Czas na Indochiny

[marg]

Hoi An to miasto,  w którym przebywa chyba najwięcej zachodnich turystów. Ma to pewne dobre strony.  Po raz pierwszy spotykamy Polaków.  Nawet kilka osób z Tychów.  Nawet sąsiada mieszkajacego kilka domów ode mnie.  Nawet kilku znajomych,  z którymi spędzamy fajny wieczór przy gitarze i ryżowym samogonie. Ale Hoi An ma tez gorsze strony - natrętni handlarze,  windowanie cen i konieczność handryczenia się o wszystko. I tłumy ludzi.  Nad morzem jak w Miedzyzdrojach.  Na szczęście ruszamy dalej...

[Diver]

Taki słyszałem komentarz od osoby która zjeździła Tajlandię, Laos, Wietnam i Kambodżę, że w Wietnamie jest największe prawdopodobieństwo, że będą chcieli Cię oszukać lub naciągnąć.

[marg]

Zgadza się.  Szczegolnie w mocno turystycznych miejscach.
Na szczęście nie przebywamy w nich zbyt długo.  Na prowincji,  reguły jest ok.  Niedlugo Laos.  Będzie spokojniej

[marg]

Dwa ostatnie dni to piękna jazda drogą Ho Chi Minha przez porośnięte gęstą dżunglą góry wzdłuż granicy z Laosem.  Cicho,  widokowo,  cieplutko.  Dziś biwak 10 km od przejścia granicznego La Lay.  Jutro Laos

[wojtek]

U nas też ładnie i słonecznie

[Diver]

A jak z kulturą kierowców względem rowerzystów na głównych drogach w Wietnamie ?

[marg]

Wojtek,  Robert!  Też chcę do przerębla!

[marg]

A jak z kulturą kierowców względem rowerzystów na głównych drogach w Wietnamie ?

Co takiego? 

Przepraszam za jakość fotki

[marg]

500 m podjazdu ma La Lay i słyszymy: Tu nie kupicie wizy laotańskiej.  Musicie jechać do Lao Bao,  100 km dalej.
Piękny zjazd,  Laos jeszcze musiał poczekać.  Co z tego,  że czas nas trochę  goni.  I w dodatku zamiast na południe,  musieliśmy znów na północ pojechać.  Bez wietnamskich dongów,  bo wydaliśmy wszystkie przed granicą.  A tu brak na trasie banków itp a dolarów nikt tu nie chce... Brawo dla nas

[wojtek]

Ale daliście radę, opchnęliście 5$ i próbowaliście kupić pączki o przedłużonej trwałości (do przyszłego czwartku ).
Także szacunek.

[marg]

Kambodżańskie standardy szukania miejscówki na biwak:
1. Sprawdzić czy podłoże się nie żarzy
2. Sprawdzić czy w zasięgu wzroku nie widac otwartego ognia
Reszta nieważna.  Będzie głośno w nocy bo
- jesli blisko drogi,  to auta i motorki
- jesli blisko wioski to psy wieczorem,  kilka kogutów od 3ciej a chór kogutow od 4.30
-jesli calkiem w lesie to ptaki wieczorem,  cykady do 23ciej i od 6tej, ale to juz wstajemy

Ogien nam towarzyszy bo wypalaja lasy pod pola uprawne,  pala smieci na potęgę i gotuja na paleniskach i grillach

Jutro zwiedzamy Angkor Vat
Gorace ponad 40

[Kadius]

Jedziecie dalej czy juz w Polsce ?

[marg]

Wróciliśmy cało i szczęśliwie.
Fakt, powinnam w tym wątku takie info wrzucić, ale, że już zdążyłam być po powrocie na jednej forumowej wyprawce, to i o Azji trochę jakby zapomniałam 

[wojtek]

już zdążyłam być po powrocie na jednej forumowej wyprawce, to i o Azji trochę jakby zapomniałam 

Cztery dni po powrocie.

[Kadius]

Hmm ... cos nic nie piszecie o Laosie  i dalszej trasie ... a ja  jestem ciekawy jak wam poszlo