Autor Wątek: Kawa w plenerze.  (Przeczytany 93627 razy)

Offline Mężczyzna Dziadek

  • Wiadomości: 1602
  • Miasto: Szczytno, Pionki
  • Na forum od: 05.01.2017
Odp: Kawa w plenerze.
« 11 Cze 2019, 11:42 »
Na Bałkanach znana jest kawa "kuvana" (gotowana?) przygotowywana zapewne wg. sposobu osmańskiego. Czasami to jedyny dostępny rodzaj - piłem kilka razy ale nigdy nie urzekła mnie smakiem ani mocą, przeciwnie - ten pył kawowy tworzył w ustach osad. Dobrze, że dają do tego wodę do przepłukania ;)

Offline Mężczyzna zolw

  • Wiadomości: 148
  • Miasto:
  • Na forum od: 05.02.2018
Odp: Kawa w plenerze.
« 24 Cze 2019, 22:26 »
Na upał lubię frappe ale mocna, gorąca w krajach arabskich kawka lub herbatka też jest niczego sobie. W plenerze raczej sam nie przygotowywuję.

Offline Mężczyzna worek_foliowy

  • Wiadomości: 10358
  • Miasto: Kraków
  • Na forum od: 11.02.2012
Odp: Kawa w plenerze.
« 28 Gru 2019, 11:21 »
Znalazłem coś takiego.



US $27.57  21%OFF | Rover Camel Reusable Coffee Filter Pure Titanium Holder Metal Mesh Funnel Baskets Coffee Filters Dripper Drip Coffee Filter Cup
https://a.aliexpress.com/0JbWB2OB
Janus: "Generalnie nie ogarniam 3D i notorycznie wpadam na ściany, chodzę w kółko [...]"

Offline Mężczyzna transatlantyk

  • Moderator Globalny
  • GM 2420
  • Wiadomości: 8035
  • Miasto: Annopol
  • Na forum od: 21.11.2007
    • Rowerem przed siebie.
Odp: Kawa w plenerze.
« 28 Gru 2019, 12:33 »
Siedzę właśnie nad kubkiem kawy rozpuszczalnej. Nescaffe Clasik. Uzależniłem się chyba. Najczęściej tak zaczynam dzień, a jak pracuję to od kawy zaczynam dzień w pracy. Po prostu lubię ten smak. Smakoszem kawy nigdy nie byłem, choć bardzo cenię sobie smak dobrej nierozpuszczalnej kawy. Na rowerowych wyjazdach, na biwakach też piję rozpuszczalną.
Zazdroszczę ludziom, którzy potrafią się delektować przyrządzaniem kawy, robią z tego rytuał i potem z takim samym namaszczeniem kawę piją. Nie potrafię tego i mam wrażenie, że coś przez to tracę. Ja rano na biwaku zawsze mam jakiś "nerw", reisefieber, a i tak schodzi mi do wyjazdu dużo za dużo czasu. :) Szybko to ja biegam i na rowerze jeżdżę. :) Oczywiście słowo "szybko" z upływem lat zmienia swe znaczenie.
Z pozdrowieniami dla kawoszy: https://www.youtube.com/results?search_query=kofeina+piotr+salata
« Ostatnia zmiana: 30 Gru 2019, 07:31 transatlantyk »


Offline Mężczyzna Król Julian

  • Wiadomości: 7469
  • Miasto: Pabianice
  • Na forum od: 14.02.2017
Odp: Kawa w plenerze.
« 28 Gru 2019, 14:35 »
@Transatlantyk; ładnie opisałeś siebie i mnie jednocześnie; to poczucie, że coś się traci, co potrafią dostrzec inni a nam to ucieka z przed nosa; pozazdrościć Im

A większą mi rozkoszą podróż niż przybycie!

Offline Mężczyzna Zbyszek

  • Wiadomości: 1495
  • Miasto: Zawiercie
  • Na forum od: 17.02.2009

Offline Mężczyzna łatośłętka

  • Skup i ubój. Rozbiór.
  • Wiadomości: 8980
  • Miasto: nie, wioska
  • Na forum od: 21.03.2013
Odp: Kawa w plenerze.
« 28 Gru 2019, 15:23 »
/.../ Uzależniłem się chyba. /.../ Zazdroszczę ludziom, którzy potrafią się delektować przyrządzania kawy, robią z tego rytuał i potem z takim samym namaszczeniem kawę piją. Nie potrafię tego i mam wrażenie, że coś przez to tracę. /.../

Wolność - z każdym kolejnym kubkiem - tracisz (niezależnie od koncelebry upojności oprawy /tej braku/).

tutaj jestem łatoś, odtąd łętka ... łatośłętka!

Offline Mężczyzna transatlantyk

  • Moderator Globalny
  • GM 2420
  • Wiadomości: 8035
  • Miasto: Annopol
  • Na forum od: 21.11.2007
    • Rowerem przed siebie.
Odp: Kawa w plenerze.
« 28 Gru 2019, 17:36 »
@Łatoś - ale chciałbyś być wolny tak absolutnie? Od wszystkiego? Całe nasze życie to poszukiwanie jakiegoś zniewolenia właśnie. Szukamy miłości, pracy, pozycji społecznej, pieniędzy, smaków kulinarnych, przygody...któż wie czego jeszcze.


Offline Mężczyzna łatośłętka

  • Skup i ubój. Rozbiór.
  • Wiadomości: 8980
  • Miasto: nie, wioska
  • Na forum od: 21.03.2013
Odp: Kawa w plenerze.
« 28 Gru 2019, 20:49 »
Uzależnienie więzi, Marek.

Kawa, alkohol, inne we krwi trwale już być muszą - żadna romantyka lecz: nałóg.
- Z homilią, bez homilii te czarne msze różnie koncelebrować można, byle głód skutecznie, do czasu dawki następnej, substancją zaspokoić.

Jestem uzależniony - nikt zazdrościć nie ma mi czego.
Bym wolał być wolny.
tutaj jestem łatoś, odtąd łętka ... łatośłętka!

Offline Mężczyzna Iwo

  • leniwy południowiec
  • Wiadomości: 3476
  • Miasto: Kraków
  • Na forum od: 20.09.2010
Odp: Kawa w plenerze.
« 28 Gru 2019, 23:56 »
Wolność - z każdym kolejnym kubkiem - tracisz

Tak, zdecydowanie. Poranny rozruch, z lekko zamulony urwanym snem, poranną mgłą i chłodem, krótki postój w małej miejscowości w kawiarni, jedna, druga filiżanka i od razu czuć jak wolność z ciała uchodzi, wsiadasz na rower i zaczyna się szybkość.

Offline Mężczyzna altharr

  • Użytkownik forum
  • Wiadomości: 661
  • Miasto: Łódź
  • Na forum od: 03.09.2013
Odp: Kawa w plenerze.
« 29 Gru 2019, 09:58 »
Ja w plenerze stawiam na prostotę i dobre ziarna, gdy muszę ograniczać bagaż wsypuję kawę do papierowych filtrów/torebek do herbaty (np. Finum) i w tym ją zalewam. Gdy mogę zabrać więcej, to wybieram albo plastikowy dripper Hario albo aeropres.

Offline Mężczyzna łatośłętka

  • Skup i ubój. Rozbiór.
  • Wiadomości: 8980
  • Miasto: nie, wioska
  • Na forum od: 21.03.2013
Odp: Kawa w plenerze.
« 29 Gru 2019, 16:56 »
/.../ jedna, druga filiżanka i od razu czuć jak wolność z ciała uchodzi, wsiadasz na rower i zaczyna się szybkość.

Za podaniem (dwie małpki kawy) substancji czynnej (trutka) zwyczajowe poranne objawy głodu czasowo ustąpiły. (Patrząc z ulicy, barista krzątał się za szybko.)
tutaj jestem łatoś, odtąd łętka ... łatośłętka!

Offline Mężczyzna worek_foliowy

  • Wiadomości: 10358
  • Miasto: Kraków
  • Na forum od: 11.02.2012
Odp: Kawa w plenerze.
« 30 Gru 2019, 00:03 »
Kawa rozpuszczalna pachnie podobnie jak kawa, ale nie ma smaku. To co lubię w kawie to intensywny smak. Oczywiście wszystko się w końcu nudzi, stąd fajnie odmieniać sposób parzenia.

Tutaj kolejne urządzenie do parzenia - tym razem po wietnamsku. Jest tanie i waży tylko 70 g. W dodatku można się pozbyć pokrywki 8) To tytanowe ma gorszą relację waga/cena.

US $2.79  40%OFF | 1set Portable Stainless Steel Coffee Drip Filter Coffee Maker Infuser Vietnam Style Coffee Mug Cup Strainer Coffee Tools
https://a.aliexpress.com/0notygRTd

Uzależnionym od kawy polecam herbatę lapshang. Pachnie jak gotowana podeszwa od taniego buta z bazaru. Ma też bardzo dobry i bardzo intensywny smak ;)
Janus: "Generalnie nie ogarniam 3D i notorycznie wpadam na ściany, chodzę w kółko [...]"

Offline Mężczyzna globalbus

  • Wiadomości: 7348
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 03.05.2011
    • blog podróżniczy
Odp: Kawa w plenerze.
« 30 Gru 2019, 00:12 »
Uzależnionym od kawy polecam herbatę lapshang. Pachnie jak gotowana podeszwa od taniego buta z bazaru. Ma też bardzo dobry i bardzo intensywny smak
Bardziej terpentyną i wędzonymi śliwkami. Też lubię.

My home is where my bike is.

Offline Wilk

  • Wiadomości: 20315
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 09.07.2006
    • Wyprawy Rowerowe
Odp: Kawa w plenerze.
« 30 Gru 2019, 00:51 »
Tak, zdecydowanie. Poranny rozruch, z lekko zamulony urwanym snem, poranną mgłą i chłodem, krótki postój w małej miejscowości w kawiarni, jedna, druga filiżanka i od razu czuć jak wolność z ciała uchodzi, wsiadasz na rower i zaczyna się szybkość.

Szybkość to się zaczyna po prawdziwym więziennym czaju  ;)
Wywar z kilku torebek herbaty, paru łyżeczek kawy i 1/3 papierosa zaparzony w minimalnej ilości wody; to i umarłego na nogi postawi  :P

Tagi:
 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum
Ta strona używa plików cookies (niezbędne do prawidłowego działania). Możesz je wyłączyć w ustawieniach przeglądarki, ale bez nich forum nie będzie działało prawidłowo. Czy wyrażasz zgodę?