Autor Wątek: Jedzenie w drodze bez gotowania aby schudnąć. Jakie produkty? Jadłospis?  (Przeczytany 28895 razy)

Offline Mężczyzna szy

  • Wiadomości: 3146
  • Miasto: Gdańsk
  • Na forum od: 29.04.2009
5 kg to nowe zdanie, odnoczące się do prędkości chudnięcia.

Przepraszam, zobaczyłem tam "czyli" zamiast "czy" :).

Szy.

Najlepsze szlaki rowerowe w Polsce, w Niemczech i w Europie

8850

  • Gość
11 godz. jazdy rowerem czyli przebywania na rowerze z przerwami na odpoczynek czy zjedzenie coś po drodze w trakcie jazdy. Żadne obozowanie. Dystans sam się nie zrobi. Jest wyprawa jest okazja aby przestawić nawyki żywieniowe i schudnąć do wagi marzeń czyli 75 kg przy 182cm.


Offline Mężczyzna Borafu

  • Moderator Globalny
  • Wiadomości: 10710
  • Miasto: Łódź
  • Na forum od: 02.04.2010
Jest wyprawa jest okazja aby przestawić nawyki żywieniowe i schudnąć do wagi marzeń

To Twoja wizja, ja mam wrażenie że faktycznie wygląda to trochę inaczej - chcesz sobie popsuć wyprawę i szybko wrócić do aktualnej wagi.

Coś jak tu:


Offline Mężczyzna menel

  • Wiadomości: 3311
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 25.03.2012
Jest ryzyko że nowe nawyki się organizmowi nie spodobają i zamiast wielkiej wyprawy będzie wielkie sranie.

Offline Mężczyzna łatośłętka

  • Skup i ubój. Rozbiór.
  • Wiadomości: 8788
  • Miasto: nie, wioska
  • Na forum od: 21.03.2013
/.../ Jest wyprawa jest okazja aby przestawić nawyki żywieniowe i schudnąć do wagi marzeń czyli 75 kg przy 182cm.

Obok rodzaju, ilości, w tym również zawiera się sposób przyjmowania pokarmu - spożywając, temu wyłącznie poświęcaj uwagę, żuj dokładnie (na papkę), nim połkniesz, pomiędzy posiłkami nie podjadaj. Sytość odczuwać zaczniesz mniej jedząc, do niejednego żarcia zniechęcisz się łatwo.

tutaj jestem łatoś, odtąd łętka ... łatośłętka!

Offline Mężczyzna transatlantyk

  • Moderator Globalny
  • GM 2420
  • Wiadomości: 7932
  • Miasto: Annopol
  • Na forum od: 21.11.2007
    • Rowerem przed siebie.
Miałem kilka kg nadwagi po zimowym wypadku i przymusowym leżeniu. Pojechałem na zlot. 14 dni jazdy, 1810 km, schudłem trochę ponad 5 kg. Starałem się jedynie jeść, a nie żreć.


Offline Mężczyzna Dziadek

  • Wiadomości: 1548
  • Miasto: Szczytno, Pionki
  • Na forum od: 05.01.2017
Moje doświadczenia są takie: człowiek zajęty jeżdżeniem mniej myśli o jedzeniu ;) Tzn. w czasie  kilkunastodniowych "wypraw" (cudzysłów, bo średnia +-80 km/dzień) przez kilkanaście lat nie przypominam sobie napadów głodu: ba, zdarzało się nie dojeść obiadowej porcji i spakować resztki na kolację. Natomiast płyny uzupełniałem na bieżąco - lekko licząc bywało tego 5-7 litrów/dzień. Muszę przyznać - słodkie, półsłodkie i piwo (4-6 x0,5). Efekty? Umiarkowane: rekord -8kg w ciągu 21 dni na dystansie ok. 1700 km https://ridewithgps.com/routes/23608080 Ale lato było upalne tego roku... No i mam z czego zrzucać ;D

Offline Kobieta Janus

  • Użytkownik forum
  • Wiadomości: 3598
  • Miasto: Goteborg
  • Na forum od: 20.06.2010
Jest wyprawa jest okazja aby przestawić nawyki żywieniowe i schudnąć do wagi marzeń czyli 75 kg przy 182cm.
Przestawić nawyki żywieniowe na fast foody i gotowe produkty? To może lepiej zostać w domu :)

Offline Wilk

  • Wiadomości: 19871
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 09.07.2006
    • Wyprawy Rowerowe
11 godz. jazdy rowerem czyli przebywania na rowerze z przerwami na odpoczynek czy zjedzenie coś po drodze w trakcie jazdy. Żadne obozowanie. Dystans sam się nie zrobi. Jest wyprawa jest okazja aby przestawić nawyki żywieniowe i schudnąć do wagi marzeń czyli 75 kg przy 182cm.

