Autor Wątek: [GW] "Podczas wyścigu kolarskiego w Polsce zmarło dwóch kolarzy"  (Przeczytany 7436 razy)


Offline Mężczyzna lordChaos

  • Wiadomości: 258
  • Miasto: skierniewice
  • Na forum od: 10.12.2017
w ostatnich dniach non stop coś takiego ...


na rundzie żtc w opocznie zmarł jeden kolarz z Łodzi, bodajże ostatnio u zamany na mazovii też coś ... Tragiczny rok w ogóle jakiś ...

Offline Mężczyzna Borafu

  • Moderator Globalny
  • Wiadomości: 10707
  • Miasto: Łódź
  • Na forum od: 02.04.2010
Ekstremalne warunki podczas wyścigu kolarskiego w Polsce. Zmarło dwóch kolarzy.
Dokładnie zaś dwóch kolarzy zmarło podczas dwóch różnych wyścigów, w różnych miejscach Polski, tylko się dziennikarzowi napisało jak zwykle, czyli byle jak. Źródło, na które się powołują już tak nie miesza: https://www.zachod.pl/115988/tragedia-na-kolarskim-wyscigu-mtb/

NB ten który zmarł na Mazovii był z Łodzi, nazywał się Ryszard Kasiński i prowadził od lat serwis rowerowy na ul. Legionów. Oprócz tego że znał się na rowerach znał się też ogólnie na obróbce metali, dzięki czemu potrafił robić rzeczy, które przerastały innych serwisantów.

Szkoda :(


erdeka

  • Gość
Jakiś felerny ten rok :-\

Offline Mężczyzna login

  • Użytkownik forum
  • Wiadomości: 632
  • Miasto: Lublin
  • Na forum od: 13.01.2012
tego dnia cały dzień byłem w trasie, gorąco jak w piecu, więcej postojów w sklepach i picia niż czystej jazdy. Według mnie organizatorzy imprez powinni jednak umieszczać w regulaminach klauzule, wyścig zależny od warunków atmosferycznych i zamykać imprezy w ekstremalne upały. A jeśli nie to niech organizują dodatkową obsługę trasy do wydawania płynów zawodnikom - dużo wolontariuszy i dużo płynów.

Inna rzecz to zdrowy rozsądek i instynkt samozachowawczy, jeśli jest za ciepło, nie radzę sobie, ciało mówi dość to przestań. Sam uważam, że kolejny rekord jazdy w upale to nieporozumienie - mi się udało, jak widać innym jednak nie.

Jak nie dajemy rady to odpuszczamy, zmieniamy styl jazdy, porzucamy plany. Konsekwencje czasem są nieodwracalne...

Offline Mężczyzna hansglopke

  • Wiadomości: 2643
  • Miasto: Zduńska Wola
  • Na forum od: 22.02.2013
Każdy zawodnik podpisuję oświadczenie,  że startuje na własną odpowiedzialność. To,  że miał być upał było wiadomo, ale tylko cieniasy się wycofują,  albo jadą dystans dla cipek.  Zbyt odległe miejsce na mecie też nie zostanie zapomniane.  Ot cała kwintesencja kolarstwa i podobnych sportów.
"Rower do ultra musi być przede wszystkim wygodny. Reszta jest mniej ważna."  - Turysta

Offline PiKa

  • Wiadomości: 891
  • Miasto:
  • Na forum od: 18.10.2017
2 zmarło,  ale 999 dojechało. Na niedawnym ultra ktoś miał wypadek i tez umarł. To co, zabronić wyścigów ultra?

Offline Mężczyzna kosola

  • Kosma
  • Wiadomości: 377
  • Miasto: Leszno
  • Na forum od: 05.01.2016
2 zmarło,  ale 999 dojechało. Na niedawnym ultra ktoś miał wypadek i tez umarł. To co, zabronić wyścigów ultra?

można by na przykład zastanowić się nad tym co zrobić żeby w przyszłości takie wypadki się nie zdarzały lub zdarzały się jeszcze rzadziej. Nie trzeba od razu niczego zabraniać i chyba nawet nikt o tym nie myśli.

Offline PiKa

  • Wiadomości: 891
  • Miasto:
  • Na forum od: 18.10.2017
W jednym z postów powyżej był taki postulat...

Offline Mężczyzna Fagetus

  • Wiadomości: 263
  • Miasto: Lubin
  • Na forum od: 18.03.2016
Chyba raz w życiu się odwodniłem - pieszo, gdzieś na Czerwonych Wierchach. Z pośpiechu (mieliśmy rezerwację na kolejkę) nie zdążyłem nabyć żadnego picia. Zdawało się że luzacka przechadzka nie sprawi turyście z trzydziestoletnim stażem górskim żadnych problemów... A jednak :) W zejściu robiłem odpoczynki co 100 metrów... W ferworze walki, zwłaszcza takiej kilkugodzinnej łatwo zapomnieć o właściwym nawodnieniu - oglądając różne sporty widać że oni (zawodnicy) żłopią coś przy każdej okazji. I bardzo ważne jest żeby to był nawyk a nie "chce mi się pić". Niestety administracyjnie nie da się tego wymusić czy skontrolować - bo jak, żeby na trasie stali sędziowie i filtrowali - źle wyglądasz, schodzisz? Na różnych ultra być może, ale na imprezach gdzie decydują sekundy? I tak powiedzenie "lecieć w trupa" od czasu do czasu zyskuje dosłowne znaczenie...

Offline Mężczyzna Iwo

  • leniwy południowiec
  • Wiadomości: 3448
  • Miasto: Kraków
  • Na forum od: 20.09.2010
Parę lat temu biegłem w półmaratonie górskim, który wypadł w najbardziej upalny dzień czerwca - temperatura doszła do 34 stopni. Część trasy jako tako szła w cieniu, ale ostatni kilometr prowadził w pełnym słońcu asfaltem, który w samo południe nagrzany był piekielnie.

Na trasie mijałem się z zawodniczką, która biegła jako pierwsza kobieta. Jakieś 5 kilometrów przed metą została z tyłu i więcej jej nie widziałem. Na metę przybiegła 4 minuty po mnie, więc musiała znacznie zwolnić, została też wyprzedzona przez inną dziewczynę. Zaraz po przebiegnięciu mety zasłabła i upadła, na szczęście finisz był na klimatyzowanej hali, a na miejscu byli ratownicy medyczni, którzy szybko się nią zajęli i wkrótce przywrócili do formy. Parę innych osób też się słaniało na mecie, ale już nie tak dramatycznie.

Na 220 biegnących wycofy były 3, czyli mało, z pewnością większość która ukończyła była zadowolona z imprezy. Z pewnością gdyby ktoś dostał udaru cieplnego i zmarł, to pojawiły by się głosy że w taki upał zawodów organizować nie należy. Jeśli bieg został by odwołany, to nawet gdyby było parę stopni więcej byłbym zawiedziony i uznałbym, że organizator postąpił niewłaściwie. Odwoływać zabawę dla paruset osób, bo komuś może wejść ambicja, przeszarżuje i zrobi sobie krzywdę? Dla mnie to niepoważne.

Offline Mężczyzna MaciekK

  • Wiadomości: 1708
  • Miasto: Kraków
  • Na forum od: 14.07.2017
Brat koleżanki w zeszłym roku przebiegł maraton z którego nie pamięta drugiej połowy trasy, czyli pewnie dwóch godzin. Na takich ludzi nie znajdziesz rozwiązania. Organizacyjnie, owszem, należy dbać o prosów, bo oni nie mają wyjścia i jak zawody sie odbywają to oni cisną na 100% bo za to biorą pieniądze.
« Ostatnia zmiana: 10 Lip 2019, 14:10 MaciekK »

Offline Mężczyzna 200ML

  • Wiadomości: 1
  • Miasto: Praga
  • Na forum od: 09.07.2019
Ostatnio w mediach było głośno o studentach WATu, którzy padli od ćwiczeń w słońcu. W Polsce jak w lesie, zawsze tylko po fakcie się ktoś interesuje...

Offline Mężczyzna Diver

  • Wiadomości: 1530
  • Miasto:
  • Na forum od: 26.06.2013
Kto w Polsce bada serce w czasie testów wysiłkowych jeżeli wcześniej nie miał bólów serca?
Ten zawodnik który zmarł w czasie wyścigu kolarskiego był mężczyzną po 60 roku życia więc w grupie dużego ryzyka zawałem. Nie da się zapobiec wszystkim śmierciom.
Kiedyś na sekcji zwłok mieliśmy szczupłego doktoranta z Azji. Lat circa 26-30. Nigdy nie leczył się na serce. Nie brał leków. Poszedł spać i się nie obudził. Jako, że spał w jednym pokoju z drugim Azjatą to prokurator miał jakieś podejrzenia czy przypadkiem to nie jakieś ciosy kung-fu w serce czy coś i zarządził sekcję prokuratorską. Z tego co pamiętam to serce zatrzymało się z przyczyn elektrycznych i nie było fizycznych wad czy zawału.
Także nigdy nie znacie dnia ani godziny...

Tagi:
 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum