Autor Wątek: wycieczki widokowo kulinarne  (Przeczytany 155692 razy)

Offline Mężczyzna paweł.70

  • Marin
  • Wiadomości: 3323
  • Miasto: Ciepłe Łóżeczko
  • Na forum od: 28.11.2011
Odp: wycieczki widokowo kulinarne
« 8 Lis 2022, 17:36 »
Zaskoczyłeś mnie tą Starą Hutą, chyba tam nie byłem... :o
Popatrzyłem na mapę, tereny znane wiele razy przejeżdżałem tę trasę, czas wrócić na Roztocze :)

Dom jest tam, gdzie rozkładamy obóz
Liczy się podróż, a nie cel.

Offline Mężczyzna Thedio

  • Wiadomości: 245
  • Miasto: Łańcut
  • Na forum od: 26.02.2013
Odp: wycieczki widokowo kulinarne
« 8 Lis 2022, 17:40 »
Zaskoczyłeś mnie tą Starą Hutą, chyba tam nie byłem... :o
Byliśmy tam podczas ostatniej wyprawki roztoczańskiej, ale ty pojechałeś dalej. Wodospadu w okolicy też nie widziałeś  :P

Offline Mężczyzna paweł.70

  • Marin
  • Wiadomości: 3323
  • Miasto: Ciepłe Łóżeczko
  • Na forum od: 28.11.2011
Odp: wycieczki widokowo kulinarne
« 8 Lis 2022, 17:50 »
Zaskoczyłeś mnie tą Starą Hutą, chyba tam nie byłem... :o
Byliśmy tam podczas ostatniej wyprawki roztoczańskiej, ale ty pojechałeś dalej. Wodospadu w okolicy też nie widziałeś  :P

Mnie google pokierowało na Starą Hutę koło
Malewszczyzny w Środkowym Roztoczu, a teraz wszystko jasne, trzeba dawkować miejsca godne uwagi, więc jest okazja aby wrócić :P

Dom jest tam, gdzie rozkładamy obóz
Liczy się podróż, a nie cel.

Offline Mężczyzna rufiano

  • Wiadomości: 1978
  • Miasto:
  • Na forum od: 03.02.2014
Odp: wycieczki widokowo kulinarne
« 10 Lis 2022, 15:41 »
po 7 latach użytkowania.. z okazji święta niepodległości , dostałem od siebie nowy ..
nie bede już musiał dopompowywac po nocach .. :)




Offline Mężczyzna Zbyszek

  • Wiadomości: 1474
  • Miasto: Zawiercie
  • Na forum od: 17.02.2009
Odp: wycieczki widokowo kulinarne
« 10 Lis 2022, 16:07 »
To żeś sobie znalazł sponsora  ;) :D

Offline Mężczyzna rufiano

  • Wiadomości: 1978
  • Miasto:
  • Na forum od: 03.02.2014
Odp: wycieczki widokowo kulinarne
« 11 Lis 2022, 17:21 »
😁..trochę sknera , ale nieraz uda się coś wyżmędać 😉😁

Offline Mężczyzna rufiano

  • Wiadomości: 1978
  • Miasto:
  • Na forum od: 03.02.2014
Odp: wycieczki widokowo kulinarne
« 13 Lis 2022, 12:07 »
pokręciłem się z kumplem po terenach wyprawki roztoczańskiej…



wola wielka





jaskinia prałasanta





najwyższe wzniesienie roztocza pl , długi goraj



murawy kserotermiczne..





wodospad polanki



dobrze ze jest linka




Offline Mężczyzna rufiano

  • Wiadomości: 1978
  • Miasto:
  • Na forum od: 03.02.2014
Odp: wycieczki widokowo kulinarne
« 20 Lis 2022, 17:32 »
na krótkim spacerze…










Offline Mężczyzna rufiano

  • Wiadomości: 1978
  • Miasto:
  • Na forum od: 03.02.2014
Odp: wycieczki widokowo kulinarne
« 24 Lis 2022, 19:34 »
dosypało .. w lesie bajkowo..
warunki do jazdy bardzo dobre…













Offline Mężczyzna rufiano

  • Wiadomości: 1978
  • Miasto:
  • Na forum od: 03.02.2014
Odp: wycieczki widokowo kulinarne
« 29 Lis 2022, 17:19 »
zaintrygował mnie kol.wilk ..
w wątku o swojej eskapadzie do gruzji , pisał o wadze bagazu 10/12 kg..
myśle sobie ..co on wozi ? jego setup na tyle nie wyglada ..no ale wiadomo .. różnie z tym bywa ..

a jak to u mnie wyglada ?  postanowiłem sprawdzić ..
w ciemno obstawiałem ze 8 to będzie z nawiązką ..
z torbami itp.. wyszło 7.2..ciepło i wygodnie ,satysfakcjonujaco !
i tego bede się trzymał
wyrzucone z szafy ..


Offline Kobieta magdad

  • Wiadomości: 1495
  • Miasto: Kraków
  • Na forum od: 17.08.2006
    • http://www.bajkers.com
Odp: wycieczki widokowo kulinarne
« 29 Lis 2022, 17:22 »
Pasty do zębów nie ma :D

Offline Mężczyzna rufiano

  • Wiadomości: 1978
  • Miasto:
  • Na forum od: 03.02.2014
Odp: wycieczki widokowo kulinarne
« 29 Lis 2022, 17:58 »
 :D.. tak , brak małej pasty , dea w sztyfcie i monków

Offline PABLO

  • Wiadomości: 3720
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 25.03.2011
    • http://www.klub-karpacki.org
Odp: wycieczki widokowo kulinarne
« 29 Lis 2022, 20:39 »
wyszło 7.2..ciepło i wygodnie ,satysfakcjonujaco !
i tego bede się trzymał

Do roweru nic wozisz? Żadnych narzędzi, części zamiennych, wosku, itp.?

Ja kiedyś też zważyłem dokładnie ekwipunek (już nieaktualne, bo u mnie się to często zmienia w zależności od wyjazdu).

Tu jest szczegółowa rozpiska.

Offline Mężczyzna Król Julian

  • Wiadomości: 7320
  • Miasto: Pabianice
  • Na forum od: 14.02.2017
Odp: wycieczki widokowo kulinarne
« 29 Lis 2022, 21:39 »
Miałem fazę fascynacji odchudzaniem bagażu i roweru  Teraz szanuję i podziwiam tych, co mają bardzo mało. Ja mam tyle ile uważam, że jest mi potrzebne.

A większą mi rozkoszą podróż niż przybycie!

Offline Wilk

  • Wiadomości: 19870
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 09.07.2006
    • Wyprawy Rowerowe
Odp: wycieczki widokowo kulinarne
« 29 Lis 2022, 22:18 »
a jak to u mnie wyglada ?  postanowiłem sprawdzić ..
w ciemno obstawiałem ze 8 to będzie z nawiązką ..
z torbami itp.. wyszło 7.2..ciepło i wygodnie ,satysfakcjonujaco !
i tego bede się trzymał
wyrzucone z szafy ..

7,2kg to już bardzo dobry wynik, jeśli ważone ze wszystkimi torbami (także i tą w ramie itd). U siebie to dokładnie nigdy tego nie ważyłem, ale tak obstawiam z grubsza okolice 10kg, może i nawet trochę mniej. To też zależy jakiego sprzętu się na konkretny wyjazd używa, bo to się zmienia w zależności od trasy - raz biorę lżejszy namiot, raz cięższy, podobnie śpiwór i generalnie ubranie też pod konkretny wyjazd się bierze. Do tego ja często używam Tailflina, który jest ze dwa razy cięższy niż typowa podsiodłówka.

Miałem fazę fascynacji odchudzaniem bagażu i roweru  Teraz szanuję i podziwiam tych, co mają bardzo mało. Ja mam tyle ile uważam, że jest mi potrzebne.

To nie jest kwestia bicia jakiś rekordów niskiej wagi, bo nie temu odchudzanie służy. Mamy tu na forum gościa co jechał z 2kg bagażem i pokrowcem na parasol jako podsiodłówką ;). Taki absurdalnie niski poziom wagi bagażu znacznie ogranicza mobilność na szlaku, tak to można jeździć tylko przy sporej cywilizacji i jest się od niej mocno zależnym.

Natomiast obniżanie wagi bagażu jest na pewne typy tras (przede wszystkim bardziej terenowe) niezbędne do sensownej jazdy, bo jak się weźmie bagażu za dużo to się pcha zamiast jechać. Natomiast na innych typach tras (asfalt czy dość płaskie tereny) to nie ma takiego znaczenia, po prostu pojedzie się nieco wolniej. Swoją najdłuższą wyprawę do Ziemi Świętej zrobiłem na rowerze z 4 sakwami i byłem w stanie robić dystanse nawet ponad 200km.

Natomiast w ostatnich paru latach nastąpiła jednak wyraźna powiedzmy "mini-rewolucja" sprzętowa i IMO warto korzystać z jej zdobyczy. Jak ja zaczynałem przygodę z rowerem to były górale, trekingi, a szos używali jedynie miłośnicy ścigania, zresztą za wielu to ich nie było. A teraz wybór jest o niebo większy, pojawiły się wygodne szosówki, pojawiły się bardzo uniwersalne gravele, są lekkie górale. A inny system przewozu bagażu spowodował, ze z powodzeniem można używać na wyprawach lekkich rowerów, nie trzeba już mieć tych nieśmiertelnych mocowań itd. I jak obniżymy wagę bagażu do 10-12kg zamiast 20-30kg, jak na rowerze urwiemy kolejne 4kg - to różnicę czuć i to powoduje, że możemy się wybrać na trasy kiedyś będące poza zasięgiem.

Też nie bez powodu na bikepacking dużo częściej przechodzą ludzie mający doświadczenie z ultra, po prostu wyścigi uczą minimalizmu; typowym sakwiarzom idzie to dużo toporniej. Ja zresztą też z początku byłem mocno sceptyczny, trochę się podśmiewałem z prekursora bikepackingu na naszym forum, czyli Toosha (już nie piszącego tutaj); dopiero doświadczenia z wyścigów, konieczność poradzenia sobie z małym bagażem na imprezach jak MRDP pokazały mi, że da się. Trasę z Włoch na Nordkapp zrobiłem z bagażem 5kg, tylko raz po drodze śpiąc pod dachem; tak wiec przy tym to przy standardowym bagażu 10kg mamy full wypas. W Gruzji to nie miałem nawet jednej sytuacji bym musiał upychać mocno zakupy, np. pod koniec wyprawy spotkaliśmy tam Polaka, który dał nam butelkę czaczy. Butelka nietypowa, bo bardzo długa, oczywiście szklana - i nawet to zmieściłem. Tak więc obawy przed tym systemem najczęściej wynikają z braku doświadczeń, jak się człowiek w to wkręci to jest sporo łatwiej. Tylko warto wydać parę złotych na sensowne torby, bo jest duża różnica w komforcie pomiędzy poziomem chińczyków a czymś lepszym. Tanie torby a to zjeżdżają, a to paski się ciągle luzują, a to się przetrą itd. Bo jak zaczniemy zabawę w bikepacking od pokrowców na parasole - to można się szybko zniechęcić  :P

Tagi:
 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum