Autor Wątek: Nowoczesny karbonik na ultramaratony! Hydraulika? DI2? 10 tys. PLN?  (Przeczytany 3835 razy)

Offline Mężczyzna przemo3642

  • Wiadomości: 239
  • Miasto: Wrocław
  • Na forum od: 12.12.2012
Hej,

Powoli zaczynam rozglądać się za rowerem szosowym na ultramaratony oraz długie szosowe wycieczki "na lekko" w budżecie ok. 10 tys. zł. Czasami po płaskim, czasami po pagórkach (mam nadzieję, że najbliższy MP w końcu wróci w góry:)) Jestem na etapie formułowania wymagań względem takiej maszyny i przeglądania katalogów producentów. Zaznaczam, że to nie ma być rower "uniwersalny", bo mam już dwa inne rowery, w tym gravela.

Rower chciałbym mieć najpóźniej wczesną wiosną 2020. 

Budżet ok. 10.000 PLN

Wymagania wstępne: karbon, geometria typu endurance, waga do ok. 8 kg (zgodnie z metodologią producentów - rower na golasa, bez pedałów), rozmiar ramy w zależności od producenta/modelu - 51-53 (EDIT: wzrost 170, noga 77-78).

Pierwsza kwestia, na której się zablokowałem, to rodzaj hamulców. Zauważyłem, że większość producentów oferuje szosówki endurance w dwóch wersjach - z obręczówkami i tarczówkami. Przy czym nierzadko "flagowe" modele są dostępne wyłącznie z tarczami (w połączeniu ze sztywnymi osiami), co sporo mówi o tym, jak w tej kwestii może wyglądać rynek za kilka lat.

Patrząc na podobne rowery tego samego producenta (np. Rose TEAM GF FOUR/DISC), różniące się w praktyce hamulcami, mamy następującą sytuację:

TEAM GF FOUR ultegra: deklarowana waga 7.1 kg, cena 2100 Euro - https://www.rosebikes.pl/rose-team-gf-four-ultegra-2660473

TEAM GF FOUR DISC ultegra: deklarowana waga 7.7 kg, cena 2500 Euro -https://www.rosebikes.pl/rose-team-gf-four-disc-ultegra-2673771.

Wersja z obręczówkami ma wprawdzie odrobinę lżejsze koła, ale analogiczne koła na tarcze można mieć za dopłatą 10 Euro, więc dla celów porównawczych można tą różnicę zignorować.

Krótko mówiąc, płacimy za te "ultegrowe" tarcze ok. 1600-1700 zł więcej względem obręczówek, a jakby tego było mało, w "gratisie" otrzymujemy większą wagę ok. 0,5 kg. U innych producentów, przynajmniej na pierwszy rzut oka, wygląda to dość podobnie.

Mając na uwadze powyższe, w tym zastosowanie roweru, uważacie, że nowoczesny rower tego rodzaju (który mam nadzieję będzie mi służył długie lata) powinien być wyposażony w tarcze (oczywiście cały czas mam na myśli hydrauliczne - na mechanicznych jeżdżę obecnie i nie chcę takich w nowym rowerze). Dodam, że ze względu na cenę (a nie rodzaj hamulców) kół karbonowych raczej nie planuję, jak już to jakieś przyzwoite aluminki.
« Ostatnia zmiana: 14 Lip 2019, 20:42 przemo3642 »

Offline Mężczyzna qbotcenko

  • Wiadomości: 3037
  • Miasto: Tomprofa Gbórnicza
  • Na forum od: 17.03.2018
    • http://qbot.pro/
Z jednej strony hamulce tarczowe dadzą Ci odrobinę większe bezpieczeństwo podczas długich zjzadów (obręcz się nie nagrzeje od tarcia, więc i opona nie eksploduje ;P)
Ale z drugiej strony, skoro celujesz w hydrauliki, to co uczynisz w momencie awarii/wycieku oleju z takowych na dłuższej trasie?
Ja bym na Twoim miejscu dobrał sobie komfortową ramę i zbudował rower wedle własnych potrzeb - kwotowo nie powinieneś mieć większych problemów z doborem osprzętu w okolicach ultegry.
Jako, że na ultra priorytetem będzie 'byle dojechać do mety' pogodziłbym się z cięższymi, odpornymi na wybuch miny przeciwpiechotnej obręczami, a inwestował w wylightowaną ramę i karbonową kierę, sztycę itp.

Offline Mężczyzna łatośłętka

  • Skup i ubój. Rozbiór.
  • Wiadomości: 8787
  • Miasto: nie, wioska
  • Na forum od: 21.03.2013
Z 4 lata temu aluszosę (ramę) w ultegrze se kupiłem z tą myślą, poduję, elementy pod siebie powymieniam, przeskoczę na węgielframeset - łatwo mi to pójdzie. 1wszy etap mam za sobą, z 2gim kłopot - same framesety (dla mnie) dziwnie są drogie.

Rozważam a/ zakup całego roweru w węglu, 1o5, demontaż, sprzedaż nowych elementów, zapakowanie użytkowanych obecnie, b/ zlecenie budowy ramy w bdb. stali, dokupienie węgielwidła, montaż el. użytkowanych obecnie c/ kupno coś np. od Ritchey'a.

Obfilowałem rowerki tegorocznych TABRowców - szeroki przekrój.

(Z tą wagą do 8 kg łatwo niekoniecznie będzie.)
tutaj jestem łatoś, odtąd łętka ... łatośłętka!

Offline Mężczyzna worek_foliowy

  • Wiadomości: 10327
  • Miasto: Kraków
  • Na forum od: 11.02.2012
Różnie można używać roweru, ale nawet w ciągu jednego sezonu możesz zajechać obręcze. Wtedy koszt wymiany wyniesie 2 x obręcz + szprychy + zaplatanie kół. Spokojnie może być to 600 - 700 zł.

Gdybym chciał zmarnować tyle pieniędzy na rower (ja bym wolał jednak dozbierać do samolotu), to chyba składałbym rower na tarczach i carbonowych obręczach. Carbonowe obręcze wcale nie są tak strasznie drogie.
Janus: "Generalnie nie ogarniam 3D i notorycznie wpadam na ściany, chodzę w kółko [...]"

Offline Mężczyzna emes

  • i tak nie dojedzie
  • Wiadomości: 4568
  • Miasto:
  • Na forum od: 09.06.2010
    • http://north-south.info
W dwa sezony dokonałem ewolucji: obręczówki -> tarczowe mechaniki -> tarczowa hydraulika.

Wnioski?

1. Hamulce obręczowe rozważę gdy będę musiał poskładać coś po taniości albo jechał znowu do Afryki.
2. W rowerze z mechanikami prawdopodobnie przy pierwszej poważnej awarii wymienię na hydraulikę.
3. Sztywne osie powinny być wszędzie. A już na pewno wszędzie gdzie są tarcze.

Jeśli planujesz jeździć sporo po górach, to moim zdaniem nie ma pytania. Bierz tarcze i tylko kwestią czasu jest kiedy im podziękujesz na jakimś stromym zjeździe.

Offline miki150

  • Użytkownik forum
  • Wiadomości: 6706
  • Miasto: Jeteborno
  • Na forum od: 05.07.2010
Niedawno przeszedłem na tarcze, więc dopiero wychodzę z epoki kamienia. Co dają sztywne osie?

Offline Mężczyzna MCsubi

  • Wiadomości: 2439
  • Miasto: Bezdomny menel rowerowy
  • Na forum od: 13.05.2018
Sztywne osie są niezbędne w wiotkich, wycieniowanych ramach. Pancerne ramy rowerów turystycznych obywają się bez nich:-)

Offline Mężczyzna emes

  • i tak nie dojedzie
  • Wiadomości: 4568
  • Miasto:
  • Na forum od: 09.06.2010
    • http://north-south.info
AWOL jest dość pancerny, szczególnie wideł, a tam jaja z regulacją mam co chwilę.

Offline Mężczyzna przemo3642

  • Wiadomości: 239
  • Miasto: Wrocław
  • Na forum od: 12.12.2012
No to chyba będą tarcze hydrauliczne   :)

@qbotcenko

W razie awarii hydrauliki, zrobię to, co bym zrobił np. w momencie zerwania linki - jechałbym wolniej, z zachowaniem odpowiedniego odstępu i szczególnej ostrożności, byle dojechać do celu.

@worek_foliowy

Dobre systemowe koła aluminiowe, np. DT Swiss PR 1400 Dicut DB 21, kosztują podobnie, co składane koła karbonowe na chińskich obręczach. Ważą też podobnie, oczywiście, gdy porównujemy koła na niskich obręczach. Jak wysoki stożek to tylko karbon, ale przy średnich ultramaratonowych prędkościach korzyść z lepszej aerodynamiki kół jest raczej wątpliwa.

@MCsubi

Moje doświadczenie z tarczami (mechanicznymi) w rowerze bez sztywnych osi jest takie, jak Emesa. A rama Authora Ronina zdecydowanie nie jest wycieniowana, a przedni widelec to już istne kowadło.

Offline Mężczyzna globalbus

  • Wiadomości: 7334
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 03.05.2011
    • blog podróżniczy
To, czy jest kowadło, to wcale nie znaczy, że jest sztywne. Aluminiowy widelec mosso jest o niebo lepszy przy wadze ok 700g od stalowego kowadła 1,3kg.
Po drugie, od tego, że koło zawsze trafia w to samo miejsce, decyduje precyzja wykonania i wspawania haków koła. Krzywo ustawione płaszczyzny haków zawsze będą generowały problem.

My home is where my bike is.

Offline Wilk

  • Wiadomości: 19866
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 09.07.2006
    • Wyprawy Rowerowe
Ale z drugiej strony, skoro celujesz w hydrauliki, to co uczynisz w momencie awarii/wycieku oleju z takowych na dłuższej trasie?

Szansa na wyciek to jest prawie żadna, żeby wyciek nastąpił to trzeba mocno mechanicznie uszkodzić hamulec, samo z siebie to się nie robi w poprawnie serwisowanym sprzęcie. A jak się zepsuje to tyle samo zrobisz co z uszkodzonym pancerzem, a kto tak jeździ z zapasowymi pancerzami? Częściej się trafia zapowietrzenie, ale na wyprawę można zwyczajnie zabrać zestaw do odpowietrzania to wiele miejsca nie zajmuje. We współczesnych hamulcach z jednokierunkowym odpowietrzaniem to robota na 5-10 minut.

Offline Mężczyzna emes

  • i tak nie dojedzie
  • Wiadomości: 4568
  • Miasto:
  • Na forum od: 09.06.2010
    • http://north-south.info
Dobry hamulec hydrauliczny ma skuteczność podobną jak dwa mechaniczne, jeśli nie lepszą. W razie awarii jednego pozostaje ten drugi. Wiadomo, trzeba ostrożniej, szczególnie jeśli został nam przód, ale nadal można jechać.

Oczywiście przy wyprawie w dzicz warto rozważyć rozwiązania tradycyjne, ale na polskie i europejskie ultra — hydraulika jest jak znalazł. Fakt, że może nadal więcej waży, ale to są różnice tak niewielkie, że pewnie spore grono zainteresowanych mogłoby to zniwelować lepszą dietą w dwa tygodnie ;)

Offline Mężczyzna MCsubi

  • Wiadomości: 2439
  • Miasto: Bezdomny menel rowerowy
  • Na forum od: 13.05.2018
Nie wiem co Wy macie z tymi przelotowymi osiami, a argument o sztywności Awola jest chybiony, bo przy tej ramie mój  Ritchey Road z rurkami tylnego trójkąta o średnicy kilku mm jest niedościgłym wzorem sztywności. Miałem i mam kilka ram z tarczówką i osiami 9/10 mm i nie trze nic. Proponuję solidnie zapinać na rowerze stojącym na kołach i wtedy regulować zaciski, na 100% nic trzeć nie będzie po ponownym montażu koła.

Offline Mężczyzna emes

  • i tak nie dojedzie
  • Wiadomości: 4568
  • Miasto:
  • Na forum od: 09.06.2010
    • http://north-south.info
Pewnie decyduje precyzja wykonania. Widelec AWOLa wykonano wg norm godnych przemysłu chińskiego. Po zwolnieniu QR radośnie sprężynuje na zewnątrz ;)

Offline Mężczyzna MCsubi

  • Wiadomości: 2439
  • Miasto: Bezdomny menel rowerowy
  • Na forum od: 13.05.2018
Tam te tylne haki są poronione, traci się sztywność a i tak nikt prawie nie montuje paska do tych ram. A rama chyba tajwańska, prawda?

Tagi:
 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum