Autor Wątek: O jeden most za daleko  (Przeczytany 1580 razy)

Offline Mężczyzna Piotr1975

  • Wiadomości: 534
  • Miasto: Bruksela
  • Na forum od: 08.11.2017
O jeden most za daleko
« 8 Kwi 2019, 21:37 »
Jesienia ubieglego roku natknalem sie na stronie holenderskiego stowarzyszenia turystycznego na pieszy szlak upamiętniający Operacje Market Garden . Zaczyna sie w belgijskim Lommel , a konczy w holenderskim Arnhem .
Wraz z nastaniem wiosny wrocilem do tematu , gdyz przed planowana w najblizszym czasie wieksza wyprawa potrzebowalem wybrac sie w przynajmniej dwudniowa wycieczke celem przetestowania sprzetu . Wybor padl na AirbornePad i w sobote rano udalem sie do Lommel skad ruszylem w 230 km wycieczke.
Pierwsze kilometry przebiegly zbyt sprawnie w wyniku czego dopiero na mosie granicznym pomiedzy Belgia a Holandia uswiadomilem sobie o minieciu polskiego cmentarza wojennego w Lommel . Most ten od konca II wojny swiatowej nazywany jest Mostem Joego na pamiatke zajecia w dniu 10 września 1944 roku przez zolnierzy irlandzkich pod dowództwem podpułkownika JOE Vandeleura.
Po pierwszym szybkim, prawie szosowym odcinku, zaczely sie szutry, lesne single a czasem i piachy . Szlak prowadzi bowiem przez  rezerwaty przyrody Liskes i Maay, aż do brytyjskiego cmentarza wojskowego.
Krotki postoj przy cmentarzu , chwila zadumy ,wpis do ksiegi pamiatkowej i ruszam dalej  przez rezerwat przyrody De Malpie, gdzie na przemian występują lasy, wrzosowiska i piękne torfowiska.
Mijam młyn wodny Venberg w Valkenswaard, nastepnie Waalre i dojezdzam do Eindhoven gdzie laduje akumulatory miejscowym przysmakiem czyli solonym sledziem w slodkiej bulce ;)
Dalsza droga przez Son Veghel Uden to glownie drogi i sciezki pod MTB dzieki czemu okolo godziny 18 i przejechaniu 130km  zatrzymuje sie na campingu przed Grove gdzie rozbijam namiot .
Nastepnego dnia o 7 rano pobudka ,sniadanie i spokojnym tempem ruszam w kierunku Nijmegen .Najpierw dorzeczem rzeki Maas a pozniej polderami . Trasa wiedzie wsrod zywoplotow szerokich na 2m i wysokich na 6m . Po przejechaniu 30km trafiam w piach . Pchanie przez kilka km roweru nie wchodzi w gre , wiec szybka decyzja i zaplanowana trase scinam drogami utwardzonymi by okolo poludnia dojechac do Nijmegen . Tam obiadowy sledz w bulce i juz lepszymi drogami dojezdzam do Driel .
W samym centrum Driel znajduje sie pomnik 1 Samodzielnej Brygady Spadochronowej gen Sosabowskiego ktora we wrzesniu 1944 roku ladowala w tej okolicy w ramach operacji Market Garden . Procz pomnika Brygady , tablicy poswieconej polskim zolnierzom ktorzy tam zginel jest tez pomnik samego generala Sosabowskiego .
Po przerwie ruszam w ostatni jak mi sie wydawalo etap podrozy . Nawigacja pokazuje 30 km do mety a ja napawam oczy widokiem Renu i wzgorz otaczajacych Arnhem . Slad prowadzi mnie najpierw sciezka rowerowa po zachodniej stronie rzeki by nagle odbic w kierunku promu - ktorego okazuje sie ze nie ma....
Szukajac alternatynej trasy wychodzi mi ze trzeba do tych 30km dolozyc kolejne 25 km do najblizszego mostu . Chcac postawic stope na drugim brzegu Renu i dotrzec do Arnhem przejezdzam te dodatkowe kilometry . Powoduje to jednak ze po raz kolejny musze zmodyfikowac trase zostawiajac na niej jedynie Airborne Muzeum "Hartenstein" - była kwatere wojsk Brytyjskich biorących udział w bitwie .
Trasa biegnie miedzy rzeka a wzgorzami ,zas sam ich widok sprawia ze tempo jazdy nie jest zbyt imponujace . Po dotarciu do Muzeum ,widok rozstawionych rusztowan sprawia lekkie rozczarowanie .  Nie mniej jednak warto tam zajrzec i obejrzec kolekcje autentycznej broni, umundurowania, wyposażenia, a także wywiadów, zdjęć oraz filmów zwiazanych z bitwa o Arnhem.
Po wizycie w Muzeum , kierunek stacja kolejowa i powrot do Belgii .
Podsumowujac , trasa jest bardzo ciekawa , okolo 150 km prowadzi sciezkami bardziej pod rower MTB niz szose . Majac do dyspozycji tylko dwa dni zmuszony bylem do korekcji jej przebiegu na ostatnich 80 km . Gdybym zakonczyl trase w Nijmegen , dojechalbym tam AirbornePad. Niestety, o jeden most za daleko ....

zdjecia :

https://flic.kr/s/aHsmCiLioe


Za ewentualne bledy i brak "ogonkow" przepraszam ;)
Nieskończenie mądry jest nasz Stwórca Pan
Swoje dzieło dał obejrzeć również mnie

Offline Mężczyzna Król Julian

  • Wiadomości: 7320
  • Miasto: Pabianice
  • Na forum od: 14.02.2017
Odp: O jeden most za daleko
« 8 Kwi 2019, 21:55 »
Rewelacja. Jesteś moim natchnieniem :)

A większą mi rozkoszą podróż niż przybycie!

Offline Mężczyzna Piotr1975

  • Wiadomości: 534
  • Miasto: Bruksela
  • Na forum od: 08.11.2017
Odp: O jeden most za daleko
« 8 Kwi 2019, 22:04 »
Rewelacja. Jesteś moim natchnieniem :)

prosze sie nie nasmiewac ze starszego Pana  ;)
Nieskończenie mądry jest nasz Stwórca Pan
Swoje dzieło dał obejrzeć również mnie

Offline Mężczyzna wojtek

  • Użytkownik forum
  • Wiadomości: 5172
  • Miasto:
  • Na forum od: 02.03.2010
    • Pokój z Tobą
Odp: O jeden most za daleko
« 9 Kwi 2019, 07:05 »
Sznur! Dajci mi sznur.

Lester

  • Gość
Odp: O jeden most za daleko
« 9 Kwi 2019, 08:58 »
Dla tych co nie wiedzą, o jaki sznur chodzi :)
https://youtu.be/VmIAsV6P1l0?t=8901
« Ostatnia zmiana: 9 Kwi 2019, 09:08 Lester »

Offline Mężczyzna skaut

  • Wiadomości: 1212
  • Miasto: Józefów - Emilianów
  • Na forum od: 30.11.2014
Odp: O jeden most za daleko
« 9 Kwi 2019, 09:47 »
Piotrze - szacunek!
Dziękuję!
Gdyby nie architektura miejska, rzekłbym swojskie klimaty. Wierzby jak na Mazowszu, woda jak na Żuławach.

Offline Mężczyzna Piotr1975

  • Wiadomości: 534
  • Miasto: Bruksela
  • Na forum od: 08.11.2017
Odp: O jeden most za daleko
« 9 Kwi 2019, 10:12 »
Trasa naprawdę fajna, pierwszego dnia przejechałem ok 30 km po drogach czy ścieżkach rowerowych. Jeszcze pewnie tam wrócę by przejechać tą część szlaku która musiałem ominąć.
Nieskończenie mądry jest nasz Stwórca Pan
Swoje dzieło dał obejrzeć również mnie

Offline Mężczyzna xsadusx

  • Wiadomości: 378
  • Miasto: Czaple
  • Na forum od: 23.12.2016
Odp: O jeden most za daleko
« 9 Kwi 2019, 11:00 »
Elegancki wyjazd, dodam od siebie, że ten najważniejszy most to ten w Grave (po ichniemu wymawiane Hrave) z fotki b4. Most im Johna Thompsona, tablicę informacyjną umieściłeś na fotce b2. 

Offline Mężczyzna Piotr1975

  • Wiadomości: 534
  • Miasto: Bruksela
  • Na forum od: 08.11.2017
Odp: O jeden most za daleko
« 9 Kwi 2019, 11:17 »
Wszystko się zgadza, łącznie z wymową litery G , zdjęcia są ułożone chronologiczne. Na zdjęciu B3 jest bunkier ochraniający most. Od strony rzeki widać na nim skutki niewielkiego ostrzału
Nieskończenie mądry jest nasz Stwórca Pan
Swoje dzieło dał obejrzeć również mnie

Offline Mężczyzna Diver

  • Wiadomości: 1530
  • Miasto:
  • Na forum od: 26.06.2013
Odp: O jeden most za daleko
« 9 Kwi 2019, 11:24 »
Jesienia ubieglego roku natknalem sie na stronie holenderskiego stowarzyszenia turystycznego na pieszy szlak upamiętniający Operacje Market Garden .

A masz może jakiś gpx tego szlaku bo znalazłem tylko to https://www.olat.nl/airbornepad.
« Ostatnia zmiana: 9 Kwi 2019, 11:32 Diver »

Offline Mężczyzna Piotr1975

  • Wiadomości: 534
  • Miasto: Bruksela
  • Na forum od: 08.11.2017
Odp: O jeden most za daleko
« 9 Kwi 2019, 11:38 »
Jest jeszcze ten https://nl.wikiloc.com/routes-wandelen/airbornepad-totaal-9041852 . W dwóch miejscach wprowadził mnie w maliny, ale dało się objechać nadrabiając kilkaset metrów
Nieskończenie mądry jest nasz Stwórca Pan
Swoje dzieło dał obejrzeć również mnie

Offline Mężczyzna łatośłętka

  • Skup i ubój. Rozbiór.
  • Wiadomości: 8787
  • Miasto: nie, wioska
  • Na forum od: 21.03.2013
Odp: O jeden most za daleko
« 9 Kwi 2019, 11:40 »
/.../ w Grave (po ichniemu wymawiane Hrave) /.../

Wszystko się zgadza, łącznie z wymową litery G , /.../

Sprawa jest bardziej złożona - zależnie od konkretnego słowa, akcentu, w tym umiejscowienia spółgłoski "g", sąsiedztwa spół-, samogłosek innych, tę wymawia się na dwa sposoby "hard" lub "zacht". Wyjaśnienia ciut w lince:

tutaj jestem łatoś, odtąd łętka ... łatośłętka!

Offline Mężczyzna Dziadek

  • Wiadomości: 1548
  • Miasto: Szczytno, Pionki
  • Na forum od: 05.01.2017
Odp: O jeden most za daleko
« 9 Kwi 2019, 11:49 »
/.../ w Grave (po ichniemu wymawiane Hrave) /.../

Wszystko się zgadza, łącznie z wymową litery G , /.../

Sprawa jest bardziej złożona - zależnie od konkretnego słowa, akcentu, w tym umiejscowienia spółgłoski "g", sąsiedztwa spół-, samogłosek innych, tę wymawia się na dwa sposoby "hard" lub "zacht". (...)

Ojtam, ojtam - rychtyk jak "h" i "ch" dla Czechów i wschodnich pobratymców oraz "s" dla członków Peezelu. ;)

Offline Mężczyzna łatośłętka

  • Skup i ubój. Rozbiór.
  • Wiadomości: 8787
  • Miasto: nie, wioska
  • Na forum od: 21.03.2013
Odp: O jeden most za daleko
« 9 Kwi 2019, 12:28 »
/.../ "s" dla członków Peezelu. ;)

Tej części nie rozumię, Dz. A tak bym chciał!
tutaj jestem łatoś, odtąd łętka ... łatośłętka!

Offline Mężczyzna Dziadek

  • Wiadomości: 1548
  • Miasto: Szczytno, Pionki
  • Na forum od: 05.01.2017
Odp: O jeden most za daleko
« 9 Kwi 2019, 12:47 »
Myźlałem, słuchając W. Pawlaka czy W. Kosiniaka-Kamysza, że to partyjna wymowa a okazuje się - być może regionalizm:http://forum.gazeta.pl/forum/w,10102,23615464,23615464,Peezel.html.

Tagi:
 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum