Autor Wątek: TransAlp, Alpy, Dolomity: Bergamo - Bratysława 21-30 czerwca 2019  (Przeczytany 3100 razy)

Offline Mężczyzna RaV

  • Wiadomości: 8
  • Miasto: Stara Miłosna
  • Na forum od: 15.05.2019
Tak, to już za tydzień  :)

Nazywam się Rafał i choć trudno mi w to uwierzyć, na rowerze jeżdżę już 40lat ;)
Ostatnio stwierdziłem że pora pojechać w Alpy!
Jeżdzę około 10kkm/rok w dość szybkim tempie, trochę się ścigam głównie MTB
kilka wyjazdów z sakwami już zaliczyłem 7-10dni Słowacja, Norwegia, Tour de Cypr.
Staram się spakować lekko i jechać sprawnie ale nie jest to wyścig.
Nie pędzę przed siebie i chętnie skręcam z drogi jeśli jest coś ciekawego w okolicy.
https://www.facebook.com/ravciomail

PLAN:
Bergamo - Bormio - Bergamo - Cortina d'Ampezzo - Lienz - Bratysława
Passo: Stelvio, Gavia, Tonale, Grossglockner Hochalpenstraße (no może nie wszystkie z nich ;)

https://en.mapy.cz/s/3tLpB
Kilka opcji w zależności od pogody i samopoczucia.
https://en.mapy.cz/s/3tLpB

Wsiadam do samolotu w piątek 21.06 o 6:15 w Warszawie i przed 10 jestem u podnóża Alp :)
Powrót nocnym autobusem FlixBus z Bratysławy w niedzielę lub poniedziałek.
Trasa 850-950km i około 10km przewyższenia
Średnio wychodzi ~100 i 1km w pionie na dzień, ale początek będzie ostry!
Końcówka to już z górki, można też łapać jakiś pociąg w razie awarii.

Noclegi namiot, raczej na kampingach (jakaś kwatera też może się trafić).
Jedzenie, mieszane ;) rano i wieczorem swoje gotowanie/LIO, obiadek na trasie w lokalnych knajpach mile widziany.
Kasa: na miejscu myślę że w 1000PLN się zamknie (bilety kosztowały 500)
Cel - góry, widoki, miasteczka (te mniejsze).
Deszczu nie lubię, jak się da to wolę przeczekać ale to góry i trzeba być gotowym na wszystko.
Drogi rowerowe, raczej asfalt, odcinki szutrowe ok - rower sztywny, opony SLICK 1.6/2.0

Offline Mężczyzna wujek Włodek

  • Wiadomości: 108
  • Miasto: wieś W-wka.
  • Na forum od: 28.05.2019
No, kolego - być może do zobaczenia "w trasie".

PS Jeśli jedziesz z Dolomitów przez Lienz i Hochtor, polecam (wpuszczam w ;) ) fajną przełęcz - Stallersattel. Od austriackiej strony niby nic, od włoskiej jeszcze nie robiłem. Tj. robiłem w dół. Fajne przeżycie... Mam na "małej liście", jak mawiał klasyk.

Offline Mężczyzna RaV

  • Wiadomości: 8
  • Miasto: Stara Miłosna
  • Na forum od: 15.05.2019
Dzięki. Na mapie przełęcz wygląda bardzo zachęcająco - jeziorka, wąziutki asfalt, pewnie też spokojniej niż na tej głównej drodze. Zobaczymy jak będzie z czasem, ale już jest na "liście życzeń" :)

Offline Mężczyzna wujek Włodek

  • Wiadomości: 108
  • Miasto: wieś W-wka.
  • Na forum od: 28.05.2019
Potwierdzam, wąsko i - o ile dobrze pamiętam - w lesie! I uwaga na dziwny ruch - ze strony austriackiej na włoską jest "światło" - ruch puszcza się krótkimi rzutami co kwadrans bodajże. Nie wiem, czy naprzeciw też. Wydaje mi się, że jest tam dość stromo, ale to może być wrażenie z tej wąskości; aha -wjazd do Antholzertal też jest dość stromy. Fatalną zlewę tam zaliczyłem w 2016.

Cholerrra, może się przymierzę - wracając...

I tak najtrudniejsza jest Giau ;)
« Ostatnia zmiana: 16 Cze 2019, 21:13 wujek Włodek »

Offline Mężczyzna RaV

  • Wiadomości: 8
  • Miasto: Stara Miłosna
  • Na forum od: 15.05.2019
Stallersatter 2052m zrobione :)
Podjeżdżałem wieczorem od włoskiej strony, ledwo na zachód słońca zdążyłem.
Ostatni odcinek wąziutki - dlatego ruch wahadłowy, ale jadąc rowerem nie ma się co przejmować światłami. Wieczorem ruch żaden (jeden czeski bus w górę i chyba 2 auta w dół).
Widokowo nie za bardzo bo podjazd w lesie ale za to strona Austriacka z jeziorkiem pod samą przełączą piękna - warto było zostać do rana na wschód słońca ;)
100m na północ od restauracji super osłonięte miejsce na biwak. Pierwsi turyści około godziny 8:00, chwilę później już na zjeździe pierwszy autobus, więc jest czas aby się zwinąć.


« Ostatnia zmiana: 1 Lip 2019, 22:38 RaV »

Offline Mężczyzna Kadius

  • Wiadomości: 20
  • Miasto: Katowice
  • Na forum od: 11.09.2018
Nad Gardą jest fajne miejsce na nocleg :
ZERO ludzi ... ten samochód to akurat od goscia co przycinał drzewa na szlaku.Można się umyć i przespać.Chatka ma gaz ,wodę pitną  w butelkach , kominek itp.Campingi nad jeziorem są koszmarnie drogie.Wjazd jest stromym szlakiem pieszym od jeziora trasą starej kolejki.

Offline Mężczyzna RaV

  • Wiadomości: 8
  • Miasto: Stara Miłosna
  • Na forum od: 15.05.2019
Nad Gardą jest fajne miejsce na nocleg ...

Gdzie konkretnie? Jezioro Garda jest dość duże!
Chyba, że chodzi o miejscowość Garda - to już trochę zawęża obszar poszukiwań.
Za namiot na Campingu w Bardolino nad samym brzegiem jeziora zapłaciłem 33euro!
- na szczęście był to jedyny wydatek noclegowy na całym wyjeździe.

Z ciekawych miejsc noclegowych na mojej trasie to mogę polecić jeszcze dwa:
  • Teren przy opuszczonym schronisku Casa Forest na 2000m w Dolomitach.
    - są nawet leżaki i strumień obok schroniska
    https://en.mapy.cz/s/3uLjd
  • Czteropiętrowy parking na końcu Kaiser-Franz-Josefs-Höhe 2369 m n.p.m.
    - polecam 3 piętro klatki schodowej przy windzie
      toaleta z ciepłą wodą na parterze, rewelacyjny widok z okien sypialni ;)
    https://en.mapy.cz/s/3uLkr

Offline Mężczyzna RaV

  • Wiadomości: 8
  • Miasto: Stara Miłosna
  • Na forum od: 15.05.2019
Ze względu na nie za specjalne warunki pogodowe na początku wyjazdu odpuściłem Stelvio
i cała 9 dniowa trasa - 1124km 14 418m przewyższenia wyszła mniej więcej tak:
https://en.mapy.cz/s/3uJDe
95% trasy to nawierzchnie asfaltowe


Offline Mężczyzna Kadius

  • Wiadomości: 20
  • Miasto: Katowice
  • Na forum od: 11.09.2018
Dokładne namiary:
45°50'24.9"N 10°46'29.3"E

Offline Mężczyzna RaV

  • Wiadomości: 8
  • Miasto: Stara Miłosna
  • Na forum od: 15.05.2019
To 1200m powyżej jeziora.
Trochę trzeba zejść żeby popływać ;)
Dzieki za namiar, może się przydać nastepnym razem.

A może by tak zrobić bazę miejsc noclegowych?
Chyba że już gdzieś jest.

Offline Mężczyzna wujek Włodek

  • Wiadomości: 108
  • Miasto: wieś W-wka.
  • Na forum od: 28.05.2019
Stallersatter 2052m zrobione :)
Brawo! A u mnie nie - nie pozbierałem się z terminami, a i przygrzało potężnie przez pierwsze 2 tygodnie.

Offline Mężczyzna RaV

  • Wiadomości: 8
  • Miasto: Stara Miłosna
  • Na forum od: 15.05.2019
>> .... a i przygrzało potężnie przez pierwsze 2 tygodnie.
- to ile tygodni byłeś?!

Ciepło to i ja miałem. W górach super(20C w południe na 2500m), ale po zjeździe w doliny to doznałem szoku termicznego
- plaża nad jeziorem i kąpiel mnie uratowała :)  i po 18 dało się wsiąść na rower.

moje FOTKI:
https://photos.app.goo.gl/TmjXfz1eBQ9iLXth8


Offline Mężczyzna wujek Włodek

  • Wiadomości: 108
  • Miasto: wieś W-wka.
  • Na forum od: 28.05.2019
Ciepło to i ja miałem. W górach super(20C w południe na 2500m), ale po zjeździe w doliny to doznałem szoku termicznego
- plaża nad jeziorem i kąpiel mnie uratowała :)  i po 18 dało się wsiąść na rower.
Potwierdzam, we Włoszech było momentami strasznie; może za rok będę więcej jeździć nocą. Teraz chciałem się dostać z okolic Mediolanu do Saluzzo/Piasco, przekorbiłem 240 km miejscami (brak mapy i pomyłki included) chyba w 35-40 st C, wychlałem tego dnia 11 litrów. Masakra! No ale trudności Agnello mam wyczyszczone od włoskiej strony. Stary człowiek i może ;)

Foto fajne, ale miejscami strasznie szerokokątne, tj. podeformowane... Też lubię przyklęknąć z aparatem nad gencjaną :D

Offline Mężczyzna RaV

  • Wiadomości: 8
  • Miasto: Stara Miłosna
  • Na forum od: 15.05.2019
Foto fajne, ale miejscami strasznie szerokokątne, tj. podeformowane... Też lubię przyklęknąć z aparatem nad gencjaną :D

LG V20 - szeroki kąt 135stopni wiec beczka straszna ale i tak go lubię :)

Tagi:
 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum