Początkiem lipca wraz z kolegą wybrałem się na wycieczkę do Użhorodu, z zamiarem rekonesansu fragmentu Zakarpacia. Było to nasze pierwsze zetknięcie z tym regionem, zresztą bardzo udane.
W ciągu 5 dni zrobiliśmy ok. 400 km, zaczynając podróż w Medyce, a kończąc w Komańczy. Pogoda dopisała, rowery się spisały, mamy fajne wspomnienia. Ukraina jak zwykle osobliwa na każdym kroku, chcąc robić zdjęcia wszystkim cudom i dziwom, pasowałoby zatrzymywać się co chwilę, co bardzo wybijałoby z rytmu jazdy. Z każdym kilometrem różnorakie atrakcje przestawały dziwić, a kolejne wypite piwo utwierdzało w przekonaniu, ze trzeba będzie tu wrócić z zamiarem dłuższego poobcowania z naturą i ludźmi. Szczerze polecam podobną trasę, niezwykle łatwo można przenieść się do krainy, gdzie miejscami czas zatrzymał się bardzo dawno temu
(w niedzielę rano, od wejścia do szynobusu w Rzeszowie, do przekroczenia granicy w Medyce – ok. 2h)
trasa:
https://www.gpsies.com/map.do?fileId=ekytjrluyccurppdfotki:
https://photos.app.goo.gl/jYJpxRxg1jjTejxe8