mogę podzielić się jedynie tym co wiem z podwórka MTB
jakość hamowania (tzn praktyczny brak wpływu warunków pogodowych na jakość hamowania) jest niesamowitym walorem ceramiki oddalającym przy okazji wiele powodów do stosowania hamulców tarczowych
niestety ceramika na obręczy jest jedynie powłoką którą np kamienie mogą uszkodzić (czytając opisy aukcji z używanymi kołami na takich obręczach można się o tym dość łatwo przekonać - większość opisów zawiera właśnie informację o niewielkim ubytku powłoki w jednym czy dwóch miejscach)
Zagorzali zwolennicy będą oczywiście przekonywać że nie ma to wpływu na hamowanie (co jest poniekąd prawdą, bo ubytek musiałby być na prawdę duży żeby "złapać' cały klocek i spowodować jego poślizg po aluminium Oczywiście musisz jednak liczyć się z tym, że ew ubytek, mimo braku wyczuwalnego wpływu na hamowanie będzie na 99% odczuwalny w postaci delikatnego pulsowania na klamce) oraz że w ogóle ubytki to mit felernej partii obręczy z końca lat 90 wypuszczonej przez Mavica (z tym się nie zgodzę, obręcz z partii wadliwej miał jeden z moich bliskich kolegów - po 2 dniach w górach obręcz była niemal w połowie alu a nie ceramiczna, więc pojedyncze niewielkie odpryski świadczą jedynie o uszkodzeniu mechanicznym)
Druga kwestia to dostępność klocków w terenach mniej cywilizowanych (klocki - poza pierwszą parą na nowych obręczach - zużywają się raczej wolno, ale jak skończą się akurat tam gdzie dostaniesz jedynie takie do obręczy alu, to te już będą znikać niemal w oczach)
podkreślam jednak - wszystko co wyżej piszę w oparciu o MTB