do Australii

[domino]

ok ... zacznę od końca:

- to długa podróż więc kobiece matkowanie bardzo się przydaje ... poza tym z doświadczenia wiem że baba w drodze często potrafi o wiele więcej "załatwić" swoim urokiem osobistym ... no i na koniec powiem szczerze, że jestem typowym samcem więc lubię mieć "ostatnie słowo" co w przypadku tak długiej podróży z innym samcem powodowałoby niewątpliwie konflikty

- sprzęt dla kobiety mam jakby co (rower + przyczepka)
to tyle na razie ....

Czyli partnerka na haslo ''skrecamy w prawo'' odpowiada: ''Tak moj panie''.

Moge sie mylic ale jezeli baba decyduje sie na taka podroz to jest na tyle niezalezna ze nie zgodzi sie na takie waronki wlacznie z matkowaniem.  Moze latwiej bedzie przerobic domatorke na podrozniczke niz znalezc babe o podanych wyzej cechach.
zycze powodzenia  Poza tym plan calkiem niezly.  Sama chetnie bym sie wybrala ale jak narazie mam ograniczenia czsowe  
Przepraszam za brak polskich znakow.  Alt mi szwankuje

[drake]

Moze latwiej bedzie przerobic domatorke na podrozniczke niz znalezc babe o podanych wyzej cechach ...

... domatorka/podróżniczka już jest w Australii ... i poniekąd jest celem tej podróży



... a odnośnie "trawy" to za kulinaria w podróży całkowicie odpowiadać będzie partnerka tak więc na dyspozycję "skręcamy w prawo" prawidłowa reakcja to "tak Panie" ... natomiast na dyspozycję "dzisiaj jemy trawę" prawidłowa reakcja to "tak Pani" ... taki to mniej więcej podział obowiązków będzie podczas tej podróży ...............

... i żeby rozwiać wszelkie wątpliwości ... poszukuję prawdziwej podróżniczki a nie żony

[BikeTrips.pl]

... i żeby rozwiać wszelkie wątpliwości ... poszukuję prawdziwej podróżniczki a nie żony

Prawdziwa podróżniczka może nie potrzebować Ciebie