Autor Wątek: Szukam chętnych na wyprawę dookoła świata...  (Przeczytany 15952 razy)

Offline Mężczyzna robertrobert1

  • Wiadomości: 701
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 19.04.2009
Cytat: "Michał Wolff"


Sprzęt to jest sprawa trzeciorzędna, nie taki inny rower będziesz miał. Dużo bardziej to bym się bał o motywację i zdrowie


Fakt, motywacja jest istotna na tak długich wyprawach gdyż jeśli raz dziennie nie zobaczę czegoś interesującego to sama jazda staje sie wowczas strasznie nudna.

A zdrowie... jak do tej pory ciągle mi dopisuje :D

otek

  • Gość
I mi się marzy taka podróż dookoła świata...

W najbliższym czasie jednak nie odbędę takiej wyprawy ponieważ jestem dopiero w gimnazjum. ;)

Ale za kilka, kilkanaście lat myślę, że na pewno. Motywację mam dużą i jestem zapaleńcem rowerowym. Oby taka motywacja mi pozostała.

Na razie wyznaczam sobie na bikemap.net planowane trasy :) Zaplanowałem także tą dookoła Świata choć jest w niej dużo do dopracowania.

Pozdrawiam

P.S
ponieważ uwielbiam sobie wyznaczać trasy na bikemapie więc udało mi się wstępnie zaplanować trasę Od Alaski po Urugwaj. Jednym słowem chciałbym też objechać całą Amerykę.

Marzenia... :) w końcu kiedyś trzeba będzie je spełnić.

Offline szczypek45

  • Wiadomości: 79
  • Miasto: Rzeszów
  • Na forum od: 16.04.2009
Też mam takie marzenie- objechać świat dookoła... Może kiedyś.
A tak BTW- otek, dzięki za
Cytat: "otek"
Na razie wyznaczam sobie na bikemap.net planowane trasy :) Zaplanowałem także tą dookoła Świata choć jest w niej dużo do dopracowania.

Nawet nie wiedziałem że coś takiego jest, przyda mi się przy wyznaczaniu trasy Polski Egzotycznej, w końcu to już za kilka miesięcy. :D

otek

  • Gość
prosze bardzo  :) mam nadzieję, że Ci się przyda, mi się przydaje ;)

Offline Mężczyzna usulovski

  • Wiadomości: 1266
  • Miasto: Edynburg
  • Na forum od: 17.07.2008
Cytat: "otek"

ponieważ uwielbiam sobie wyznaczać trasy na bikemapie więc udało mi się wstępnie zaplanować trasę Od Alaski po Urugwaj.


A w jaki sposób chcesz pokonać Darién :)  ? Jeśli nic Ci to nie mówi to polecam przeczytać "Gringo wśród dzikich plemion" W. Cejrowskiego, w necie krąży piracki ebook.

Offline toosh

  • Wiadomości: 434
  • Miasto: Żywiec
  • Na forum od: 14.02.2009
    • http://toosh88.blogspot.com/
rowerem, "na gospodarza" ;p
www.toosh88.blogspot.com "prawie ULTRALIGHT"

Offline Mężczyzna Miciek

  • SAC
  • Wiadomości: 1298
  • Miasto: Hawana, Kuba
  • Na forum od: 08.05.2009
    • Moje wyprawy
Cytat: "Vilquu"
Cytat: "otek"

ponieważ uwielbiam sobie wyznaczać trasy na bikemapie więc udało mi się wstępnie zaplanować trasę Od Alaski po Urugwaj.

A w jaki sposób chcesz pokonać Darién :)  ?

To proste. Tak jak ten opisywany gość na motorze, co jechał przez obie Ameryki :)

Offline Kobieta anja

  • Wiadomości: 617
  • Miasto: Żory / Wrocław
  • Na forum od: 21.04.2009
    • http://picasaweb.google.pl/ania.jaskulska
Cytat: "Vilquu"
Cytat: "otek"

ponieważ uwielbiam sobie wyznaczać trasy na bikemapie więc udało mi się wstępnie zaplanować trasę Od Alaski po Urugwaj.


