Autor Wątek: Rower na pieszym szlaku turystycznym  (Przeczytany 2979 razy)

Offline Mężczyzna maper

  • Wiadomości: 1687
  • Miasto: Straszyn
  • Na forum od: 15.02.2016
Rower na pieszym szlaku turystycznym
« 10 Kwi 2019, 00:42 »
Lubię szlaki piesze. Mają one przeważnie mocno urozmaiconą nawierzchnię. Trafia się asfalt, ale jest najczęściej w mniejszości. Przeważają różnej klasy drogi gruntowe i ścieżki. Czasem wiodą przez prawdziwe bezdroża. Potrafią nawet wywieść na manowce. Już nieraz zdarzyło się, że na szlaku pieszym musiałem przedzierać się z rowerem przez krzaki albo brodzić po kostki w błocie. Ale ja na to nie narzekam. Takie trudne odcinki na ogół są krótkie. Najczęściej można się wycofać i je ominąć. I ja je traktuję jako element przygody.
Takie trasy są idealne pod rower mtb, którym jeżdżę. Tworzone są przeważnie przez pasjonatów turystyki z PTTK, co gwarantuje dotarcie do najciekawszych miejsc w okolicy. Nagromadzenie atrakcji na szlakach pieszych jest wprost idealne, by pokonywać je rowerem. Przynajmniej te, które znajdują się na terenach nizinnych. Rower bowiem pozwala pokonać dziennie, bez nadmiernego wysiłku, kilkadziesiąt kilometrów takiego szlaku. A to z reguły zapewnia odwiedzenie co najmniej kilku atrakcyjnych pod względem turystycznym, przyrodniczym, czy kulturowym miejsc.

Zdarza się, że przejechanie jakiegoś szlaku pieszego staje się głównym celem moich wycieczek. Tak było i w ostatnią sobotę, kiedy w ramach jazdy wokół komina przejechałem pieszy szlak Bursztynowy z Pruszcza Gdańskiego do Otomina. Jest to szlak będący pod opieką gdańskiego oddziału PTTK, przebiega przez tereny położone na południowy zachód od Gdańska, dość blisko miasta. Wiedzie przez obszary miasta Pruszcz Gdański oraz gminy wiejskie Pruszcz Gdański i Kolbudy. Na większości swego dystansu trzyma się doliny rzeki Raduni, w końcowym odcinku zapuszczając się w głąb Lasów Otomińskich. Znakowany jest kolorem żółtym. Na rower wydaje się dość łatwym, choć zdarzają się na trasie miejsca, gdzie konieczne jest chwilowe zejście z roweru.






mapa: https://ridewithgps.com/trips/33259235

zdjęcia: https://photos.app.goo.gl/zX7A5xLc5ajtJuhP8


Offline Mężczyzna emes

  • i tak nie dojedzie
  • Wiadomości: 4568
  • Miasto:
  • Na forum od: 09.06.2010
    • http://north-south.info
Szlak wygląda dość łagodnie. Fajna okolica, może da się połączyć z jakąś dłuższą wycieczką wzdłuż Raduni?

Offline Mężczyzna kawerna

  • Piotr(ek) Hrehorowicz w realu
  • Wiadomości: 1932
  • Miasto: Kraków
  • Na forum od: 22.09.2013
Bardzo tam "cywilizowanie" i jednocześnie malowniczo. Także lubię piesze szlaki. W okolicy Krakowa zauważam jednak silną polaryzację. Albo szlak jest oblegany "na maksa" albo człowiek ma wrażenie, że szlak znakował Noe albo może jeszcze ktoś starszy ;)
... i stałem się social-rowerzystą... Anachronicznie lubię trójrzędowe korby i małe kasety ;)

Offline Mężczyzna olo

  • Moderator Globalny
  • Wiadomości: 7081
  • Miasto: Bydgoszcz
  • Na forum od: 12.02.2011
Też uważam szlaki piesze za dobry pomysł na jazdę rowerem. Z reguły jest ładnie i ciekawie, a ewentualne trudności techniczne tylko dodają kolorytu, nie ma to jak trochę pchania przez krzaczory :)
Cytat: Hipek
To, co napisał Olo, brzmi rozsądnie.


Offline Mężczyzna Król Julian

  • Wiadomości: 7320
  • Miasto: Pabianice
  • Na forum od: 14.02.2017
Albo szlak jest oblegany "na maksa" albo człowiek ma wrażenie, że szlak znakował Noe albo może jeszcze ktoś starszy
Na Jurze jest podobnie. Ostatnio przekląłem decyzję jazdy szlakiem pieszym miedzy Mirowem a Bobolicami, bo ludzi jak mrówek. Za to dalej szlak pieszy, bodaj niebieski) w kierunku Przewodziszowickiej zero luda. Może turyści piesi na nizinach przenieśii się na rowery?

A większą mi rozkoszą podróż niż przybycie!

Offline Mężczyzna szy

  • Wiadomości: 3146
  • Miasto: Gdańsk
  • Na forum od: 29.04.2009
Fajnie. Też mamy w planach.

Szy.

Najlepsze szlaki rowerowe w Polsce, w Niemczech i w Europie

Offline Mężczyzna cyniczny

  • Wiadomości: 637
  • Miasto: Piaseczno
  • Na forum od: 26.11.2012
    • Wycieczki rowerowe bliższe i dalsze
Lubię szlaki piesze. Mają one przeważnie mocno urozmaiconą nawierzchnię. Trafia się asfalt, ale jest najczęściej w mniejszości. Przeważają różnej klasy drogi gruntowe i ścieżki. Czasem wiodą przez prawdziwe bezdroża. Potrafią nawet wywieść na manowce. Już nieraz zdarzyło się, że na szlaku pieszym musiałem przedzierać się z rowerem przez krzaki albo brodzić po kostki w błocie. Ale ja na to nie narzekam. Takie trudne odcinki na ogół są krótkie. Najczęściej można się wycofać i je ominąć. I ja je traktuję jako element przygody.

Podpisuję się w 100%. Swoje pierwsze wojaże po lasach zaczynałem właśnie od zjeżdżenia wszelkich szlaków PTTK w okolicy. Najpierw lasy Chojnowski, później Kampinos i Mazowiecki Park Krajobrazowy. Jedynie w tym ostatnim miałem trochę problemów ze szlakami, bo były dość rzadko i niefortunnie oznaczone, a czasem nawet zmieniały w trakcie przebiegu kolor:-)
Dzięki szlakom trafiłem na świetny singielek nad rzeką Mienią (czerwony szlak) oraz na fajne skarpy na Świdrem. Dodatkowo plusem było rzadkie spoglądanie na mapę papierową (początkowo nie miałem gpsu), jedynie na powiedzmy odpoczynkach zerkałem sobie którym szlakiem dokąd pojadę. tak zjechałem praktycznie cały Kampinos bo tam oznakowanie jest praktycznie wzorowe.


Offline Mężczyzna wiki

  • Nie spać! Jechać!
  • Wiadomości: 1714
  • Miasto: Łódź
  • Na forum od: 28.01.2016
    • ekstremalna strona rowerowa
Czerwony szlak i singielek nad Mienią to fragment Krwawej Pętli wokół W-wy.

Jeżeli nie boicie się pchania roweru to polecam stosunkowo nowy i mało znany pieszy szlak wokół m.Końskie tzw. Piekielny Szlak.

Pokonaliśmy go w 2015 r.
http://wiki256.pl/piekielnyszlak.html

Tutaj znalazłem aktualny (chyba) ślad do pobrania.
https://www.traseo.pl/trasa/piekielny-szlak
rowerem na księżyc (100 %);  [wsie woj. łódzkiego - 49%]

Offline Mężczyzna Król Julian

  • Wiadomości: 7320
  • Miasto: Pabianice
  • Na forum od: 14.02.2017
eżeli nie boicie się pchania roweru to polecam stosunkowo nowy i mało znany pieszy szlak wokół m.Końskie tzw. Piekielny Szlak.

Pokonaliśmy go w 2015 r.
http://wiki256.pl/piekielnyszlak.html

Tutaj znalazłem aktualny (chyba) ślad do pobrania.
https://www.traseo.pl/trasa/piekielny-szlak
Super inspiracja. Musze ją zrealizować z noclegiem lub na raty. W zasięgu jednodniowego skoku samochodem

Z szlakowych wspomnień to mój pierwszy wielodniowy wyjazd rowerowy związany jest właśnie ze szlakiem pieszym. Było to przejechanie czerwonego szlaku dookoła Łodzi. Ma trochę ponad 170km i kilka bardzo ciekawych odcinków. Wtedy nie był zbyt łatwy bo zawierał sporo odcinków piaszczystych. Teraz pewnie to się zmieniło bo, przynajmniej w okolicy Pabianic, część dróg jest już umocniona, przynajmniej szutrem.

A większą mi rozkoszą podróż niż przybycie!

Offline Mężczyzna wiki

  • Nie spać! Jechać!
  • Wiadomości: 1714
  • Miasto: Łódź
  • Na forum od: 28.01.2016
    • ekstremalna strona rowerowa

Z szlakowych wspomnień to mój pierwszy wielodniowy wyjazd rowerowy związany jest właśnie ze szlakiem pieszym. Było to przejechanie czerwonego szlaku dookoła Łodzi. Ma trochę ponad 170km i kilka bardzo ciekawych odcinków. Wtedy nie był zbyt łatwy bo zawierał sporo odcinków piaszczystych. Teraz pewnie to się zmieniło bo, przynajmniej w okolicy Pabianic, część dróg jest już umocniona, przynajmniej szutrem.

Kiedyś czerwony szlak pieszy wokół Łodzi. Czyli w żargonie łódzkich rowerzystów "Tour de Łódź" był moim ulubionym. Odcinków z grubą warstwą piachu było mnóstwo na różnych jego odcinkach. Teraz piachu zostało może kilkaset metrów. Zamiast leśnych dróg pojawiły się szutry (Grotniki), zamiast piachów asfalty (Rosanów, Zielona Góra).  Można go pokonać nawet na cienkich oponach (no może jeszcze nie szosówką).  Ostatnio modyfikowałem go i na południe od Łodzi korzystałem z konnej pętli wokół Łodzi. Tu rower MTB jak najbardziej wskazany. Zaletą łódzkiego szlaku konnego jest to, że trudno na nim spotkać konia. Nawet podłoże nie jest zryte kopytami.
rowerem na księżyc (100 %);  [wsie woj. łódzkiego - 49%]

Offline Mężczyzna szy

  • Wiadomości: 3146
  • Miasto: Gdańsk
  • Na forum od: 29.04.2009
Zaletą łódzkiego szlaku konnego jest to, że trudno na nim spotkać konia.

:), są kategorie, w których Łódzki Szlak Konny może stanąć obok Green Velo. Chociaż po Green Velo jednak jeżdżą rowerzyści :)

Szy.

Najlepsze szlaki rowerowe w Polsce, w Niemczech i w Europie

Offline Mężczyzna Król Julian

  • Wiadomości: 7320
  • Miasto: Pabianice
  • Na forum od: 14.02.2017
Ciekawe co będzie dalej. Skończył się okres trwałości dla Łódzkiego szlaku Konnego. Jako taki nie żyje. Ciekawe, czy ktoś utrzyma ta infrastrukturę (oznaczenia, drogowskazy). inna sprawa czy jest sens utrzymywania tego szlaku, który zgodnie z przeznaczeniem wykorzystywany nie jest.

A większą mi rozkoszą podróż niż przybycie!

Offline Mężczyzna szy

  • Wiadomości: 3146
  • Miasto: Gdańsk
  • Na forum od: 29.04.2009
inna sprawa czy jest sens utrzymywania tego szlaku, który zgodnie z przeznaczeniem wykorzystywany nie jest.

Przecież wiesz, że nie ma sensu :/

Rozmawiałem z kilkoma koniarzami mającymi swoje obiekty na ŁSK - mają swoich klientów, ludzie interesują się jazdą konną, ogólnie interes jakoś tam się kręci. Ale gdy pytałem o faktycznych takich konnych turystów, wszyscy kręcili przecząco głowami. Fajny pomysł, być może fajna realizacja, choć trudno końskie kwestie ocenić z roweru. Ale chyba to zbyt ambitne przedsiewzięcia na nasze społeczeństwo.

Szy.

Najlepsze szlaki rowerowe w Polsce, w Niemczech i w Europie

Offline Mężczyzna wiki

  • Nie spać! Jechać!
  • Wiadomości: 1714
  • Miasto: Łódź
  • Na forum od: 28.01.2016
    • ekstremalna strona rowerowa
Jazda konna to drogi sport. Pewnie taki projekt w okolicach W-wy miałby większe szanse na realne wykorzystanie. Np. jadąc Krwawą Pętlą spotyka się miejsca wokół stadnin gdzie duży obszar lasu zryty jest kopytami.
rowerem na księżyc (100 %);  [wsie woj. łódzkiego - 49%]

Offline Mężczyzna szy

  • Wiadomości: 3146
  • Miasto: Gdańsk
  • Na forum od: 29.04.2009
Jazda konna to drogi sport. Pewnie taki projekt w okolicach W-wy miałby większe szanse na realne wykorzystanie. Np. jadąc Krwawą Pętlą spotyka się miejsca wokół stadnin gdzie duży obszar lasu zryty jest kopytami.

Właśnie, właśnie, turystyka konna w Polsce to jednak w większości lokalne, weekendowe przejażdżki w okolicach stadnin, a nie wielodniowe wyprawy, którym miał służyć ŁSK.

Szy.

Najlepsze szlaki rowerowe w Polsce, w Niemczech i w Europie

Tagi:
 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum