wygląda ta: Kraków-Czechy-Słowacja-Austria-Węgry-Chorwacja-Bośnia i Hercegowina- Czarnogóra-Albania-Grecja aż do Sparty- powrót wybrzeżem do Chorwacji- Słowenia- całe Włochy wybrzeżem-Francja-cała Hiszpania i Portugalia wybrzeżem-powrót do Polski.
Sam nigdy nie korzystałem z Couchsurfingów, wiem że to nie dla mnie; ale jak ktoś jest obrotny - to nie widzę tu żadnego braku etyki.
Absolutnie jest brak etyki. Osoby, które korzystają z tych serwisów po to żeby przyoszczędzić nazywa się "freeloaderami" i nikt ich nie lubi. Będąc gościem w dobrym tonie jest przyjechać z butelką wina, upominkiem, albo dołożyć się do obiadu albo nawet go ugotować. Jeśli nigdy nie korzystałeś to radzę nie polecać tego jako sposobu na oszczędzanie.
Osobę, która twierdzi, że ten i podobne mu serwisy nie służą oszczędzaniu na noclegach - można nazwać albo niesamowitym naiwniakiem, albo hipokrytą.