od jakiegoś czasu nabrałam obrzydzenia
Jak ktoś mówi, że nie czuje róznicy miedzy zwykłymi szortami i spodenkami z wkładką to polecam zrobienie w jednych i w drugich długi dystans np 200km. Różnica jest zasadnicza. (oczywiście sporo zależy od wkładki czy dobrze skrojona itd)Do postów dziewczyn o wyglądzie. Dziewczyny naprawdę fajnie wyglądają w takich rowerowych gatkach, totalnie nie rozumiem niektórych opinii samych użytkowniczek, że są "be". Tym bardziej nie rozumiem, że jednego roku jeżdżą a po roku stwierdzają że nie mogą na nie patrzeć, bo chyba nie spowodowana ta zmiana jest komfortem a jakimis tam zakorzenionymi kobiecymi ocenami samych siebie.
(nie znam się, do tej pory "wkładkowe" wydawały mi się okropne)
, ale od jakiegoś czasu nabrałam obrzydzenia i nie stosuję...nawet na dłuższe kilometraże.
Może Ci się podniósł/sama podniosłaś nos siodła?
1) Przejechałam 320 km w portkach bez wkładki. Jakoś mi tyłek nie odleciał;)
te słowa zasugerowały mi, że chodzi o wygląd a nie wygodę;) Obrzydzenie kojarzy mi się z oceną wyglądu - patrzysz na coś(na siebie w lustrze) i ci się obrzydza coś(wygląd)
a ja tam przy dużych upałach wolę jeździć w zwykłych spodenkach. ten wiatr we... eee.... i ogólnie nic się nie poci