Dzisiaj wracając bocznymi drogami z Sieradza (jazdę wzdłuż głównej trasy uniemożliwiała jakaś badziewna chodniko-ścieżka z kostki) spotkałem niemal zakopany w ziemi schron na granicy miejscowości Andrzejów/Izabelów - kilka kilometrów na E od Zduńskiej. To schron z tej samej linii obronnej?Unikajcie terenu - masakra. Może do jutra trochę wyschnie.
Chyba masz na myśli "jeśli wrócą"?
I jak Wam się jeździ? Oczywiście jak wrócą, to napiszą, że było zajebiście
Jedyne czego mi żal, że tak wielu straciło taki zajebisty przejazd.
O jakość produktów można być spokojnym, niewiadomska firma ma bowiem w tej materii długą tradycję. W 2002 roku obchodziła swoje 80-lecie i przez długi czas po wojnie była zakładem wyłącznie o charakterze wojskowym. Jednak usługi takie świadczy przez cały czas. Dzisiaj o tej dziedzinie można już śmiało rozmawiać, ale jak wspominają starsi pracownicy, w czasach poprzedniego ustroju rozmowa na ten temat, nawet z żoną, była zabroniona.