Autor Wątek: Bezpieczeństwo na ultra czyli kilka (nie)oczywistości  (Przeczytany 128303 razy)

Offline Mężczyzna LKRISS

  • Moderator
  • Wiadomości: 433
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 04.11.2018
    • simrace.pl
Trzeba przyznać, że brakowało tutaj tak solidnego podsumowania zasad bezpieczeństwa. Świetna robota choć sam temat jak widać mega-rozległy i można dyskutować w nieskończoność.

Sam po swoim pierwszym ultra i po przeszło 26h na trasie wsiadłem w auto i przyznaję, że dojechałem na oparach (szczęśliwie) więc totalnie nieprzemyślana decyzja. Drugi raz już tego błędu nie popełnię.
Polski Klub MTB

Offline Mężczyzna Hipek

  • Użytkownik forum
  • Wiadomości: 4866
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 18.08.2011
    • Hipcia i Hipek
Jurek, nie jestem pewien czy to dobry pomysł. Wykop to jednak, eufemistycznie mówiąc, specyficzne miejsce i łatwo osiągnąć nieoczekiwany efekt, gdy podłapią to "spece" od motoryzacji.
martwawiewiórka [14:51]: sól kolarstwa, co to takiego?
Elizium [14:52]: spacer z rowerem po górach

Mijah: (...)przy okazji dowiedziałem się czegoś co zmieni moje życie. Oznaczenie podjazdu HC to nie hardcore, tylko hors catégorie.

Online Mężczyzna MichałD

  • Wiadomości: 476
  • Miasto: Jura Krakowsko-Częstochowska
  • Na forum od: 27.11.2013
    • Między Wartą, Pilicą i Nidą
Jestem z zamiłowania turystom organicznie nie "lubiącym" wszelkich wyścigów/ustawek, ale od czasu do czasu (choć ostatnio prawie wcale) jeżdżącym w grupie. Mam też tą przyjemność, iż mieszkam/pracuję w centrum regionu turystycznego.

Niestety poza rowerem bardzo często jeżdżę samochodem, samochodem z dużą przyczepą kajakową (ok. 11m długości zestawu), czy też pilotuję autokary.

Stąd prośba, gorąca, ogromna ze wskazaniem na jak najszersze rozpropagowanie:

drodzy rowerzyści na drodze nie jesteście/jesteśmy sami i coraz częściej spotykana u mnie, na Jurze znaczy, sytuacja gdzie grupa dzielnych rycerzy na dwóch kołach pokonanych przez jurajskie pagórki rozciąga się jadąc gęsiego na przestrzeni wieluset metrów wśród kierowców podnosi znacznie ciśnienie.

Jak rozciągacie grupę to róbcie przerwy tak by między podgrupami zmieściło się nie tylko Seiczento na styk ale i dłuższy pojazd... 50m dostępu zdecydowanie poprawi bezpieczeństwo nas wszystkich.

Ostatnia, nie pierwsza i nie ostatnia, tak sytuacja miała miejsce w Boże Ciało, gdzie grupy  nie mogłem bezpiecznie wyprzedzić na terenie własnej gminy przez ponad 3km. Dopiero jak ich "podjazd"  ;D pod Kotowice przystopował można było ruszyć do przodu.

Oczywiście to tylko jeden z aspektów życia codziennego regionów turystycznych, jest jeszcze trochę bardziej uciążliwych, ale też i sporo przyjemnych  :D
Myślmy na drodze, w terenie, nie tylko o sobie...
Kajakiem, pieszo, rowerem między Wartą, Nidą i Pilicą - blog wycieczkowy.

Offline Kobieta martap

  • Wiadomości: 258
  • Miasto: PL
  • Na forum od: 11.06.2018
Zacznijmy od najprostszego: zmęczenie i senność. [...]Pamiętaj, że z realnego poziomu zmęczenia zdasz sobie sprawę dopiero wtedy, gdy, na przykład, wskoczysz na stację po coś do picia; dopóki jedziesz, najczęściej powiesz sobie, że "jest nieźle".

D o k ł a d n i e.
Miałam tak ostatnio 2 tygodnie temu w Pomiechówku. W Kadzidle zjechałam na PK i  dopiero wtedy poczułam jak bardzo jest źle.

Najczęściej będziesz w trasie przez całą noc, więc zadbaj o swoje oświetlenie

Zanim pobiegniecie do sklepu dokupić byle jakie, jakiekolwiek oświetlenie kilka drobnych uwag.
1. Nie kupujecie tylnego oświetlenia aby ono sobie bździło ledwo co. Ilość tego światła to wprost proporcjonalna szansa na przeżycie na drodze. Im więcej lumenów - tym większe prawdopodobieństwo że dojedziecie do domu. A nie na OIOM czy do kostnicy.
2. Przednie oświetlenie jest DLA WAS. Ono ma nie tylko sygnalizować kierowcom: "tu jestem!" ale przede wszystkim oświetlać Wam drogę. na tyle mocno, abyście mogli jechać ze swoją prędkością bez wypatrywania dziur i wertepów tuż przed kołem. Brak porządnego oświetlenia z przodu to mniejsze osiągi, więcej szans na porządne OTB, snejki i inne "przyjemności".

Zakładając, że nie oglądacie się co chwila do tyłu i sprawdzacie stan tylnej lampki czy jeszcze świeci, jak też nie lubicie kiedy nagle ni stąd ni zowąd gaśnie Wam jedyny przód - zalecam redundancję. 2 lampki na przód i 2 na tył.

Współpracuj też z kierowcami. Jedziemy w otwartym ruchu, przypomnę, czasem po mniej, czasem po bardziej uczęszczanych drogach. Zjedź do boku, nie musisz jechać środkiem pasa. Pozwól się wyprzedzić, machnij ręką, gdy jest to bezpieczne, skorzystaj z możliwości zjechania - na moment i bez zwalniania - na przystanek czy w zatoczkę, żeby ta ciężarówka mogła jechać w swoją stronę. Lepiej, żeby wyprzedzanie odbyło się w momencie, który wybierzesz Ty, niż żeby to miało Cię zaskoczyć.

Moje doświadczenie mówi mi też, że czasami wręcz trzeba pojechać środkiem jedynego pasa aby uniemożliwić kierowczykom (nie kierowcom) wyprzedzenie w złym momencie na gazetę. Z drugiej strony jeśli się da i nie ma innej możliwości - powinno się ustąpić.
Jednakżę - jakkolwiek by to nie zabrzmiało chamsko i egoistycznie - jeśli są >=2 pasy - JEDZIEMY ŚRODKIEM PASA. Inaczej kierowczyk z tyłu na 99% będzie próbował się zmieścić obok Was na gazetę.
Zgodnie z PoRD i minimalną odległością od wyprzedznargo jednośladu kierowca MUSI zjechać na drugi pas i tak i tak. (matematyka, dystans do wyprzedzanego, szerokość pojazdów i szerokość pasów)

[...]powrót do domu.[...] Za kółko wsiądź dopiero wtedy, gdy będziesz w stanie dojechać do domu bezpiecznie.

Sugeruję wyczuwanie znużenia. Znużenie to I oznaka, że dojdzie do drzemki. Trzeba po prostu to wyczuć i najszybciej jak się da zjechać na bok.
Zanim to się uda proponuję:
- pogłośnić muzykę (ktoś śpi obok? A chce się jeszcze kiedyś obudzić?)
- wytupywanie rytmu nogą
- poruszanie się na fotelu (rozbudza organizm)
- poprosić siedzącą obok osbę aby Was uderzała, szczypała czy z Wami rozmawiała, zanim nie zjedziecie i się nie zatrzymacie.

I jeszcze raz przypominam o oświetleniu. To jest WASZE Życie.

Offline Mężczyzna transatlantyk

  • Moderator Globalny
  • GM 2420
  • Wiadomości: 7932
  • Miasto: Annopol
  • Na forum od: 21.11.2007
    • Rowerem przed siebie.
@martap - proszę, zlituj się, nie pisz o kierowczykach. To się źle kojarzy na tym forum. Jest dużo innych słów.
No i to, żeby pasażer szczypał kierowcę. Nie, nie, to już za późno, to proszenie się o kłopoty, tylko sen uratuje sytuację.


Offline Mężczyzna cyniczny

  • Wiadomości: 637
  • Miasto: Piaseczno
  • Na forum od: 26.11.2012
    • Wycieczki rowerowe bliższe i dalsze
Zgodnie z PoRD i minimalną odległością od wyprzedznargo jednośladu kierowca MUSI zjechać na drugi pas i tak i tak. (matematyka, dystans do wyprzedzanego, szerokość pojazdów i szerokość pasów)

To akurat nieprawda.
Na drodze klasy GP minimalna szerokość pasa ruchu wynosi 3.5m, więc jeśli rowerzysta nie jedzie dalej niż 0,5 m od krańca pasa samochód może go wyprzedzić bez jego zmiany. Wielokrotnie mnie tak wyprzedzały osobówki na Puławskiej w Warszawie (odcinek Piaseczno - Poleczki). Tam zresztą pasy chyba nawet mają ponad 3,5 m. Miejsca jest naprawdę dużo i nie widzę powodu, aby samochód koniecznie zmieniał pas, aby mnie wyprzedzić. Oczywiście, jeśli będziesz jechać środkiem pasa, to jedynie na lotnisku będzie można Cię wyprzedzić bez zmiany pasa:-D


Offline Mężczyzna Elizium

  • Użytkownik forum
  • Wiadomości: 6060
  • Miasto: Bnin
  • Na forum od: 17.03.2013
    • Klasyka w niedzielny poranek
Nie. Mówiąc wprost: dojeżdżasz na metę maratonu ultra = idziesz spać, a nie siadasz za kierownicę. Żadnych głupich pomysłów. Żadnego: mam blisko do domu, to dojadę jakoś. Ostatnio ten uczestnik, który wpadł autem do rowu też miał blisko. Blisko zabicia siebie samego. Albo innych. Bo drogę do domu skracał przez rów właśnie.
Absurdalny Eli

Hipek: "Starość to wg mie coś takiego że marudzisz jak to jesteś słaby i w ogóle, a potem wciągasz na lajcie podjazdy 25% i elo"

Offline Mężczyzna skaut

  • Wiadomości: 1212
  • Miasto: Józefów - Emilianów
  • Na forum od: 30.11.2014
Tylko tak. Nie inaczej.
Po ubiegłorocznym Pierścieniu poszedłem spać, ale się nie wyspałem - chciałem wrócić na rano, aby pożegnać się z córką wyjeżdżającą na obóz i pójść do pracy. Wstałem o północy, zwinąłem namiot i pojechałem przez Olsztyn (bo miasto, bo szeroko, bo jaśniej). Nic z tego. Nie pomagało ani espresso, ani red bull, ani radio. Na "siódemce" tak mnie muliło (takie mikroprzyśnięcia, w czasie których pokonujesz autem kilkaset metrów), że pozostało tylko wysłać sms'a do roboty, że biorę urlop na żądanie, sms'a do córki z buziakiem, a potem wyciągnąć śpiwór i walnąć się spać.
Żyję.

Offline Mężczyzna maciek70

  • Wiadomości: 565
  • Miasto: Milowice
  • Na forum od: 18.05.2018
PW'19 - dojechałem na metę, położyłem się spać w bazie. Ale to taki niby sen był, jak zając pod miedzą. Po mniej więcej 3 godzinach wsiadłem w samochód, jadę. Zmieniła się pogoda zaczęło padać, od razu zamułka. To się zatrzymałem na stacji na krótką drzemkę - otwieram oczy a tu 2 godziny minęły :o Potem już pojechałem w miarę normalnie. Wniosek - nie wyśpisz się, nie jedź, organizm naprawdę ma dość.
"Jest tylko cienka czerwona linia między rozsądkiem a szaleństwem"

Offline Mężczyzna transatlantyk

  • Moderator Globalny
  • GM 2420
  • Wiadomości: 7932
  • Miasto: Annopol
  • Na forum od: 21.11.2007
    • Rowerem przed siebie.
Sen jest nie do opanowania. Kiedyś, lata temu jechałem nocą i muliło mnie strasznie. Znałem trasę. Za kilometr był parking, gdzie często robiłem drzemkę. Blisko....
Nie dojechałem, zasnąłem, zjechałem na lewy pas, wjechałem w metalowe barierki... Szczęście, że o drugiej w nocy ruch mały i czołowki nie było.


Offline Mężczyzna 365

  • Wiadomości: 675
  • Miasto: Poznań
  • Na forum od: 27.02.2018
Zgodnie z PoRD i minimalną odległością od wyprzedznargo jednośladu kierowca MUSI zjechać na drugi pas i tak i tak. (matematyka, dystans do wyprzedzanego, szerokość pojazdów i szerokość pasów)

To akurat nieprawda.
Na drodze klasy GP minimalna szerokość pasa ruchu wynosi 3.5m, więc jeśli rowerzysta nie jedzie dalej niż 0,5 m od krańca pasa samochód może go wyprzedzić bez jego zmiany. Wielokrotnie mnie tak wyprzedzały osobówki na Puławskiej w Warszawie (odcinek Piaseczno - Poleczki). Tam zresztą pasy chyba nawet mają ponad 3,5 m. Miejsca jest naprawdę dużo i nie widzę powodu, aby samochód koniecznie zmieniał pas, aby mnie wyprzedzić. Oczywiście, jeśli będziesz jechać środkiem pasa, to jedynie na lotnisku będzie można Cię wyprzedzić bez zmiany pasa:-D

Tak sobie czytam...
Jadę 0,5m od krawędzi, kierownica 0,65m, odstęp 1,0m, samochód średnio 2m (z lusterkami) - razem 4,1m. Kierowca musi zjechać częściowo na drugi pas bo inaczej przeleci obok Ciebie na grubość gazety.
Często przy prawędzi afalt jest zniszczony, są dziury, kamienie, szkło lub w mieście studzienki. A jazda 0,5m od krawędzi nie zawsze jest możliwa. Czasem musi być to więcej.
I niestety czy to się kierowcom podoba czy nie, dla własnego bezpieczeństwa trzeba czasem jechać (prawie) środkiem (swojego) pasa.
Paweł.

Offline Mężczyzna lordChaos

  • Wiadomości: 258
  • Miasto: skierniewice
  • Na forum od: 10.12.2017
ok, przepisy przepisami...


ale Hipek napisał bardzo mądrze... bądźmy ludźmi wychodźmy ludziom na przeciw...


Pełno razy na pewno mieliście sytuacje, że za wami jest kierowca, który czeka boi się wyprzedzić, jest niepewny... ja często boję się dużo bardziej takich sytuacji i im macham, żeby wyprzedzali, że zjadę ostro do krawędzi jezdni... bo boję się bardziej, że z tyłu zaraz pojawi się jakiś napierdzielacz, który skasuje mnie, kierowce za mną, kogoś z naprzeciwka, niż mam przez chwilkę mieć mniej komfortu ...


Trzeba po prostu nawzajem sobie jak najwięcej ułatwiać... Jak jest miejsce to i tak, Ciebie miną często z ogromnym łukiem, ale są sytuacje różne ... Człowiek człowiekowi człowiekiem nie wilkiem i będzie pięknie (Wilku to nie do Ciebie personalnie broń B)  :icon_razz:

Offline Mężczyzna Elizium

  • Użytkownik forum
  • Wiadomości: 6060
  • Miasto: Bnin
  • Na forum od: 17.03.2013
    • Klasyka w niedzielny poranek
Co więcej... w tym wątku sugerowałbym się skupić na ewentualnych uzupełnieniach pierwotnego wpisu Hipka, a nie na roztrząsaniu, kto jak jeździ i dlaczego my jeździmy bezpiecznie, a oni nie.

Uwaga Emesa była zasadna. I takich pewnie Hipek oczekuje. A to, że każdy z nas ma coś tam na sumieniu, to już sprawa na osobny wątek.
Absurdalny Eli

Hipek: "Starość to wg mie coś takiego że marudzisz jak to jesteś słaby i w ogóle, a potem wciągasz na lajcie podjazdy 25% i elo"

Offline Mężczyzna cyniczny

  • Wiadomości: 637
  • Miasto: Piaseczno
  • Na forum od: 26.11.2012
    • Wycieczki rowerowe bliższe i dalsze
Tak sobie czytam...

Ja tylko ustosunkowałem się do słowa MUSI, bo wcale nie musi.
Nie każda kierownica ma 1,3m szerokości, są takie, które mają 50 cm albo i mniej - baranki. Nie każda ulica ma zniszczony prawy pas vide Puławska na odcinku o którym pisałem. Tam można było (niestety zrobili śmieszkę) spokojnie jechać jeszcze bliżej krawędzi niż 50 cm, co często robiłem.

W sumie to chciałem napisać to co Adams, czyli na drodze (i poza nią of course też) bądźmy życzliwymi ludźmi, jeśli są warunki ułatwmy innym kierującym jazdę, tylko i aż tyle.


Offline Mężczyzna 365

  • Wiadomości: 675
  • Miasto: Poznań
  • Na forum od: 27.02.2018
Staram się być życzliwy i może dlatego jeszcze żyję  ;)
Nie "wtrancam" się więcej  ;D
Paweł.

Tagi:
 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum