Ten kotek był w głębokim rowie przydrożnym. Zostawiłam rower, wyciągnęłam kotka z rowu i poszłam pieszo do najbliższego domu, przekazując zwierzaka do rąk panu, który tam był. Wziął go ode mnie mówiąc, że pomoże. Nie wiem, co wydarzyło się dalej. Mam nadzieję, że cała ta historia skończyła się dobrze.