Witam.
W dniach 26-30 kwietnia planujemy z znajomymi wycieczkę do Jury Krakowsko Częstochowskiej.
Oczywiscie pociągiem z Białegostoku, albo z Suwałk o ile będzie już bezpośrednie połączenie.
Nie mamy jeszcze dokładnego planu zwiedzania, ale nie o tym chciałem napisać. Chodzi o to że nasze rowery
nie są specjalnie przystosowane do montowania bagażników (chyba że za sztycę). Moj rower to scott scale 940 2018.
Wiem że skarcicie mnie, za zadawanie mnóstwa pytań w jednych poście, ale po przeczytaniu mnóstwa sposobów,
patentów na wmiarę lekki i sensowny bikepacking, nie wiem co wybrać żeby miało to sens i żeby w trakcie trwania
wycieczki nie było przykrej niespodzianki.Chcemy spakować się w miarę najlżejszy sposób.Wcześniej miałem Kross
level A6 2012 gdzie spokojnie montowałem bagażnik i pchałem wszystko co chciałem. Planujemy spać na dziko, pod tarpem.
Żeby był lżejszy bagaż, bo jak ma być zimno to i namiot nie pomoże. Posiadam cięzki, ale mam nadziej ciepły śpiwór
syntetyczny Fjord Nansen Troms XL gdzi temp. comfortu to +1 stopień celcjusza. Waży 1,5 kg i planuje go zamontować
na kierownicę razem z karimatą (której jeszcze nie kupiłem bo zastanawiam się jaką wziąć) ALbo lepiej wziąć
hamak ? Sam nie wiem a, resztę ekwipunku załadować do sakwy podsiodłowej (myślałem nad sport arsenal 11l, a może jakąś większą )
i ewentualnie kupić jakąś pod ramę może coś
author-a. Patrząc na mój rower spróbujcie mi pomóc w wyborze niedrogiego sprzętu typu sakwa na tył sakwa na przód, co byście upchali (co mpowinienem zabrać
począwszy od skarpetek, a kończąc na kuchence której oczywiscie nie mam)
Niechcę brać starego roweru tylko dlatego że mogę tam załadować bagażnik, a wraz z tym wszystko co zechcę. Nie zamierzam też w najlbliższym czasie
kupować żadnego grawela ;-) Post mega chaotyczny więc jakby kogoś to ostro raziło proszę usuńcie.