Chciałbym tez zwrócić uwagę, że całe przygotowanie maratonu, projektów itp. zajmuje ogrom prywatnego czasu, który trzeba wygospodarować między pracą, rodziną, a innymi startami. MRDP to nie firma, która na wpisowym zarabia krocie jak w przypadku zagranicznych imprez.
Jest takie pojęcia wykonania zastępczego. Jak nie można podmiot zobowiązany zmusić do działania to można zamówić wykonanie zastępcze i obciążyć podmiot zobowiązany kosztami. Jeżeli MRDP był imprezą odpłatną i organizator zobowiązał się dostarczyć w cenie koszulki to osoby które ich nie otrzymały mogą zamówić sobie koszulki i pozwać organizatora MRDP o zapłatę. 17 miesięcy to nie jest zwyczajowy czas na dostarczenie koszulek pamiątkowych po zawodach sportowych.
Przepraszam też, wszystkich za zbyt pochopną reakcję na próbę jechania GMRDP w stroju zastępczym, nie mam zamiaru nikogo dyskwalifikować czy wpisywać na czarną listę. Mam nadzieję, że w sierpniu wszyscy spotkamy się na starcie GMRDP w strojach takich jak każdy będzie miał ochotę i nikt nie poczuje się urażony.Mam nadzieję, że zrezygnujecie z pomysłu tego stroju zastępczego
poproszę koszulkę sympatyka, rozmiar XL
Wigor, rozumiem Twoje rozgoryczenie. Może (skoro jest energia w narodzie, co widać) powinieneś po prostu poprosić o pomoc?Jest jasne, że dużo pracujesz, masz osiągnięcia i dużo Ci zawdzięczamy.
Bo Polacy tak mają, że na zakazy reagują bardzo alergicznie i bardzo często przynoszą skutek przeciwny do zakładanego.
Po pierwsze - "better done than perfect". Na nic nie przyda się dopracowany strój, którego nie ma, albo dotrze po 4 latach. Wiem z doświadczenia, to bolesna lekcja dla perfekcjonistów i osób kreatywnych, nie daj Boże autorytarnych. Ale cholernie prawdziwa, tylko ci najlepiej zorganizowani i pewnie swego mogą iść tu pod prąd.Po drugie - wygląd koszulki jest drugorzędny. Serio. W 99% ma ona wartość emocjonalną, nie ma sensu tracić czasu i środków na dopracowanie czegoś, co nie jest wartością bazową produktu. Jak wynika z komentarzy - jest nią czas, po jakim można dumnie na siebie taką koszulkę założyć. Jeśli ten proces pójdzie sprawnie, jeśli nie ma nic innego na głowie, dopiero wtedy można pobawić się w wygląd.
Pojawiły się prośby o koszulki dla sympatyków, to jest baza potencjalnych przyszłych uczestników, baza pod rozwój marketingu szeptanego, mikroinfluencerów, tożsamości marki itd. Warto te prośby zagospodarować i raczej cieszyć się, że w ogóle się pojawiły. Zamiast "strój zastępczy" wystarczy dać "kiedy objadę" lub "codziennie czekam na kolejną edycję" i masz kolejne darmowe billboardy na trasach rowerowych.
Cóż, trzeba będzie oprócz strojów zorganizować wyścig zastępczy.
Chciałbym tez zwrócić uwagę, że całe przygotowanie maratonu, projektów itp. zajmuje ogrom prywatnego czasu, który trzeba wygospodarować między pracą, rodziną, a innymi startami. MRDP to nie firma, która na wpisowym zarabia krocie jak w przypadku zagranicznych imprez.Mam świadomość tego, że przejechanie MRDP było dla wszystkich ogromnym doświadczeniem, wielką przygodą i chwielibyśmy mieć jak najszybciej pamiątkę z tego Maratonu, coś więcej niż medal. Pochwalić się innym kolega tym o, patrzcie przejechałem MRDP. Jednak proszę, zrozumcie, to wszystko jest robione w wolnym czasie.
Chciałbym się też obronić przed zarzutem, że nie chciałem przyjąć Waszej pomocy przy projektowaniu stroju. Sam o taką pomoc prosiłem, oferując dla pomysłodawcy gratisowy komplet, nikt nie podjął się pałeczki.
Przepraszam też, wszystkich za zbyt pochopną reakcję na próbę jechania GMRDP w stroju zastępczym, nie mam zamiaru nikogo dyskwalifikować czy wpisywać na czarną listę. Mam nadzieję, że w sierpniu wszyscy spotkamy się na starcie GMRDP w strojach takich jak każdy będzie miał ochotę i nikt nie poczuje się urażony.
Tyle ode mnie, nie ukrywam, że z ciekawością będę śledzić rozwój sytuacji.
Sytuacja rozwinęła się następująco:
Tego to nie kupuję. To nie jest impreza takiego typu co wymaga reklamy. To jest impreza tylko dla wąskiego grona bardzo dużo jeżdżących osób, a do nich nie potrzeba docierać z reklamą; sami o tym wiedzą. I te stroje za ukończenie niewątpliwie są jakąś formą nobilitacji w środowisku i nie powinny być dawane tym co nie ukończyli wyścigu. Tak żeby to była forma ekskluzywnej nagrody za ukończenie najtrudniejszej w Polsce imprezy ultra.