Jedwabnym Szlakiem

[Robb]

Ooo, Xiahe! Specyficzne miejsce. Iskrzące energią. Będąc tam doznałam uczucia, że może trochę bardziej rozumiem, chociaż wciąż jeszcze tak mało

pojechaliśmy do Langmusi i nam szczęki opadły .. z rozczarowania oczywiście ... Xiahe .. oj tak .. można by z tydzień posiedzieć .. tylko patrzeć i nic nie-robić

uciekliśmy dziś do Chengdu .. co za szok :-) Schizofrenia :-)
Jeszcze wczoraj trawa, pastwiska i ludzie w namiotach
Teraz "Za oknem" Bulgari, Starbucks itepe :-)

pozdr

[zoltanasturcja]

Widzę, że pędzicie przez Chiny jak burza Jak dla mnie ciekawym miejscem był też Litang, a może po prostu super towarzystwo sprawiło, że miejsce wydawało mi się genialne Trochę jak Xiahe, ale w sumie całkiem inne, bo mniej pielgrzymowe, a bardziej, hmm, kupieckie i laidback, jak to się mówi . Niezwykle mało turystów. Tyle, że teraz pewnie tam ździebko zimnawo, bo miasteczko leży na 4 tys.m npm.
Śledzę dalej

[majchers]

...wciąż karmicie nas tymi świetnymi zdjęciami i newsami...

Co do zdjęć zgoda i to X100 !  
Ale co do njusów, to... mhhmm... tego... ten...
Po prostu jest ich tak mało  

[Robb]

Bardzo wszystkim dziękujemy za wszystkie ciepłe słowa. Za te wszystkie ochy i achy ... poważnie. Czasem nie to bardzo mobilizuje, żeby siąść i napisać, albo foty obrobić. Bo ktoś gdzieś na to czeka.

ale ale ....
jest .. nowe czytadło .. z pozdrowieniami dla Staszka ;-)
http://www.ku-sloncu.org/jedwabnyszlak/nie-znaczy-nie-i-nie-ma-innej-opcji/

pozdr
r

[majchers]

mobilizuje, żeby siąść i napisać, albo foty obrobić. Bo ktoś gdzieś na to czeka.

No właśnie po to robimy to, żebyście z nudów nie zdechli, żebyście nie zapiekli się na amen, lub żebyście nie oszronieli na solid. A przy okazji my tu będziemy mieli co do poczytania i do popatrzenia na... (szyk angielski, Rob).
P.S. Dzieki za pozdrowienia. Odwzajemniam...

[hose morales]

Za te wszystkie ochy i achy ... poważnie

Skoro tak:>

Jak zwykle piękne zdjęcia, co relacja to inne tereny, nieco odmienne rysy twarzy, nowi napotkani ludzie i ciekawe przygody.
Fajnie,że nawet jak się przytrafią niekoniecznie przyjemnie niespodzianki ( przymusowa przeprowadzka), koniec końców wszystko kończy się pozytywnie. Oby tak dalej!

Bardzo mi przypadło do gustu zdjęcie( a w zasadzie pomysł) pani z gitarą czy czymś podobnym. Taki tryptyk, i takiego chyba jeszcze ani razu nie było

[Robb]

takich to będzie więcej .. na wystawie :-)

a dziś nowe .. inne . . takiego też jeszcze chyba nie było
http://www.ku-sloncu.org/jedwabnyszlak/troche-powaznie-bo-tak-czasem-tez-trzeba/
pozdr

[Robert]

wracacie w grudniu Robb? impreza ta, przypadkiem, nie miała trwać do marca?
co z filmami?
ostatni Wasz wpis jest piękny

[Robb]

kasa się skończyła

a filmiki ostatecznie nie idą . .ale pójdą już z domu

pozdrówka

[Mateusz]

No to dlaczego nie mówicie, że potrzebne większe kieszonkowe

[Martinez]

Zdjęcia fantastyczne, od razu widać, że nie tylko pedałowanie Ci w głowie.
Relacji na razie nie czytam, bo wolę przeczytać w formie książkowej  

[Robb]

No to dlaczego nie mówicie, że potrzebne większe kieszonkowe

bo ja jestem dużym chłopcem :-)

[Robb]

małe-co-nie-co

http://www.ku-sloncu.org/jedwabnyszlak/kazdy-orze-jak-moze/

[hose morales]

Wracając do wcześniejszego postu z tych poważniejszych to raz,że mądrze i szczerze napisane, a dwa,że chyba wiem co miałeś na myśli pisząc o zmaganiu się z wścibskością i lokalsami czy po prostu z trudami podróży. Nieodłączny jej element czy to w większym czy mniejszym stopniu, wiecznie trąbiący kierowcy ( nawet jeśli mają dobre intencje to czasem straszliwie denerwują) czy anormalnie ciekawscy ludzie ( nie ma co im się dziwić), składa się na poznawanie miejsc własną drogą.

A ostatni wrzut: równiny i bezludne krajobrazy są śliczne, jednak miasto dopiero dostarcza takiej mnogości zapachów,smaków,tematów i ludzi. Nie żebym przekładał drugie nad pierwsze ,ale fotograficznie jest ciekawiej,  nie lepiej, nie gorzej..inaczej

[Daniel]

Fantastyczne są te wzgórza na ostatnich zdjęciach. Co to jest? Coś krasowego, czy jak?