Autor Wątek: 500 km w 24 h  (Przeczytany 4715 razy)

Offline Mężczyzna Goofy601

  • Wiadomości: 165
  • Miasto: Zabrze/Bielsko-Biała
  • Na forum od: 22.04.2014
    • Goofy'ego rowerem wycieczki
Odp: 500 km w 24 h
« 4 Lip 2019, 22:47 »
Zrobić 500 to trzeba być dobrym twardzielem. Zrobić 1000 to trzeba być chyba kosmitą ;-)

Znam kilku ludzi co większe dystanse pokonują i używają rowerów a nie sputników.


Dokładnie, mamy chyba na Forum jednego "Cyklonaute", który niebawem podejdzie do lądowania na księżycu :D


Zastanawiam się jak to w ogóle możliwe zrobić maraton 500 km? Dla mnie coś niewykonalnego, przynajmniej na ten moment. Niedawno zrobiłem pierwsze 200 km i już miałem dość. Na lekkie usprawiedliwienie napiszę, że jechałem z sakwami i połowę drogi pod wiatr :-)
W każdym razie wyniki takie jak 400, 500 i więcej - wielki szacun.

Za pierwszym razem miałeś dość, za kolejnymi będzie coraz lepiej. Mnie też się całkiem niedawno wydawało że takie rzeczy to tylko nadludzie robią. Po pierwszym MP znalazłem sobie wygodne miejsce w dystansach 300km (które jak się okazało wychodziły całkiem nieźle). W zeszłym roku po raz pierwszy wystartowałem na 500. Jakie było zaskoczenie gdy na liczniku ukazało się najpierw 400 a potem upragniony rezultat. I to bez zbytniego "żyłowania" organizmu.
Myślę, że kluczem jest codzienna jazda dla przyjemności. Systematyczność + dłuższe wyjazdy w nieznane (przy niekoniecznie sprzyjających warunkach) dają formę. Jest forma - jest wynik.

Jeźdź dużo a i wymarzona "pięćsetka" będzie Twoja :)

Offline Mężczyzna Mortifer

  • Wiadomości: 220
  • Miasto: Tychy
  • Na forum od: 01.08.2016
Odp: 500 km w 24 h
« 5 Lip 2019, 00:07 »
Nie da się. Wiem z własnego doświadczenia...
Ale Ty "pierniczysz", aż się nie da tego czytać.
Twoje doświadczenie jest mizerne.
500 to się teraz jeździ na orientację. Co prawda w limicie 36 godzin, ale w dość mocno urozmaiconym terenie oraz ze stratą ok. 1-2 min. na zaliczenie punktów kontrolnych, których było ok. 96.
500 na szosie, jak napisali poprzednicy, to w większości głowa, która Tobie Marto chyba szwankuje.
Najlepszym przykładem, że da się zrobić, może tu być Wiki, który swoje lata już ma i jeździ sobie na najzwyklejszym trekingu. I dodatkowo jeździ sobie Gość (z dużej litery, bo tak się o nim powinno pisać) w dżinsach, a do niedawna jeździł w koszuli flanelowej.
 

Tagi:
 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum