Autor Wątek: I wycieczka  (Przeczytany 1877 razy)

Offline Mężczyzna rufiano

  • Wiadomości: 1977
  • Miasto:
  • Na forum od: 03.02.2014
I wycieczka
« 3 Kwi 2019, 11:44 »
witajcie

w II połowie kwietnia (święta) planuje swoją pierwszą wycieczkę po pl (oprócz roztocza)
jadę pociągiem do białegostoku ,  powrót rowerem
spanie w namiocie

którędy to pojechać ? o green velo słyszał , ale może jakąś ciekawszą trasę znacie ?

Offline Mężczyzna paweł.70

  • Marin
  • Wiadomości: 3321
  • Miasto: Ciepłe Łóżeczko
  • Na forum od: 28.11.2011
Odp: I wycieczka
« 3 Kwi 2019, 12:37 »
Jedź do Suwałk i po drodze Green Velo przez WPN, Augustów, BPN, Tykocin, Białystok, Supraśl, Zalew Siemianówka, Białowieski PN, Serpelice do Łukowa. Wsiadasz na pociąg do Lublina.
Jechaliśmy w 2018 na Majówkę tylko w odwrotnym kierunku.

Dom jest tam, gdzie rozkładamy obóz
Liczy się podróż, a nie cel.

Offline PABLO

  • Wiadomości: 3717
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 25.03.2011
    • http://www.klub-karpacki.org
Odp: I wycieczka
« 3 Kwi 2019, 12:46 »
Ja to robię tak, że zabieram ze sobą arkusze mapy WZKartu z serii 1:100.000 i na bieżąco wybieram co fajniejsze miejsca, drogi, wioseczki, przysiółki, rzeczki, bagienka, itp. Jak się nabierze wprawy, to z tych map da się intuicyjnie wyczytać, które miejsca są fajne (czytaj: takie, jakie się lubi). Tej treści nie wyczyta się z map elektronicznych, podlinkowywanych tu czasem dla zobrazowania przebiegu tras. Przynajmniej ja nie jestem w stanie. Nie mam na myśli nawigacji, tylko odczytu charakteru miejsca. Oczywiście można zaplanować trasę wcześniej, ale wrażenia, kiedy jedzie się "po zaplanowanym śladzie", w stosunku do tego, kiedy jedzie się, wciąż mając kontakt z mapą, wybierając na bieżąco przebieg trasy i mając szeroki obraz tego co w pobliżu, są zupełnie inne. Daje to coś w rodzaju szerszego spojrzenia - trudno to wyrazić słowami. Podobnie jak się jedzie/idzie wyznaczonym szlakiem (wspomniałeś o G.V.) - można przejechać i mało zobaczyć oraz przeżyć. Coś jakby iść przez życie dokładnie po czyichś śladach, nie uwzględniając własnych przeżyć. Droga to proces, zmienia nas samych i nasze odbieranie świata. Oczywiście to wszystko to tylko takie moje subiektywne odczucia.

piechucki

  • Gość
Odp: I wycieczka
« 3 Kwi 2019, 13:02 »
Ja to robię tak, że zabieram ze sobą arkusze mapy WZKartu z serii 1:100.000 i na bieżąco wybieram co fajniejsze miejsca, drogi, wioseczki, przysiółki, rzeczki, bagienka, itp. (...) Daje to coś w rodzaju szerszego spojrzenia - trudno to wyrazić słowami. Podobnie jak się jedzie/idzie wyznaczonym szlakiem (wspomniałeś o G.V.) - można przejechać i mało zobaczyć oraz przeżyć. Coś jakby iść przez życie dokładnie po czyichś śladach, nie uwzględniając własnych przeżyć. Droga to proces, zmienia nas samych i nasze odbieranie świata.

Gdzie jest przycisk "Lubię to"? ;)

Offline Mężczyzna menel

  • Wiadomości: 3311
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 25.03.2012
Odp: I wycieczka
« 3 Kwi 2019, 13:16 »
jadę pociągiem do białegostoku
I to jest prawdziwe wyzwanie!

Offline Mężczyzna rufiano

  • Wiadomości: 1977
  • Miasto:
  • Na forum od: 03.02.2014
Odp: I wycieczka
« 3 Kwi 2019, 15:47 »
o dzięki , wiedziałem że można na was liczyć  ;)
jakby ktoś jeszcze chciał dorzucić swoje 3 grosze...

Offline Mężczyzna łatośłętka

  • Skup i ubój. Rozbiór.
  • Wiadomości: 8787
  • Miasto: nie, wioska
  • Na forum od: 21.03.2013
Odp: I wycieczka
« 3 Kwi 2019, 16:49 »

Jeśli myślisz z B-stok jechać, wówczas, np.: na azymut lasem ciąg na Bobrowniki, tuż przed w szuter, w prawo skręć (się nie pomylisz), wioskami ciąg grencą w postaci rz. Ś; tak dociąg do B-wieży.

Dalej już łatwo.

PS.: Kiep będziesz, jeśli np. Jałówkę* bokiem puścisz, nie przystaniesz, nie posłuchasz, nie zagadasz.

PS. 1: O cebularze ludzi/w sklepach nie pytaj. - My tu nie ćpamy.

*liczne inne
tutaj jestem łatoś, odtąd łętka ... łatośłętka!

Offline Kobieta emonika

  • Wiadomości: 1173
  • Miasto: Kościerzyna/Kaszuby
  • Na forum od: 26.05.2014
Odp: I wycieczka
« 3 Kwi 2019, 17:39 »
Z B-stoku "startowałam" nie jeden raz.
Najbardziej podobała mi się trasa na Supraśl, potem dalej na Krynki (słynne rondo),  Kruszyniany (zajazd tatarski "na końcu świata"  - spaliśmy na łące  na tyłach zajazdu), Skroblaki (w tej wioseczce czas się zatrzymał 100 lat temu - warto zajrzeć tam), Zubki, Zubry (tam koniecznie skręć w lewo jak tylko wjedziesz do wioski, ominiesz asfaltową drogę, a zobaczysz zaczarowane miejsce), potem można wjechać do Wojciechówki (czego ja nie zrobiłam, ale koledzy mówili, że warto), dalej na Juszkowy Gród, nad zalew Siemianówka na plażę Bondary (darmowe pole namotowe z toaletą i prysznicem, ale otwarty do g.18.00), potem na Narewkę, Białowieżę (dużo pól namiotowych ale ceny wyższe), potem możesz odwiedzić Hajnówkę i powoli wracać do B-stoku, jadąc Podlaskim Szlakiem Bocianim, Szlakiem Otwartych Okiennnic. Z Hajnówki na północ do miejscowości Narew (spałam tam pod wiatą za miesjcowością, nad sama rzeką, po lewej stronie- nie był to najlepszy pomysł), dalej do Trześcianki i wzdłuż Narwi na Puchły, aż do Suraża - fajne pole namiotowe Bajdarka. Potem z Łap przeskoczyć na północ na  Jeńki, w Waniewie przeprawić się na drugą stronę do Śliwna i prosto do B-stoku. Nieco wyżej Waniewa, kilka km - jest Kurowo Siedziba Narwiańskiego Parku Narodowego i super pole namiotowe. Warto też zajrzeć do Tykocina.
To tak w duuuzym skrócie :)
"Uśmiech kosztuje mniej niż elektryczność i daje więcej światła"

Offline Mężczyzna Waldic

  • Wiadomości: 674
  • Miasto: Elbląg
  • Na forum od: 23.01.2010
Odp: I wycieczka
« 3 Kwi 2019, 18:01 »
To tak w duuuzym skrócie :)
Problem z Podlasiem polega na tym, że tam się nie da "w dużym skrócie" :)
To miejsce na wiele, wiele wypraw, nie da się tego objechać za jednym razem. Warto sobie coś zostawić na potem :)
PS.: Kiep będziesz, jeśli np. Jałówkę* bokiem puścisz, nie przystaniesz, nie posłuchasz, nie zagadasz.
*liczne inne
Takich miejsc jak Jałówka, miejsc wymagających przystanięcia, posłuchania, zagadania jest tam milion :)
Kolega chce jechać z Białegostoku do Zamościa, więc chyba na pierwszy raz to do Krynek i potem granica po lewej ręce :) . Kruszyniany, Jałówka, Białowieża, Grabarka, Jabłeczna, Włodawa, itd. Będzie Pan zadowolony :)





Offline Katerinh

  • Wiadomości: 16
  • Miasto:
  • Na forum od: 22.07.2018
Odp: I wycieczka
« 3 Kwi 2019, 18:16 »
Jeśli zdecydujesz się odwiedzić Grabarkę, to polecam jeszcze zahaczyć o Mielnik i koniecznie zajechać do Koterki. Tam w lesie, przy samej granicy z Białorusią znajduje się bardzo ładna cerkiew. Niezwykle klimatyczne miejsce.

Offline Mężczyzna menel

  • Wiadomości: 3311
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 25.03.2012
Odp: I wycieczka
« 3 Kwi 2019, 18:21 »
Wysiąść w Mińsku, potem do Małkini i dalej po Bugu.

Offline Mężczyzna Rado

  • Wiadomości: 1487
  • Miasto: Lublin
  • Na forum od: 25.05.2011
Odp: I wycieczka
« 3 Kwi 2019, 19:45 »
to polecam jeszcze zahaczyć o Mielnik
Skoro Mielnik, to polecam odkrywkową kopalnię kredy - dużo białego proszku ;)

Na podjazdach się męczę, na zjazdach odpoczywam, a na płaskim po prostu pedałuję :)

Offline Mężczyzna rufiano

  • Wiadomości: 1977
  • Miasto:
  • Na forum od: 03.02.2014
Odp: I wycieczka
« 3 Kwi 2019, 21:59 »
niech los wam sprzyja , thx

Offline Mężczyzna Felek

  • Wiadomości: 1300
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 09.11.2017
Odp: I wycieczka
« 4 Kwi 2019, 06:19 »
Ja to robię tak, że zabieram ze sobą arkusze mapy WZKartu z serii 1:100.000 i na bieżąco wybieram co fajniejsze miejsca, drogi, wioseczki, przysiółki, rzeczki, bagienka, itp. Jak się nabierze wprawy, to z tych map da się intuicyjnie wyczytać, które miejsca są fajne (czytaj: takie, jakie się lubi). Tej treści nie wyczyta się z map elektronicznych, podlinkowywanych tu czasem dla zobrazowania przebiegu tras. Przynajmniej ja nie jestem w stanie. Nie mam na myśli nawigacji, tylko odczytu charakteru miejsca. Oczywiście można zaplanować trasę wcześniej, ale wrażenia, kiedy jedzie się "po zaplanowanym śladzie", w stosunku do tego, kiedy jedzie się, wciąż mając kontakt z mapą, wybierając na bieżąco przebieg trasy i mając szeroki obraz tego co w pobliżu, są zupełnie inne. Daje to coś w rodzaju szerszego spojrzenia - trudno to wyrazić słowami. Podobnie jak się jedzie/idzie wyznaczonym szlakiem (wspomniałeś o G.V.) - można przejechać i mało zobaczyć oraz przeżyć. Coś jakby iść przez życie dokładnie po czyichś śladach, nie uwzględniając własnych przeżyć. Droga to proces, zmienia nas samych i nasze odbieranie świata. Oczywiście to wszystko to tylko takie moje subiektywne odczucia.

Bardzo dobrze napisane. Osobiście, nie korzystam z nawigacji w ogóle, może kiedyś będę ja stosował jako pomoc, niewykluczone. Zawsze mam ze sobą mapę papierową, na której przed wycieczką staram się wyszukać miejsce, które wygląda geograficzne ciekawie i tak prowadzę trasę rowerową czy pieszą. Niestety z doświadczenia wiem, że jak kilka razy sprawdziłem w internecie co warto zobaczyć to google wybierał miejsca sztampowe, niekoniecznie ciekawie a zawsze pełne ludzi, pozdrawiam!
Podróże z dziećmi www.tataimapa.pl

Offline Mężczyzna transatlantyk

  • Moderator Globalny
  • GM 2420
  • Wiadomości: 7932
  • Miasto: Annopol
  • Na forum od: 21.11.2007
    • Rowerem przed siebie.
Odp: I wycieczka
« 4 Kwi 2019, 07:28 »
Bardzo ładnie Pablo to napisał. Taki jest też jego styl i jego cel podróżowania rowerem. Mapy papierowe są mi bliskie, ale są sytuacje, gdy nawigacja GPS jak dla mnie jest nieoceniona. Pierwszy przypadek to ultramaraton, gdy obligatoryjnie musisz jechać po wyznaczonym śladzie. Drugi (w moim przypadku) to wyjazd w celu przejechania konkretnych gmin. W celu optymalizacji trasy (minimum kilometrów, maksimum gmin)poświęcam dużo czasu w domu, siedzę w internecie i nad mapami papierowymi i tworzę ślad, po którym poruszam się później w terenie. Mapa papierowa stosowana w trakcie jazdy w tym wypadku jest mniej praktyczna, pochłania sporo czasu. Ja ten czas poświęcam na przygotowania przed wyjazdem.
Jak więc widać decydują indywidualne cele i nastawienie do takiej a nie innej jazdy rowerem. Dobrze, że każdy ma wybór i może się indywidualnie spełniać.


Tagi:
 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum