Autor Wątek: 1000 Miles 2019  (Przeczytany 12361 razy)

Offline PABLO

  • Wiadomości: 3741
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 25.03.2011
    • http://www.klub-karpacki.org
Odp: 1000 Miles 2019
« 23 Lip 2019, 22:26 »
Fajne foty z tej wycieczki. Swojsko - Tatry Zachodnie w wielu miejscach widziałem

W Tatrach Zachodnich jest full przypadkowych ludzi i wydeptane ceprostrady, szlaki, tabliczki, ogrodzenia, schody, itp. Sztuczny świat - nawet górale jak z Cepelii. Gdzie nie spojrzeć widać w dole cywilizację, w nocy światła, itp. Żeby spokojnie przekimać w górach trzeba się bardzo chować i wcześnie zwijać, to samo z ogniem na biwaku (nie mówiąc już o pozyskiwaniu opału). A tu ... wolność i swoboda. Odległość sprawia, że trzeba być na wiele przygotowanym, a to ma wpływ na postrzeganie świata i grono spotykanych ludzi.

Offline Mężczyzna RS

  • Wiadomości: 2438
  • Miasto: Częstochowa
  • Na forum od: 17.11.2016
Odp: 1000 Miles 2019
« 23 Lip 2019, 22:37 »
No, dzieci urosły, a PABLO wciąż taki sam. Niewykluczone, że niedługo chłopaki sami będą sobie organizować swoje wyjazdy.
Dałoby to mnóstwo nowych możliwości - choćby krzyżowanie się szlaków i incydentalne spotkania, tak, by czuli się samodzielni, ale byli pod opieką.
PABLO pewnie ma już jakiś plan.

Tylko, że dopiero wtedy się naprawdę zobaczy, czy to dzieci naprawdę fascynowało, czy też jeździły bo był prikaz z góry ;). Bo często tak bywa, że dzieci niekoniecznie dzielą pasje rodziców, ale prawdę widać dopiero jak się bardziej wybijają na samodzielności
Myślałem o tym.
Jest duża szansa, że na jakiś czas uciekną od gór i śniadań z ogniska, ale jestem przekonany, że te doświadczenia dały im bardzo dużo dobrego.
Nawet, gdyby się okazało, że nienawidzą rumuńskich i ukraińskich gór, jazdy rowerem i babrania się w błocie, to mają takie zaplecze, że poradzą sobie lepiej w życiu niż większość rówieśników. Niekoniecznie od razu, na starcie, ale na pewno są bogatsi.

Offline Wilk

  • Wiadomości: 19884
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 09.07.2006
    • Wyprawy Rowerowe
Odp: 1000 Miles 2019
« 23 Lip 2019, 22:48 »
W Tatrach Zachodnich jest full przypadkowych ludzi i wydeptane ceprostrady, szlaki, tabliczki, ogrodzenia, schody, itp. Sztuczny świat - nawet górale jak z Cepelii. Gdzie nie spojrzeć widać w dole cywilizację, w nocy światła, itp.

Kawałek wyżej widzę, że prosisz o ślad GPS, więc można powiedzieć, że i Pablo jak z Cepelii  :lol:
To już nie te czasy, gdy GPS się potępiało w czambuł, wygoda swoje jednak robi, więc i Ty się przełamałeś pomimo szumnych zapowiedzi, że "never ever" i jednak korzystasz z technologii GPS.

Tatry to są Tatry i mimo wszystko dla mnóstwa ludzi w Polsce mają niebo więcej magii niż Karpaty w Rumunii, a odrobina cywilizacji temu nie przeszkadza, a właśnie niejednemu pomaga. Wystarczy się wybrać w Tatry w mniej popularnym terminie czy w gorszą pogodę lub ruszyć ze schroniska przed świtem i nie ma żadnego dramatu
Żeby spokojnie przekimać w górach trzeba się bardzo chować i wcześnie zwijać, to samo z ogniem na biwaku (nie mówiąc już o pozyskiwaniu opału). A tu ... wolność i swoboda.
I własnie w takich miejscach docenia się sporo większa uniwersalność kuchenki, któą można odpalić gdzie się chce  :P

Offline Mężczyzna RS

  • Wiadomości: 2438
  • Miasto: Częstochowa
  • Na forum od: 17.11.2016
Odp: 1000 Miles 2019
« 23 Lip 2019, 23:03 »
W Tatrach Zachodnich jest full przypadkowych ludzi i wydeptane...
Miałem na myśli same góry, a nie rejon turystyczny. W polskich Tatrach nie byłem pewnie kilkanaście lat (z powodu sytuacji, o której piszesz), a kiedyś bywałem tam co weekend.
Nie mam na nią wpływu, więc uciekam w dostępną mi dzicz, nawet jeśli jest mało egzotyczna. Wolę naprawdę dziki biwak gdzieś pod nosem niż spektakularne widoki w towarzystwie tłumu obcych osób.
Tatry obejrzałem ze wszystkich stron o każdej porze roku i doby, bez tłumów. Miałem szczęście, że urodziłem się wystarczająco wcześnie, by tego doświadczyć.



Offline PABLO

  • Wiadomości: 3741
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 25.03.2011
    • http://www.klub-karpacki.org
Odp: 1000 Miles 2019
« 23 Lip 2019, 23:32 »
Kawałek wyżej widzę, że prosisz o ślad GPS

Ale nie po to, aby jak z klapkami na oczach podążać za linią na ekranie. Chcę na mapie zobaczyć którędy poprowadzono trasę. Spodziewam się, że będą to w miarę przejezdne odcinki terenowe.

Jak się nawiguje na mapie to tak, jak by się patrzyło na świat z lotu ptaka, widać gdzie się jest, co jest wokół, itp. Nawigacja po śladzie to jak bezmyślna wędrówka/jazda znakowanym szlakiem. Jednowymiarowy świat. Zamiast szukania kolejnych znaków na drzewach jest wpatrywanie się w strzałkę na ekranie.

Offline Wilk

  • Wiadomości: 19884
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 09.07.2006
    • Wyprawy Rowerowe
Odp: 1000 Miles 2019
« 24 Lip 2019, 00:09 »
Ale nie po to, aby jak z klapkami na oczach podążać za linią na ekranie. Chcę na mapie zobaczyć którędy poprowadzono trasę. Spodziewam się, że będą to w miarę przejezdne odcinki terenowe.
Ale jednak używasz śladu, korzystasz z GPS, a zapierałeś się że nie będziesz. Uległeś Pablo, nawet Ciebie ostatniego Don Kichota mainstream pokonał  ;D

Jak się nawiguje na mapie to tak, jak by się patrzyło na świat z lotu ptaka, widać gdzie się jest, co jest wokół, itp.

Tylko nie fruń za wysoko, bo wtedy gówien na drodze nie zauważysz  :lol:
 
Nawigacja po śladzie to jak bezmyślna wędrówka/jazda znakowanym szlakiem. Jednowymiarowy świat. Zamiast szukania kolejnych znaków na drzewach jest wpatrywanie się w strzałkę na ekranie.

Jak dla mnie dorabiasz całą ideologię do nawigowania, żeby się poczuć lepszym, bardziej niezwykłym od innych. I żal za czasami, gdy człowiek umiejący nawigować był nieodzowny w turystyce, podczas gdy teraz każdy posiadacz GPS nawiguje lepiej i szybciej niż Ty ze swoim wieloletnim doświadczeniem, ale bez wsparcia elektroniki.

A tymczasem dla większości nawigowanie to po prostu jedynie sposób dotarcia do celu, więc wybierają o niebo skuteczniejszy sposób jakim jest GPS. I mało dla kogo sam sposób jest ważny, bo liczy się cel do którego chcemy dotrzeć i przeżycia podróży.

Offline Mężczyzna Fagetus

  • Wiadomości: 264
  • Miasto: Lubin
  • Na forum od: 18.03.2016
Odp: 1000 Miles 2019
« 24 Lip 2019, 10:06 »
No nie, nawigacja (turystyczna) po GPS-ie to w najlepszym razie uzupełnienie głowy i papieru. Oczywiście trzeba mieć i to i to, i o ile papier każdy może kupić, to z głową bywają problemy. Więc tak, jest spora grupa ludzi której zaplanowanie i wgranie trasy na to urządzenie które posiada znacznie ułatwi życie. Ale: trzeba rozsądnie zaplanować, zabezpieczyć zasilanie i mieć plan na złą pogodę - zarówno w kwestii zabezpieczenia elektroniki jak i w kwestii wycofów.
I nieprawdą jest że na elektronice nawiguje się szybciej. W najlepszym razie tak samo, najczęściej zdecydowanie wolniej. Żeby nie było niejasności - nie uważam podążania za wgranym śladem za nawigowanie :)

Offline Wilk

  • Wiadomości: 19884
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 09.07.2006
    • Wyprawy Rowerowe
Odp: 1000 Miles 2019
« 24 Lip 2019, 12:05 »
No nie, nawigacja (turystyczna) po GPS-ie to w najlepszym razie uzupełnienie głowy i papieru. Oczywiście trzeba mieć i to i to, i o ile papier każdy może kupić, to z głową bywają problemy. Więc tak, jest spora grupa ludzi której zaplanowanie i wgranie trasy na to urządzenie które posiada znacznie ułatwi życie. Ale: trzeba rozsądnie zaplanować, zabezpieczyć zasilanie i mieć plan na złą pogodę - zarówno w kwestii zabezpieczenia elektroniki jak i w kwestii wycofów.

Oczywiście, że nawigowanie za pomocą GPS wymaga pewnej wiedzy, podobnie jak i za pomocą mapy. Dlatego mnóstwo osób co nie ma tej wiedzy później zwala swoje błędy na urządzenie, zamiast samemu uderzyć się w piersi. Myśleć zawsze trzeba, dobry nawigator i z mapą i z GPS sobie poradzi.
 
I nieprawdą jest że na elektronice nawiguje się szybciej. W najlepszym razie tak samo, najczęściej zdecydowanie wolniej. Żeby nie było niejasności - nie uważam podążania za wgranym śladem za nawigowanie :)

Z tym to się całkowicie nie zgadzam. Większa szybkość i precyzja nawigowania na GPS jest oczywista, na wyścigach gdzie GPS jest dozwolony 99% ludzi go używa.  Przede wszystkim taka forma nawigacji natychmiast uwypukla błędy i ewentualne błędy zmniejsza do minimum, podczas gdy na mapie dużo łatwiej o wiele większą pomyłkę. Nie wspominając o tym ile zajmują miejsca dokładne mapy na trasę 1000km.

A nawigacja to wg definicji :
Cytat:  Wikipedia
Dział wiedzy zajmujący się określaniem bieżącego położenia oraz optymalnej drogi do celu dla ludzi, statków, pojazdów lądowych i innych przemieszczających się obiektów.

Nie ma tu słowa o mapie. Więc jazda po śladzie jak najbardziej jest nawigowaniem i nie ma co do tego zwykłego użytkowego pojęcia dorabiać jakichś magicznych właściwości.

Offline Mężczyzna bronek

  • Wiadomości: 55
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 31.10.2018
Odp: 1000 Miles 2019
« 24 Lip 2019, 15:38 »
A nawigacja to wg definicji :
Cytat:  Wikipedia
Dział wiedzy zajmujący się określaniem bieżącego położenia oraz optymalnej drogi do celu dla ludzi, statków, pojazdów lądowych i innych przemieszczających się obiektów.

Nie ma tu słowa o mapie. Więc jazda po śladzie jak najbardziej jest nawigowaniem i nie ma co do tego zwykłego użytkowego pojęcia dorabiać jakichś magicznych właściwości.
Zgodnie z przytoczoną definicją jazda po śladzie nie jest nawigowaniem: nie określasz ani swojego bieżącego położenia (robi to za ciebie urządzenie) ani optymalnej drogi do celu (bo masz już ślad).

Offline Mężczyzna Fagetus

  • Wiadomości: 264
  • Miasto: Lubin
  • Na forum od: 18.03.2016
Odp: 1000 Miles 2019
« 24 Lip 2019, 16:03 »
I jeszcze: mam rozumieć że np. jazda rowerem po wyznaczonym w głowie śladzie, to jest np. Drogą Krajową 3 z Lubina do Legnicy ;) też jest nawigowaniem? Albo jak pruję 140 autem po A4 z Wrocka do Krakowa?
Jeśli to czy bardziej ogólnie "po śladzie" dla Ciebie jest nawigacją, to OK, w tej sytuacji (i tylko tej) nawigacja po GPS jest szybsza :) W przeciwnym razie to ja mam rację i papierowo jest szybciej. C.b.d.u. :)

Offline Wilk

  • Wiadomości: 19884
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 09.07.2006
    • Wyprawy Rowerowe
Odp: 1000 Miles 2019
« 24 Lip 2019, 16:17 »
Zgodnie z przytoczoną definicją jazda po śladzie nie jest nawigowaniem: nie określasz ani swojego bieżącego położenia (robi to za ciebie urządzenie) ani optymalnej drogi do celu (bo masz już ślad).

Nie, określasz swoją pozycję za pomocą urządzenia elektronicznego. Stosując Twoją definicję, to kompas określa Twoje położenie, a nie Ty. A optymalną drogę masz właśnie opracowaną w postaci śladu. Poza tym nie każde nawigowanie przez GPS to jazda po śladzie, równie dobrze można go używać jak mapy.

I jeszcze: mam rozumieć że np. jazda rowerem po wyznaczonym w głowie śladzie, to jest np. Drogą Krajową 3 z Lubina do Legnicy ;) też jest nawigowaniem? Albo jak pruję 140 autem po A4 z Wrocka do Krakowa?
Oczywiście że tak. Nawigowanie to projektowanie trasy i później jechanie nią. Nie ma tu znaczenia czy jest to zawiła trasa w górach czy też prosta krajówka.


Jeśli to czy bardziej ogólnie "po śladzie" dla Ciebie jest nawigacją, to OK, w tej sytuacji (i tylko tej) nawigacja po GPS jest szybsza :) W przeciwnym razie to ja mam rację i papierowo jest szybciej. C.b.d.u. :)

Jadąc z GPS bez śladu tez nawigowanie elektroniczne niemal w każdym przypadku będzie szybsze od mapy, jeśli założymy tę samą w obu przypadkach. Bo GPS jak wspominałem - natychmiast pokazuje błędy oraz bardzo dokładnie określa obecną pozycje.

Offline Kobieta martwawiewiórka

  • Użytkownik forum
  • Wiadomości: 6394
  • Miasto: Poznań
  • Na forum od: 17.08.2009
Odp: 1000 Miles 2019
« 7 Sie 2019, 15:28 »
Spotkaliśmy na wyjeździe Czecha Milana, który tak ot sobie prywatnie jechał śladem tego wyścigu i opowiadał nam, że bardzo fajnie się jedzie (jechał w trybie turystycznym i nie w ramach wyścigu). Bał się niedźwiedzi i miał na tę okazję przyczepiony dzwonek na rowerze, zeby poinformowac misie że jedzie :D
Jakiś Ty społecznie dojrzały! Mogę sobie zsynchronizować z Tobą te dane?

Offline Mężczyzna Fagetus

  • Wiadomości: 264
  • Miasto: Lubin
  • Na forum od: 18.03.2016
Odp: 1000 Miles 2019
« 8 Sie 2019, 14:50 »
Właśnie doszli na CP2 czyli Finish 500 we Frantiszkowie Petra z 4-letnim Vojtą. Czapki z głów. 40 dni :) W SMS-ce napisała że gdyby miała więcej wolnego to cisnęli by do końca - kolejne 500 mil :) Ładny gest organizatorów - przyjechała ekipa, rozstawili znów metę :) I tak IX edycja dobiegła końca...

Offline Mężczyzna Fagetus

  • Wiadomości: 264
  • Miasto: Lubin
  • Na forum od: 18.03.2016
Odp: 1000 Miles 2019
« 17 Sty 2020, 06:53 »
Tak informacyjnie - tytuł filmu na polskie to będzie coś "Wycofać się możesz jutro" :) I jeszcze - X edycja 2020 zyskała dodatkowy dystans 2020 mil :) - ogólnie rzecz biorąc chodzi o powrót na kołach wzdłuż południowej granicy...

Offline PABLO

  • Wiadomości: 3741
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 25.03.2011
    • http://www.klub-karpacki.org
Odp: 1000 Miles 2019
« 17 Sty 2020, 10:57 »
ogólnie rzecz biorąc chodzi o powrót na kołach wzdłuż południowej granicy...

Ta trasa powrotna jest tej samej kategorii co trasa główna, czy prowadzi drogami?

Tagi:
 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum