bikepacking ROTFL

[PABLO]

przez bikepacking zawsze rozumiałem jazdę szlakami terenowymi

Dla mnie bikepacking to sposób wędrówki, przy użyciu roweru do przemieszczania się. Celem pozostaje wędrówka (w szerszym sensie, w sensie stanu umysłu), a rower jest narzędziem, podobnie jak buty, narty, kajak, samochód, pociąg, itp. Backpacking to wędrowanie z plecakiem (i nikt nie określa w ten sposób chodzenia z plecakiem, choć by i trekkingowym, po zakupy czy do szkoły, podobnie wożenie zakupów czy śniadania do pracy w podsiodłówce, albo udział w zawodach sportowych, nie staje się bikepackingiem, tylko dlatego, że użyto "bikepackingowej" torby). Rodzaj terenu ma moim zdaniem drugorzędne znaczenie. Można wędrować krzalem i bagnem, można wędrować asfaltowa drogą czy po mieście.

Dla mnie wyznacznikiem jest cel, a sposób i zastosowane metody i narzędzia są tylko pochodną tego celu.

Zarówno ktoś, kto używa sakw, jak i ktoś kto używa worka po kartoflach, może mentalnie "uprawiać" bikepacking. Chociaż, tak jak przyjęło się rozróżniać turystów z walizkami od turystów z plecakami, tak przyjęło się też rozróżniać rowerzystów z sakwami i rowerzystów z "torebuńkami". Ludzie z natury uwielbiają nadawać takie etykietki, a potem spierać się o czystość formy.

[Wilk]

przez bikepacking zawsze rozumiałem jazdę szlakami terenowymi

Dla mnie bikepacking to sposób wędrówki, przy użyciu roweru do przemieszczania się. Celem pozostaje wędrówka (w szerszym sensie, w sensie stanu umysłu), a rower jest narzędziem, podobnie jak buty, narty, kajak, samochód, pociąg, itp. Backpacking to wędrowanie z plecakiem (i nikt nie określa w ten sposób chodzenia z plecakiem, choć by i trekkingowym, po zakupy czy do szkoły, podobnie wożenie zakupów czy śniadania do pracy w podsiodłówce, albo udział w zawodach sportowych, nie staje się bikepackingiem, tylko dlatego, że użyto "bikepackingowej" torby). Rodzaj terenu ma moim zdaniem drugorzędne znaczenie. Można wędrować krzalem i bagnem, można wędrować asfaltowa drogą czy po mieście.

Ale to jest przypisywanie pojęciu bikepacking jakichś niemal transcendentnych właściwości. Podczas gdy etymologia tego słowa jest zupełnie inna - to pojęcie powstało do opisania innego sposobu przewożenia bagażu rowerem, a nie do sposobu wędrówki i wcale nie jest tożsame z pojęciem "backapacking". Bo backpacking rzeczywiście definiuje styl podróżowania, a nie sposób przewożenia bagażu.  A gadanie, że to definicja wędrówki i inne tego typu poetyckie kawałki - to dorabianie do oczywistej definicji własnych teorii. Bikepacking - dotyczy tak samo wycieczek w terenie, po szosie, jazdy turystycznej jak i sportowej, czynnikiem wyróżniającym jest sposób pakowania. I to właśnie sportowe, wielodniowe ultramaratony - rozpropagowały i upowszechniły ten system na całym świecie, więc teorie, że ultramaraton to nie bikepacking są dla mnie zabawne. To światek ultramaratonów - drastycznie rozwinął i rozpropagował ten system, to ludzie jeżdżący sportowo, a nie turystycznie są głównymi użytkownikami tego systemu.

[wojtek]

Nie każdy jest człowiekiem-gumą 

Pomimo obelgi - pozdrawiam.

[Wilk]

Pomimo obelgi - pozdrawiam.

To był komplement, przecież nie chcesz być sztywniakiem 

A co do zdjęcia - to masz jednak ramę mocno slopingową, przy typowej prostej górnej rurze (jak na zdjęciu Mikiego) - już byś miał problemy by to objąć.

[wojtek]

Poprostu mam ramę o nowoczesnej, progresywnej geometrii, miki jeździ na jakimś retro.

W innym rowerze, z ramą w rozmiarze 20", tam tak nie złapię, alę mogę chwycić za rurę podsiodłową.

Bycie sztywnym czeka każdego.

Poważnie

[Wnuk Stefana]

Ten rower jakiś nienaturalnie czysty

[RDK]

Bo tak się właśnie dba o rower - nosi na rękach, nie dopuszczając do najmniejszego zabrudzenia

[Ma_rysia]

Ten rower jakiś nienaturalnie czysty

Tak działa woda (ta w tle).

[worek_foliowy]

Zgrabne połączenie sakw z systemem bikepackingowym.



Zadowolony właściciel.