Nie sam dystans i czas na rowerze jest ważny, liczy się intensywność wysiłku. Na przeciętnej wyprawie się jedzie na tyle spokojnym tempem, że nie jest aż tak łatwo zrzucić wagę. Do tego potrzeba intensywnej trasy - albo rzeczywiście duże dystanse wymagające jazdy od świtu do nocy rzędu 200km na dzień, albo dużo gór, bo te podnoszą znacznie obciążenie organizmu i sporo więcej energii jazda po nich kosztuje, tu się już nie da obijać jak na płaskim. Bo wtedy organizm rzeczywiście zużywa z reguły więcej kalorii niż mu się dostarcza na takim wyjeździe. Ale przy typowej wyprawie i 100-120km dziennie to zrzucić jest ciężko jeśli nie mamy sporej nadwagi. Bo kilogramy mocno ponad średnią dla naszego wzrostu zrzuca się łątwo, te bliżej owej średniej - już dużo trudniej.

i zamiast wielkiej wyprawy będzie wielkie sranie.
Ale co by nie mówić to jest jedna z najskuteczniejszych metod na zrzucenie wagi  :lol:

Offline Mężczyzna menel

  • Wiadomości: 3311
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 25.03.2012
Nie sam dystans i czas na rowerze jest ważny, liczy się intensywność wysiłku. Na przeciętnej wyprawie się jedzie na tyle spokojnym tempem, że nie jest aż tak łatwo zrzucić wagę.
Akurat sadła można spalić więcej jadąc dany dystans wolniej niż szybciej.

Offline Wilk

  • Wiadomości: 19871
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 09.07.2006
    • Wyprawy Rowerowe
Akurat sadła można spalić więcej jadąc dany dystans wolniej niż szybciej.

Ale nie przy tym samym czasie na siodle. Żeby skutecznie zrzucić wagę, trzeba po prostu jechać  długi dystans przez dłuższy czas, najlepiej intensywnie.

Ale to wszystko to trochę życzeniowe myślenie. Jak ktoś nie umie utrzymać na codzień reżimu żywnościowego i żyć aktywnie - to zrzucona w taki sposób waga bardzo szybko powróci. Każdy kto jeździł wielodniową intensywną imprezę, a nawet coś klasy BBT na 1000km o tym wie. Zrzucone przy wysiłku kilogramy szybko wracają, bo po powrocie nie można się od lodówki oderwać, organizm rozpaczliwe woła o swoje. A po takim wyścigu jak MRDP jadłem dwa razy więcej niż normalnie i chyba wszyscy co takie coś jechali mieli takie doświadczenia. Cytując Króla Sedesów "przyjaciela oszukasz, mamusię oszukasz, ale życia nie oszukasz"   :P

Offline miki150

  • Użytkownik forum
  • Wiadomości: 6706
  • Miasto: Jeteborno
  • Na forum od: 05.07.2010
Najgorsza zaś z mojego doświadczenia jest jazda naszym wybrzeżem w sezonie, a to gofry, a to 450 g dorsza w panierce z tłustymi fryczesami i piwerko na wieczór. Tak się nie schudnie  ;D

Jak tak piszesz, to aż mam ochotę się przejechać naszym wybrzeżem :)

Offline Mężczyzna cyniczny

  • Wiadomości: 637
  • Miasto: Piaseczno
  • Na forum od: 26.11.2012
    • Wycieczki rowerowe bliższe i dalsze
Najgorsza zaś z mojego doświadczenia jest jazda naszym wybrzeżem w sezonie, a to gofry, a to 450 g dorsza w panierce z tłustymi fryczesami i piwerko na wieczór. Tak się nie schudnie  ;D

Jak tak piszesz, to aż mam ochotę się przejechać naszym wybrzeżem :)

Hehe mam to samo :D
Przeczytałem ten tekst kumplowi i się zaczęło wymienianie, kto co jadł najlepszego nad polskim morzem:-) A to dorsz z ostrą salsą na wierzchu zapiekany z serem, a to naleśniki babuni z jagodami i bitą śmietaną, ech rozmarzyłem się.

8850

  • Gość
Gdyby udało mi się zbilansować jedzenie podczas wyjezdu i wiedzieć co mam jeść aby to było prawidłowo i z 85kg zejść na 75 kg wówczas zrobię dużo aby tą wagę utrzymać później. Jeśli macie sugestie co mógłbym jeszcze robić (wyjazd końcem czerwca) aby się przygotować to napiszcie. Obecnie:

- codziennie dieta IF (post przerywany) aby pożegnać łaknienie, lekkie śniadanie jeśli wogóle jest, obiad, słaba kolacja przed godz. 18.
- codziennie pobudka 5:30 wysiłek rano 10km bieg, potem w trakcie dnia kilkanaście km na rowerze i sporo chodzenia
- codziennie śpię na karimacie i w śpiworze aby przyzwyczaić się do niewygody

Offline Mężczyzna kawerna

  • Piotr(ek) Hrehorowicz w realu
  • Wiadomości: 1932
  • Miasto: Kraków
  • Na forum od: 22.09.2013
Codziennie rano biegasz 10 km?  :icon_eek: :icon_eek: :icon_eek:  I to na jakimś poście przerywanym? Chyba się jeszcze nie obudziłem.
... i stałem się social-rowerzystą... Anachronicznie lubię trójrzędowe korby i małe kasety ;)

Tagi:
 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum