Autor Wątek: Jedzenie w drodze bez gotowania aby schudnąć. Jakie produkty? Jadłospis?  (Przeczytany 28890 razy)

8850

  • Gość
Co powinienem jeść i jak ułożyć sobie jadłospis korzystając z ogólnodostępnych sklepów? Jadę 3 tygodnie dookoła PL rowerem trekingowym z 4 sakwami, nie zabieram kuchenki, liczy się dla mnie czas trochę zwiedzania. Będę głownie korzystał z gotowych produktów, czasem wstąpię na coś ala fastfood. Cenowo nie chcę aby żarcie dużo kosztowało.
- Dziennie chcę jechać ok 11 godz
- Chcę schudnąć 10 kg z wliczonym z ubytkiem wody, ważę 85kg, mam 182cm.
- Obliczyłem że dziennie będę potrzebował ok. 4.000-4500kcal, chcę mieć deficyt ok. 400kcal/dzień aby schudnąć

Offline Mężczyzna Król Julian

  • Wiadomości: 7320
  • Miasto: Pabianice
  • Na forum od: 14.02.2017

Uważaj z tym planem energetycznym. Tkwi w nim pewne ryzyko. Jeżeli przeholujesz z deficytem energetycznym i doprowadzisz do sytuacji, że organizm nie będzie uzupełniał energii z aerobowego rozkładu tłuszczy to przejdzie do trawienia własnego białka. Najczęściej jest ono pobierane z mięśni. Jest to bardzo destrukcyjny cykl metaboliczny, powodujący znaczne spustoszenie. Ubytek wody nie ma tu nic do rzeczy, bo w spokojnej jeździe turystycznej nic nie stoi na przeszkodzie w zachowaniu prawidłowej hydratacji, do tego w momencie dostępu do wody dehydratację można bardzo szybko uzupełnić. Zatem musisz realizować plan z głową, żeby nie zrobić sobie krzywdy. Liczy się ilość kalorii, łatwość i czas ich przyswajania - indeks glikemiczny i rozkład posiłków. Jeżeli chcesz to zrobić w sposób rozsądny, to wymagać to będzie sporo kontroli. Nie wyobrażam sobie tego w oparciu o fastfoody i gotowe, sklepowe dania. Ilośc kalorii jest niewiadoma tak jak ich jakość. Rozwiązaniem są liofile, ale to tanio nie wyjdzie. Polecam zatem jednak maszynkę do gotowania bo zachowasz kontrole nad ilością i jakością kalorii.

A większą mi rozkoszą podróż niż przybycie!

Offline Mężczyzna Iwo

  • leniwy południowiec
  • Wiadomości: 3447
  • Miasto: Kraków
  • Na forum od: 20.09.2010
Deficyt 400 kcal na dzień to około 50 gram tłuszczu, czyli przy takim planie stracisz może 1 kg. 10 kg w 21 dni to musiała by być jakaś kompletna głodówka, żeby to osiągnąć musiałbyś mieć codziennie deficyt rzędu 4000 kcal, czyli praktycznie nic nie jeść. Nie brzmi zdrowo.

Skąd pomysł, że masz nadmiarową wodę w organizmie którą na stałe stracisz? To raczej sprawa dla profesjonalnego dietetyka.

Offline Mężczyzna menel

  • Wiadomości: 3311
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 25.03.2012
Przestań myśleć o głupotach.

Offline Mężczyzna worek_foliowy

  • Wiadomości: 10327
  • Miasto: Kraków
  • Na forum od: 11.02.2012
Wybierasz się na wyprawę, co dla organizmu jest już nietypową sytuacją. Sam też wcale nie wiesz ile dokładnie powinieneś jeść. Jeśli będąc w domu nie potrafisz trzymać diety, to nawet nie próbuj kombinować na wyprawie. Schudniesz to schudniesz, nie to nie.

Możesz się za to zainteresować głodówką przerywaną (przed / po wyprawie). Mnie się udało zrzucić 3-4 kg, choć wcale nie chciałem ;) (zejście do 64 kg przy niewiele mniejszym wzroście zaczęło mnie nawet trochę niepokoić..) Dla mnie główna zaleta, to brak porannego zamulenia. Organizm ma odpowiednio dużo czasu na przetrawienie tego co było w żołądku, bo nie dorzuca mu się kolejnych porcji. Robiąc przerwę w jedzeniu unikasz podjadania i przyzwyczajasz się do tego, że nie trzeba cały czas czegoś przeżuwać.
Janus: "Generalnie nie ogarniam 3D i notorycznie wpadam na ściany, chodzę w kółko [...]"

Offline Kobieta Janus

  • Użytkownik forum
  • Wiadomości: 3598
  • Miasto: Goteborg
  • Na forum od: 20.06.2010
Co powinienem jeść i jak ułożyć sobie jadłospis?

Będę głownie korzystał z gotowych produktów, czasem wstąpię na coś ala fastfood.

Przede wszystkim pomyśl jednak o wzięciu kuchenki i zrezygnuj z fastfoodów i gotowych produktów, bo to naprawdę najgorszy plan, jaki dało się wymyślić :) Przez trzy tygodnie takiej diety nie tylko nie schudniesz, ale też wpakujesz w siebie mnóstwo niezdrowego żarcia.

Schudnięcie 10 kg w trzy tygodnie - obojętnie jakim sposobem - nie będzie zdrowe, a przede wszystkim nic Ci nie da, jeśli po powrocie nie uda Ci się utrzymać tej wagi. Tak jak pisał worek, jeśli trudno Ci zaplanować sobie odpowiednią dietę na co dzień, na wyprawie będzie to jeszcze trudniejsze, a po powrocie z niej (gdy będziesz zmęczony i wygłodniały) - prawie niemożliwe :) Pójdź do dobrego dietetyka!

Trzy razy w życiu udało mi się schudnąć ok. 7 kg w tydzień (doprowadzając do niedowagi), mogę podzielić się sekretem:
1 i 2) Gdy miałam świnkę/grypę i przez kilka dni prawie nie jadłam i nie piłam. Po śwince byłam tak słaba, że np. zemdlałam w drodze z pokoju do łazienki. Po grypie na pierwsze spacery pod domem musiałam chodzić z bratem, żeby w razie czego zaniósł mnie do domu :)
3) Na ostatniej wyprawie, gdy coś mi się pomerdało z jedzeniem i na pierwszych kilkudniowych trekkingach moje porcje nie przekraczały 1000 kcal na dzień. Wzięłam też złe tabletki do wody, więc ledwo co piłam. Po powrocie z wyprawy mój poziom aktywności i dieta wróciły do normy, więc zanim się obejrzałam, po niedowadze nie było śladu.

Żadnego z tych sposobów nie polecam.
« Ostatnia zmiana: 3 Cze 2019, 03:08 Janus »

Offline Kobieta Janus

  • Użytkownik forum
  • Wiadomości: 3598
  • Miasto: Goteborg
  • Na forum od: 20.06.2010

Offline miki150

  • Użytkownik forum
  • Wiadomości: 6706
  • Miasto: Jeteborno
  • Na forum od: 05.07.2010
7 kilo w tydzień musi chyba wynikać głównie z odwodnienia, nie wiem czy organizm jest w ogóle w stanie spalać tkankę w takim tempie.

8850

  • Gość
Moje założenia opieram na tym że chudnąc te 10 kg przez 3 tygodnie to może z 5 kg będzie woda, a reszta 5 kg to tłuszcz. 3.000 km jednak powinno zrobić swoje ale nie mam wiedzy związanej z jedzeniem. Jadąc w tamtym roku Zakopane-Hel 6 dni schudłem 5 kg, a wody piłem ogromne ilości wody (kranówka) bo był środek sezonu i jadłem byle co i głównie węglowodany wiec teraz tak nie chcę ponieważ po wycieczce w ciągu 2 miesięcy wróciłem do normalnego stanu czyli wyrównałem wagę.

Obecnie zacząłem stosować dietę IF (post przerywany) ponieważ chcę przystosować organizm do mniejszych porcji jedzenia.  IF już stosowałem kiedyś więc jest skuteczna i wiem że działa. Gotowanie jak sądzę zajmuje dużo czasu na co nie mam za bardzo czasu chcąc pedałować ok. 11 godz.  Jadę za 3 tyg.

Offline Kobieta Janus

  • Użytkownik forum
  • Wiadomości: 3598
  • Miasto: Goteborg
  • Na forum od: 20.06.2010
3.000 km jednak powinno zrobić swoje
Niekoniecznie, wiele osób na wyprawach tyje, bo choć zapotrzebowanie na kalorie rośnie, to apetyt jeszcze bardziej :) Przybywa też mięśni.

IF już stosowałem kiedyś więc jest skuteczna i wiem że działa.
Jeśli działa to czemu znowu jesteś na diecie? :) Schudnąć można na dowolnej diecie. Skuteczna jest taka, na której tę wagę się utrzymuje.

Offline Kobieta magda

  • Wiadomości: 3334
  • Miasto: Tröjmiasto
  • Na forum od: 19.12.2011
    • Przejażdżkowe zapiski
8850 jedyna zdrowa i skuteczna dieta to dieta zbilansowana, stosowana trwale, bardziej jako zmiana nawyków a nie coś na kilka tygodni/miesięcy. Ja na rowerze jeżdżąc po Norwegii (nie dość że duży wysiłek, bo same podjazdy, duży bagaż, to jeszcze zimno) - przytyłam! 5 kg w tydzień czy 10 kg w 3 tygodnie to nigdy nie będzie zdrowa opcja (no chyba że ważysz 300 kg to wtedy może i tak). Żadne posty przerywane, głodówki czy inne restrykcyjne eliminacje nie będą zdrowe.


Offline Mężczyzna szy

  • Wiadomości: 3146
  • Miasto: Gdańsk
  • Na forum od: 29.04.2009
Myślę że istotne jest tu, w jakim obecnie 8850 znajduje się stanie. Jeśli teraz waży 85 kilo przy 182 cm wzrostu, to można przyjąć że jest w dość "normalnym" stanie. Wydaje mi się, że odjąć 10 kilo od dość normalnej wagi nie będzie łatwo.

Inaczej by było, gdybyś, 8850, ważył 95 lub 105 kilo. Zrzucałbyś rzeczywiście nadmiarowe kilogramy, dążył do tego przeciętnego stanu, który zapewne dużo łatwiej byłoby utrzymać po powrocie.

na rowerze jeżdżąc po Norwegii przytyłam!

A ja w tej samej Norwegii schudłem w dwa tygodnie 7 kilo :)

Szy.
« Ostatnia zmiana: 3 Cze 2019, 10:36 szy »

Najlepsze szlaki rowerowe w Polsce, w Niemczech i w Europie

Offline Mężczyzna kawerna

  • Piotr(ek) Hrehorowicz w realu
  • Wiadomości: 1932
  • Miasto: Kraków
  • Na forum od: 22.09.2013
Dieta to zło :wink: . Bez tego zawsze chudnę na wyjazdach. Od kilku już lat nie gotuję, choć palnika i kubka się nie wyrzekłem z powodu upodobania do picia porannej kawy. Nie korzystam z gastronomii i żywię się najchętniej pieczywem, serem i pomidorami. To niby też rodzaj diety, ale węglowodany są, białko jest, tłuszcz jest i błonnik też się znajdzie. Jem porównywalnie (jeśli chodzi o bilans kaloryczny) z tym co w domu a z racji większego zapotrzebowania energetycznego gubię wagę. Wyjazd na Zlot (ok. 800 km z sakwami i przeciw wiatrowi, 5 dni jazdy) kosztował mnie ok 2 kg z 89 kg.


Nie bardzo sobie wyobrażam, jak można trwale utracić 5 kg wody (6%) i pożyć jeszcze odpowiednio długo, żeby się tym faktem nacieszyć.
... i stałem się social-rowerzystą... Anachronicznie lubię trójrzędowe korby i małe kasety ;)

Offline Mężczyzna Waxmund

  • Moderator Globalny
  • Ironman
  • Wiadomości: 11154
  • Miasto: Baszowice k/Kielc
  • Na forum od: 07.06.2007
    • www.waxmund.pl
- Dziennie chcę jechać ok 11 godz
11h dziennie na rowerze na wyprawie? Ambitnie.
Czasami na drodze spotykam prawdziwych rowerowych szaleńców, pędzą na złamanie karku i wbrew rozsądkowi... naprawdę... aż ciężko ich czasem wyprzedzić...

www.waxmund.pl

Offline Kobieta magda

  • Wiadomości: 3334
  • Miasto: Tröjmiasto
  • Na forum od: 19.12.2011
    • Przejażdżkowe zapiski
Cytat: magda w Dzisiaj o 08:49
na rowerze jeżdżąc po Norwegii przytyłam! 5 kg w tydzień

A ja w tej samej Norwegii schudłem w dwa tygodnie 7 kilo

5 kg to nowe zdanie, odnoczące się do prędkości chudnięcia. Popraw proszę cytat.


Tagi:
 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum