Nie wiem czemu skojarzyło mi się z kobietą w przebieralni.
Zamówiłem sobie napęd 1x10 Musze tego spróbować - kurka no Muszem!
Nie żałuje zakupu 1x10 wystarcza w zupełności:D
To czy wystarcza zależy głównie od doboru zębatki z przodu.. i tego czy jest się w stanie pogodzić z brakiem możliwości dokręcania na zjazdach.Kiedyś liczyłem i mnie zdaje się zakres kasety 11-42t by wystarczał, tylko musiałbym niestety wymienić korbę.
To nie jest tylko brak dokręcania na zjeździe. Żeby móc sprawnie jeździć po górach w terenie trzeba mieć przełożenie koło 0,65, czyli to by z przodu przy 11-42 oznaczało 27 zębów. A 27:11 to już jest bardzo malutko i przeszkadza nawet w jeździe po płaskim, do tego bardzo często trzeba by korzystać z przełożeń na maleńkich trybach z tyłu, gdzie są realne straty na oporach napędu. Poza tym kaseta 11-42 w 10s to już ma duże skoki, nawet jak na MTB.
Dlatego dopiero 12s i kasety 10-50 to jest pełnowartościowa alternatywa dla napędów dwu i nawet trzyrzędowych, bo one dają pełny zakres biegów i sensowne stopniowanie. I nie bez powodu takie napędy zdominowały współczesne MTB, prawie w każdym nowym rowerze wyższej klasy są montowane, z połowa rowerów na Carpatii miała takie napędy.
Z tą pełnowartościowością 12s w zastosowaniach sportowych mogę się zgodzić. Od początku odnosiłem wrażenie, że 11s jest mimo wszystko bardzo na styk i wiąże się z kompromisami. Niestety osprzęt 12s musi być drogi. Kasety jeśli nie są odchudzane robią się bardzo ciężkie (są nawet filmiki na youtube pokazujące problem z bezwładnością kaset) - przykry jest wzrost cen elementu czysto eksploatacyjnego. Do tego dochodzi konieczność stosowania nowych piast.