Wiosenny problem. Zimą jeździmy w czapce i aerodynamika czapki powoduje, że szum jest znacznie mniejszy. Na wiosnę ją zdejmujemy i nagle nam szumi. Kiedyś z tym próbowałem walczyć, gąbki, materiały doczepiane, doszywane i inne cuda. Ogólnie bez czapki można to trochę wygłuszyć, ale wygłusza się też wszystko inne. Niestety, żeby posłuchać ćwierkania ptaków, czy zwierząt buszujących po lesie trzeba się zatrzymać.
Są tego i dobre strony. Jechałem niedawno starą siódemką obok nowej S7 jakieś 50-100m. Nagle mnie olśniło, że mimo iż jadę tak blisko ruchliwej drogi, to wcale nie słyszę hałasu aut, aż się zatrzymałem, żeby się upewnić, czy aby nie ogłuchłem.