500 km w 24 h

[Semper]

Może kiedyś przyjdzie czas i na pierwszy maraton. Najpierw muszę pozbyć się pewnej dolegliwości i zrobić pierwszą trzysetkę. Bo powoli mam chęć zmierzyć się z takim dystansem.

[martap]

Usuń tego posta, zrób sobie przerwę, ochłoń, idź na rower, proszę.

nie

[Piotr1975]

Zastanawiam się jak to w ogóle możliwe zrobić maraton 500 km? Dla mnie coś niewykonalnego, przynajmniej na ten moment. Niedawno zrobiłem pierwsze 200 km i już miałem dość. Na lekkie usprawiedliwienie napiszę, że jechałem z sakwami i połowę drogi pod wiatr :-)
W każdym razie wyniki takie jak 400, 500 i więcej - wielki szacun.

Małymi krokami. Niejako na 42 urodziny kupiłem sobie rower. Najpierw były cotygodniowe wycieczki, potem przyszła pierwsza setka która napełniła mnie dumą nie porównywalna z następnymi dystansami. Potem troszeczkę więcej i więcej. Nie upłynęło od tej pierwszej przejażdżki dwa lata, prawie dwadzieścia kg jest mnie mniej, dwa tygodnie temu podczas weekendowego brevetu udało mi się przejechać 400km w 24 h i łącznie 612 km w 37 h . Większość ultrasów jeździć ode mnie szybciej,dalej . Nawet nie zbliże się do ich poziomu. Jeżdżę dla siebie .

Gratulacje za 500

[emes]

Niedawno zrobiłem pierwsze 200 km i już miałem dość. Na lekkie usprawiedliwienie napiszę, że jechałem z sakwami i połowę drogi pod wiatr :-)

To już tak jakbyś zrobił 500 na lekkiej szosówce w bezwietrznych warunkach. Skala wysiłku zbliżona i pracy nad nogą nie potrzebujesz by pokonać pół tysiąca kilometrów. Pozostaje jedynie przesiąść się na lekki rower i jeździć spokojnie, coraz więcej, żeby głowa uwierzyła, że się da.

[wiki]

Małymi krokami. Niejako na 42 urodziny kupiłem sobie rower. Najpierw były cotygodniowe wycieczki, potem przyszła pierwsza setka która napełniła mnie dumą nie porównywalna z następnymi dystansami. Potem troszeczkę więcej i więcej.

Prawie w tym samym wieku zaczynałem powrót do jazdy rowerem. Stopniowo zwiększałem dystans 100, 200, 300 ... Pierwsza 500ka wpadła po 5 latach podczas pierwszego polskiego ultramaratonu (Supermaraton wokół zalewu Szczecinskiego), kolejne 535 km w czasie pierwszego BBT. Ostatnia niedawno w czasie MPP.  Na żadnej z tych imprez nie jechałem szosówką.

[Semper]

Nie upłynęło od tej pierwszej przejażdżki dwa lata, prawie dwadzieścia kg jest mnie mniej, dwa tygodnie temu podczas weekendowego brevetu udało mi się przejechać 400km w 24 h i łącznie 612 km w 37

Szybko poszedłeś w długie dystanse :-)

Większość ultrasów jeździć ode mnie szybciej,dalej . Nawet nie zbliże się do ich poziomu. Jeżdżę dla siebie .

Póki co nawet nie myślę o 400. Najpierw 300. I też jeżdżę dla siebie i w zasadzie samemu. Kiedyś mi to trochę przeszkadzało. Teraz mi się podoba.

Gratulacje za 500

200, ale dzięki :-)

To już tak jakbyś zrobił 500 na lekkiej szosówce w bezwietrznych warunkach. Skala wysiłku zbliżona i pracy nad nogą nie potrzebujesz by pokonać pół tysiąca kilometrów. Pozostaje jedynie przesiąść się na lekki rower i jeździć spokojnie, coraz więcej, żeby głowa uwierzyła, że się da.

Motywujące, nie powiem :-) Ale jeszcze przede mną sporo godzin na rowerze, żeby coś takiego osiągnąć. Na pewno bardziej przyzwyczaić ręce, plecy, tyłek. Następnego dnia po tej dwusetce jechałem dalszą część trasy i cztery litery chyba najbardziej cierpiały, mimo że miałem niezłą pieluchę i Brooksa pod tyłkiem :-)

[Wilk]

Na pewno warto dystanse zwiększać stopniowo. Przeskok z 200 na 500 to już jest bardzo znaczący, ale z 400 na 500km już tak nie ruszy. A jak zrobisz 500 - to i raczej zrobisz 1000km, fizycznie to innego przygotowania nie wymaga, różnica siedzi w głowie.

[Semper]

Zrobić 500 to trzeba być dobrym twardzielem. Zrobić 1000 to trzeba być chyba kosmitą ;-)

[karol1994cz]

Największy dystans jaki zrobiłem to 150 km. Jak trenować do  dystansów 300+?  Wystarczy dużo jeździć i wydłużać dystanse czy robić intensywne treningi na pewno 50 km? Z wypowiedzi  forumowiczów wnioskuję że waga roweru ma znaczenie. Nadmienię że mój rower to 9kg endurance szosae.

[4gotten]

Zrobić 500 to trzeba być dobrym twardzielem. Zrobić 1000 to trzeba być chyba kosmitą ;-)

500 km już na nikim nie robi wrażenia, spytaj się obsługi na jakimkolwiek Orlenie

[Semper]

Czyli jak widać sporo tych twardzieli po Polsce jeździ 

[Turysta]

Największy dystans jaki zrobiłem to 150 km. Jak trenować do  dystansów 300+?  Wystarczy dużo jeździć i wydłużać dystanse czy robić intensywne treningi na pewno 50 km?

Zależy, co chcesz osiągnąć.
Jeśli chcesz to po prostu bez bólu przejechać w rozsądnym czasie, to zdecydowanie "Wystarczy dużo jeździć i wydłużać dystanse".

[hansglopke]

Zrobić 500 to trzeba być dobrym twardzielem. Zrobić 1000 to trzeba być chyba kosmitą ;-)

Znam kilku ludzi co większe dystanse pokonują i używają rowerów a nie sputników.

Czyli jak widać sporo tych twardzieli po Polsce jeździ 

Chwalą się  jak wędkarze.....

[emes]

Zrobić 500 to trzeba być dobrym twardzielem. Zrobić 1000 to trzeba być chyba kosmitą ;-)

500 km już na nikim nie robi wrażenia, spytaj się obsługi na jakimkolwiek Orlenie

Na Orlenie już kiedyś usłyszałem "a wy też się ścigacie dookoła Polski?" z emocjami takimi samymi jak przy pytaniu o kartę Vitay

[skaut]

Największy dystans jaki zrobiłem to 150 km. Jak trenować do  dystansów 300+?  Wystarczy dużo jeździć i wydłużać dystanse czy robić intensywne treningi na pewno 50 km? Z wypowiedzi  forumowiczów wnioskuję że waga roweru ma znaczenie. Nadmienię że mój rower to 9kg endurance szosae.

Rozważ wzięcie udziału w brevetach. W sezonie masz zestaw stopniowo, co kilka tygodni, zwiększanych dystansów: 200, 300, 400, 600 km. Nie ma napinki wyścigowej i można poznać kolegów i koleżanki jeżdżących Twoim tempem. Zawsze to raźniej i motywacja wzrasta.
Powodzenia i do zobaczenia na trasie!