Akurat kiedyś koła szosowe były bardzo słabe pomimo 36 szprych, bo obręcze były lekkie (pamiętem aluminiowe Weinmanny z drewnianą wkładką balsa grubo poniżej 400g), pękały ścianki w Ambrosio i Mavikach, wyrywały się oczka. W tańszych kołach rwały się szprychy, a stalowe Romety to już wogóle było dno i muł.
Wracając do pytania - każde koła szosowe czy gravelove wytrzymują 110-130 kg, więc ja bym się nie martwił na zapas. Warto sprawdzić choćby palcami na krzyżach naciąg szprych, bo pęknięcia prawie zawsze zaczynają się od poluzowania.