Majówka więcej niż Średnia

[Borafu]

Bardzo interesująco to wygląda. W ogóle Czechy są fajne.

No, ale uprzedzam - jak na koniec nie będzie trasy to lepiej uważaj na siebie! ;-)

[Rowerownik]

Zamki najbardziej lubię zwiedzać z daleka dlatego i tym razem wolę posiedzieć sobie na stacji kolejowej oglądając przejeżdżające pociągi i słuchając delikatnej czeskiej mowy podróżnych.
No bo po czesku nawet najgorszy bluzg brzmi pozytywnie.


Między innymi dlatego lubię ten kraj. Kolejowy spektakl trwa na okrągło.





Przede mną podpraskie pasemko górskie Hřebeny znane między innymi dzięki bazie rakietowej z czasów Czechosłowacji.
https://cs.wikipedia.org/wiki/H%C5%99ebeny


Na górze mam Halouny. Plaga koszmarków budowlanych dotarła i do Czech na szczęście dopiero raczkuje.




Postój w przytulnej mieścinie Mnisek pod Brdy


Próba poświątecznej kasacji Majki,...


...udana.


Wełatawę przekraczam w m. Davle która jest chyba stolicą praskich łajbiarzy.


Fajnie trafiłem bo w tym miejscu do Wełtawy uchodzi rzeka Sazava.
Czuję w kościach że będzie jakaś ciekawa ścieżka rowerowa.


Ścieżka nie do końca jest rowerowa ale adaptuję ją do potrzeb rowerowych.



Trasa jest wybitnie smakowita. Górą leci jedna z piękniejszych czeskich linii kolejowych a na zboczach od czasu do czasu stoją nieagresywne krajobrazowo domki letniskowe, przypominające traperskie chaty.








W powietrzu słychać strzelające obcasy





Remont jazu na Sazavie


Regularna zabudowa noclegowa jak zwykle ostrzy nos i każe szukać kopalni albo zakładów przemysłowych.


Odpowiedź mam nad drzwiami budynków.






Zakłady metalurgiczne działają tu od 1931, tutaj też powstawały motory JAWA




Gdzie powiedzie dalej droga?




Sazava to miasto, rzeka i piękne pagórki.






...cdn...

[kawerna]

Trasa jest konieczna. @Borafu prawdę mówi.

Świetnie zdjęcia! Inspirują do rozpoczęcia sezonu.

A koniec sezonu był? 🙃

[Iwo]

Ładne to wszystko, podobają mi się te smaczki i detale.

[Rowerownik]

 Koło Pragi trafiam na zjawiskowy w Czechach krajobraz równinny, to fabryka zieleniny dla całego kraju.
Na drodze koło wielkiej plantacji sałaty spotykam dziewczynę z różową walizką na kółkach i swoim towarzyszem. Po angielsko-czesku próbują się ze mną dogadać a po chwili okazuje się że to Polacy którzy pojechali w ciemno do pracy ale tej tu nie było.


Czas wyjazdu powoli się kończy, trzeba kierować się na północ, na celownik biorę Zgorzelec.
Widząc Izerę, domy z długimi balkonami i zapuszczone pałace, czuję się jak w domu.




Drogą wijącą się w piaskowcach prowadzi mnie na taką stację


Niezła klima zagubionego miejsca.
Na pustym peronie leżała czapka. Ciekawe co się stało z właścicielem?





Nocleg pod lasem.


Czas żegnać się z wulkanami


Niepozorna dziurka wypatrzona na łuku drogi


Kilkunastometrowa jaskinka z puszką na życzenia i złote myśli. Przypadkiem zerkam na sufit a tam dno.


Morskie dno, setki pięknie zachowanych muszli.



Granica jest już blisko, pojawia się szczyt Ještěd


Ostatnie spojrzenie za plecy.


Witamy na Łużycach



Rzeka Nysa prowadzi mnie do Zgorzelca gdzie kończę wycieczkę z kolejnymi pomysłami na wyjazdy.



Trasa poglądowa, miejscami może lekko odbiegać od rzeczywistej.
https://www.bikemap.net/en/r/4906094/

Zmasowany fotoatak:
https://photos.app.goo.gl/6Kz4vJvkdybajxN16