A w jaki sposób chcesz pokonać Darién :)  ? Jeśli nic Ci to nie mówi to polecam przeczytać "Gringo wśród dzikich plemion" W. Cejrowskiego, w necie krąży piracki ebook.


e tam, nie trzeba od razu czytać Cejrowskiego ;)

Offline Mężczyzna dudi

  • Administrator
  • Wiadomości: 3422
  • Miasto: Wrocław
  • Na forum od: 11.05.2009
ani go piracić ;)

Offline Mężczyzna Waxmund

  • Moderator Globalny
  • Ironman
  • Wiadomości: 11154
  • Miasto: Baszowice k/Kielc
  • Na forum od: 07.06.2007
    • www.waxmund.pl
Cytat: "Vilquu"

A w jaki sposób chcesz pokonać Darién :)  ? Jeśli nic Ci to nie mówi to polecam przeczytać "Gringo wśród dzikich plemion" W. Cejrowskiego, w necie krąży piracki ebook.


o! a któż to się pojawił na forum! wziąłeś chociaż rower ze sobą do tej irlandii?  :wink:
na zlot rozumiem, że się widzimy.....  :P
Czasami na drodze spotykam prawdziwych rowerowych szaleńców, pędzą na złamanie karku i wbrew rozsądkowi... naprawdę... aż ciężko ich czasem wyprzedzić...

www.waxmund.pl

otek

  • Gość
co do Cejrowskiego to przeczytałem kilka jego książek, w tym właśnie "Gringo wśród dzikich plemion" i dobrze o tym wiedziałem, że budowniczy nie byli w stanie zbudować trasy łączącej Amerykę Północną z Ameryką Południową. A odcinek gdzie nie ma trasy można przepłynąć promem :) Z tym, że napisałem tak ponieważ to tylko plany na przyszłość. Zresztą nie raz spotkałem się z taką sytuacją, że podróżnicy pisali np. wyprawa "Polska - Turcja" i kawałek z zaplanowanej trasy przejeżdzali pociągiem. Chyba więc nie ma co się czepiać o takie szczegóły, aczkolwiek mogłem dopisać w poście, że odcinek ten trzeba przepłynąć promem :)

Offline Mężczyzna usulovski

  • Wiadomości: 1266
  • Miasto: Edynburg
  • Na forum od: 17.07.2008
Cytat: "xmk"

To proste. Tak jak ten opisywany gość na motorze, co jechał przez obie Ameryki :)


Nic dodać, nic ująć 8)


Cytat: "Waxmund"

o! a któż to się pojawił na forum! wziąłeś chociaż rower ze sobą do tej irlandii?  :wink:
na zlot rozumiem, że się widzimy.....  :P


Nie mam co prawda internetu w mieszkaniu, ale dość regularnie pojawiam się w pubie z hot-spotem, tylko do powiedzenia jakoś mam niewiele, w każdym razie czytam, jak zawsze, wszystkie Wasze wypociny :wink: . Obecność na zlocie, niezależnie od jego lokalizacji i uwarunkowań wszelakich, jest oczywiście obowiązkowa :mrgreen: .

Rower zabrałem rzecz jasna ze sobą 8)



Offline Mężczyzna transatlantyk

  • Moderator Globalny
  • GM 2420
  • Wiadomości: 7932
  • Miasto: Annopol
  • Na forum od: 21.11.2007
    • Rowerem przed siebie.
Cytat: "Vilquu"
Obecność na zlocie, niezależnie od jego lokalizacji i uwarunkowań wszelakich, jest oczywiście obowiązkowa  .

Rower zabrałem rzecz jasna ze sobą  

Serce roście patrząc na takie wypowiedzi :D


Offline Mężczyzna aard

  • Wiadomości: 6095
  • Miasto: Wiedeń
  • Na forum od: 15.08.2007
    • Moje wyprawy
Vilquu, nie prościej było kupić na miejscu?
A na rowerze zawsze jest miejsce siedzące... chyba że jesteś bikepackerem :p

 

Offline Mężczyzna usulovski

  • Wiadomości: 1266
  • Miasto: Edynburg
  • Na forum od: 17.07.2008
Cytat: "aard"
Vilquu, nie prościej było kupić na miejscu?


Zadecydowało to, że przewóz roweru nie niesie ze sobą ograniczeń wagowych, wrzuciłem więc do torby z dechatlonu, którą mam od dawna, ponad 15 kg dodatkowych rzeczy (bagażniki, buty, przednie sakwy, narzędzia, u-lock itp.), całość wyniosła 32 kg. Przewóz roweru w Ryanairze kosztuje 30 euro, do tego 10 euro zaoszczędziłem na autobusie z lotniska do Portlaosie, nie wyszło więc tak drogo. Miałem jeszcze 15 kg bagażu rejestrowanego (sakwy tylne złączone ekspanderem) i 10 kg bagażu podręcznego (rack-pack). Poskręcałem wszystko na terminalu i miałem już gotowy pojazd wyprawowy (dosłownie, namiot, śpiwór i matę miałem ze sobą). Nie musiałem w ten sposób chodzić po sklepach, szukać roweru z otworami na low-rider, dopasowaną geometrią, wygodnym siodełkiem, mocnymi obręczami, dobrymi oponami tip. Dodam, że zabrałem starego authora, którego mogę bez niepokoju zostawić pod sklepem, merida została w Krakowie.

Tagi:
 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum