Szukam chętnych na wyprawę dookoła świata...

[luckybuster]

czesc
 kiedys w moje glowie zrodzilo sie marzenie objechania swiata i zobaczenia co jest tam ....dalej..
czas wziasc sie konkretniej do realizacji.stad tez moje ogloszenie.
nie chce jechac sam bo nie czuje sie na tyle "odporny<?>"psychicznie ,ale z kims ..owszem
plan trasy pewnie po czesci skoryguje zycie ale wstepnie to :polska,turcja,gruzja ,mongolia ,rosja,kamczatka lub chiny,alaska,kanada
(http://podroznik.net/podroze/alaska_2003/alaska_2003_01.html)
ktos kto czytal wie o czym mowa

po drodze chcialbym popracowac na alasce:
http://www.hrc.pl/index.php?dzid=0&did=553&part=2

zainteresowanych prosze o kontakt
porady takze mile widziane

pozdrawiam

"Idź swoją drogą, a ludzie niech mówią, co chcą ..."

[Maciek]

Z ciekawosci zapytam: kiedy wyruszasz, mniej wiecej na jak długo?

[luckybuster]

planowany start na marzec 2008.
jak dlugo....trudne pytanie...moze rok...moze dwa....mam czas....nigdzi mi sie nie spieszy
jak cos to pisz ...
pozdrawiam

[anooshka]

no no no... bardzo mi sie podoba twoj pomysl :-)
trzymamy kciuki i powodzenia!

pozdrawiamy z Kathmandu tym razem!

ania i robb

[Robert]

Tak przez przypadek znalazłem się na tym forum. Co prawda póki co to nie jestem podróżnikiem (do tej pory byłem tylko na jednej wyprawie), no ale to moje marzenia. Taka wyprawa to też moje marzenie, no ale cóż, obowiązki i co najważniejsze - rodzina nie pozwalają na realizację takiego pomysłu. Ale życzę powodzenia i szczęścia.

[fosfoor]

Ja tez niesmiało mysle o wyprawie rowerowej ze wschodniego wybrzeża USA az na Alaskę.

Ponizej link do relacji chłopaka, który przejechał z Florydy na Alaskę

http://www.worldwidewandering.org/travel/trips/webmaster/AL1997/al97.html

[michael]

Mam już trochę wyjazdów za sobą i wiem, że czym dłużej tym lepiej, czym więcej miejsc się zobaczy tym lepiej, ale to nie wszystko. Na taką wyprawę trzeba mieć niezły sprzęt nie tylko jeśli chodzi o rower, bo wątpię żeby wszędzie były hotele itd. No i trzeba być nieźle przygotowanym kondycyjnie. W sumie nieźle to jest mało powiedziane...

[luckybuster]

Mam już trochę wyjazdów za sobą i wiem, że czym dłużej tym lepiej, czym więcej miejsc się zobaczy tym lepiej, ale to nie wszystko. Na taką wyprawę trzeba mieć niezły sprzęt nie tylko jeśli chodzi o rower, bo wątpię żeby wszędzie były hotele itd. No i trzeba być nieźle przygotowanym kondycyjnie. W sumie nieźle to jest mało powiedziane...

nie do konca tak jest.zobacz na czym oni jada(www.ku-sloncu.org)czy to jest rower za 4000 pln??nie sadze.
a co do kondycji.dzis jade 20 km jutro moze 100 km a nad bajkalem posiedze z tydzien .nie spieszy mi sie.powoli,powoli byle do przodu.
i jakie hotele?!!!!czy ja kiedys spalem w hotelu??a no fakt mam "hilton palace "5 gwiazdek
rozstawia sie szybko(3 pałąki).codzien inny widok z okienek.jest to rezydencja 3 osobowa z garazem na 3 rowery.codziennie sniadanie  z kuchenki msr z dostawa na karimate...to jest zycie !!!!
pozdrawiam

[caryc]

Przyznam Ci, ze plany masz rewelacyjne.
Az korci powiedziec jade... Jednak na taki "bez plan" nie moge sobie narazie pozwolic mimo, ze strasznie chce...
Licze, ze jakos bedziesz wrzucal relacje z tego wyjazdu.
Pisz tez jak ida przygotowania.
Co do Hiltona masz 100% racji

Trzymam kciuki za wyprawe i licze, ze poczytam jeszcze o tym pomysle wiecej...

[czerpak]

Nakiedy planujesz wyjazd ?? Moze bym sie przylaczyl .

[Waxmund]

plany nadal aktualne......?  

[lefcia]

No właśnie? aktualne?

A może jesteś już w podróży? Daj znać - ciekawi jesteśmy

[Waxmund]

Ostatnia wizyta:  luckybuster     Sob 03 Paź, 2009 (Minut: 11)  

także raczej jeszcze nie pojechał.....  

[robertrobert1]

I mnie korci taka wyprawa: daleko, daleko przed siebie bez żadnych ograniczeń... Myślę, że swoje marzenia zrealizuję... kiedy będę na emeryturze. Trochę lat zostało aby przygotować  psychicznie... rodzinę do tego tematu.

[robertrobert1]

Niestety taka proza życia - wielu by chciało, ale mogą tylko naprawdę nieliczni. A tacy jak Ty Robercie, mający rodzinę na utrzymaniu to pod tym względem już w ogóle na niemal straconej pozycji stoją, rzeczywiście chyba tylko na emeryturze jest to realne.
[/quote]

24 lata przede mna więc jeśli nie moje dzieci nie beda miały jeszcze własnych dzieci to pomysł jest jak najbardziej do zrealizowania. Jestem ciekaw na czym wówczas będę jeżdził? Czy będzie to mój aktualny treking czy może jakaś koza, którą przebuduję aby zniosła trudy wielomiesięcznej podróży.