Holadnia południowa, rodzinnie

[EASYRIDER77]

cześć

w czerwcu moja córka zamiast przyjmowania do rąk własnych świadectwa ukończenia szkoły, wybrała wyjazd rowerowy po Holandii. Stąd też zgodnie z jej pomysłem wylądowaliśmy na tydzień w Niederlandach. Nieco tej krainy liznęliśmy. Podobało się nam wszystkim. Był to też pierwszy wyjazd mojego 5 letniego syna, który jechał już samodzielnie na swoim rowerze, od czasu do czasu wspomagany przez tatę. Wyjazd prezentuję to w kilku wersjach, w zależności do tego co kto woli, kto ma czas i chęci.

Link do strony z opisem, a na końcu link do galerii:
http://roweremdoprzodu.wex.pl/1---3-dzie--3.html

Link do samej galerii, z krótkimi komentarzami zdjęć:
https://photos.google.com/share/AF1QipPVpaboiyY7Xp85iCtrFZ47KngRL9g6LQF47llPWOkiTv3kLLVx7l_kkZ0ZWGKPcw?key=dVRFUEFFM0ZuZzJ5XzdYWS0wUHJaQnM0d1JPMGhB

A to plik specjalny dla forumowiczów - plik pdf z tekstem, zdjęciami i czymś jeszcze gratis:
https://www.podrozerowerowe.info/upload/holandia.pdf

trasa-ogólny zarys:
https://www.bikemap.net/en/r/4680168/

zapraszam do oglądania, komentowania

Jurek

[marshalo]

Fajnie. Taki wyjazd wymaga niewątpliwie dobrej logistyki, bo jakby nie było dzieci i mama polegają zapewne na tym, co tata wcześniej obmyślił  Pytanie, jak planowałeś trasę, czym sie posiłkując ? Samemu to nie problem, można coś z grubsza nakreślić i potem improwizować, ale na wyjazd z rodziną pasuje znać wczesniej dokładny przebieg, aby wycieczka biegła drogami rowerowymi z jak najwieksza liczba atrakcji po drodze.

Udało Ci się w ciemno ulożyc taka fajna pętlę, czy już tam wcześniej byłeś ?

[menel]

LEGO w Goudzie, sam bym poszalał. Ten samochód u góry po lewej mam cały czas w szafie z mojego dzieciństwa. Czekam aż syn dorośnie i znów go zbudujemy.

Chyba powinieneś zostać poddany przymusowej genderowej resocjalizacji ty podły sexisto.

[EASYRIDER77]

menel, w sensie, że syn, a nie córka albo oboje?   

marshalo:
zaznaczałem miejsca gdzie chciałbym być lub pokazać dzieciom, rodzinie. Następnie układałem trasę łącząc punkty. Następnie rezygnowałem z tych punktów na które nie pozwalał czas. Czyli na 7 dni tyle km, aby najmłodszy jak najwięcej dał radę przejechać i jednocześnie korzystał też z czasu nierowerowego bez wywieszonego języka. Tak więc na tydzień tak po 40-50 km dziennie max w tym przypadku. Byłem w Holandii pierwszy raz. Z Helmond zaczynałem, ponieważ mam tam znajomych, więc była baza start/meta i parking dla auta.
Jakbym miał więcej czasu zahaczyłbym jeszcze dalej.
Na mapie zaznaczałem zgrubsza, a na GPS zaznaczałem drogi rowerowe i prowadziło.

[menel]

menel, w sensie, że syn, a nie córka albo oboje?   

Oczywiście. Popraw się bo aktywiści z wątku o sprzątających dziewczynkach cię dopadną.

[xsadusx]

Easyrider podobają mi się grafiki w pliku pdf. Muszę mojego 4,5 latka zacząć szkolić bez kółek treningowych, a być może w wakacje 2020 już gdzieś ruszymy samodzielnie. W jaki sposób pomagałeś małemu kolarzowi?

[EASYRIDER77]

jak wymagała to sytuacja, zmęczenie itp. to holowałem go mając hol follow me.

polecam, fajne rozwiązanie.