Nie ma co się łamać, 200 lat temu i całe setki lat wcześniej to wszyscy albo na koniach, albo na osłach podróżowali i jakoś radę dawali, więc to takie trudne nie może być
Nie wiem jak osły, ale konie to jedni z najgorszych użytkowników szlaków rowerowych. Po przejściu kilku koni na gruntowej drodze można sobie język odgryźć od wstrząsów.Jeśli dobrze pamiętam że to są Pitou, czyli naprawdę duże osły, to skutki ich przemarszu mogą być podobne
Dobrze wychowany osioł pójdzie z każdym.
Nie mam wiedzy o osłach, a stereotyp o osłach jest że są uparte i samodzielnie myślące.Czy osły macie podkute?
Da się z BRouter ściągnąć ślad jakiegoś szlaku? Bo tak jakoś olałem ten BRouter, a całkiem fajnie te szlaki poprowadzone...
1. Duży ruch rowerowy zwłaszcza w pobliżu miast, a mijacie ich sporo w niewielkiej odległości, niektórzy szybko jeżdżą.
2. Nawierzchnia asfaltowa bądź twardy szuter, oba typy raczej nie służą kopytom.
3. Bywają czasem wąskie i kręte asfaltowe dywaniki lub odcinki z ichniejszego pozbruku, minięcie osła może być problematyczne.
A po miękkim to się Opiekunowie zarżną
Waxmund, zawsze wiedziałem, że Wy dwoje macie fantazję. Ale ten pomysł to mi się naprawdę podoba. Powodzenia.Marek