Marcowe Alpy

[Wilk]

Wiadomość usunięta.

[Szeli]

Miło, wypad naprawdę wymagający, ale widoki fantastyczne. Sezon, jak widać, pełną parą  :mrgreen:
82km/h na rowerze to musiało być niezłe przeżycie   mnie się udało maksymalnie rozpędzić 63 przy zjeździe i to było już trochę adrenaliny.

[Robert]

Zmiękłeś Michale...

Prawdziwi twardziele błotników nie używają

10-piętrowe hotele w górach wyglądają jak miniaturki

[cinek]

Widoki rewelacyjne, jak dla mnie trasa niemożliwa do przejechania rowerem z bagażem, dlatego podwójnie zazdroszczę. Dobrze, że pogoda dopisała, bo bez tego miałbyś tylko satysfakcję sportową :-)

[Giovanni]

1.Gratuluje! Nie spodziewałem się, że można pojechać w Alpy na tydzień. Dystanse jak zwykle robią wrażenie podobnie jaki ilość i różnorodność krajów przez które jechałeś.

2. Można dowiedzieć się czegoś o powrocie samolotem? Ile kosztował, kiedy rezerwowałeś itp.?

Pozdrawiam

[Blaru]

Jestem pod ogromnym wrażeniem!
W marcu w Alpy na rowerze z namiotem...!

Jak wiesz, ja również wybieram się w tamte rejony, ale latem. Bacznie przestudiowałem Twoją relację, zwłaszcza, że około 260-300 km mojej trasy nałoży się z Twoją (między Grazem a Villach oraz okolice Como i Lecco). I prawdopodobnie również pojadę sam.

Raz jeszcze szacuneczek )

[ambi]

Przyznaje się, że przejrzałem tylko zdjęcia: piękna sprawa, piękna sprawa taki wyjazd;) Szacunek dla takiej kondycji po zimie

[Remigiusz]

Masz zdrowie Michał. Niedługo zabraknie przełęczy  

[BikeTrips.pl]

Bardzo ciekawa wycieczka. Tak ciekawa, że dokładnie przeczytałem relację i znalazłem śmieszny błąd w opisie zdjęcia nr 11 Wołga to nie Europa?

[Robb]

"Noc miałem bardzo ciężką, mało spałem, w namiocie było 0'C (więc na zewnątrz z -3-4'C). Śpiwór w tych warunkach jeszcze wyrabiał, natomiast karimata już nie, wyraźnie wychładzało od ziemi, problemem było to, że rozbiłem się na gołej ziem"

polecam zwykły koc termaly. "testowałem" w Szkocji. pomaga :-)

a co do tej Wołgi to BikeTrips.pl, ma rację, ale .... ;-)

[robertrobert1]

...

[aard]

Dopiero teraz znalazłem czas, by przeczytać Twoją relację. Czapka z głowy i najwyższe uznanie :!:

PS. I jak zwykle wyciągnę parę wniosków dla siebie i pod kątem tegorocznej trasy. W tym roku Tre Cime już nie odpuszczę!

[Bogusław]

Szacunek Michale.Mogę tylko pozazdrościć (ale bez zawiści hehehehe)...niestety,chociaż uwielbiam góry,nie bardzo mogę tak zaszaleć

A są góry w Europie,których nie przejechałeś?

[aard]

Zdaje się, że jeszcze nie jeździł po Kaukazie, Uralu i Grampian.
Aaa, no i góry Korsyki i Sardynii. Poza tym chyba był we wszystkich

PS. Yyyyyy... Riła i Pirin?