Autor Wątek: Zachodnia Ukraina na początku Sierpnia (Przemyśl – Kamieniec Podolski – Lwów)  (Przeczytany 745 razy)

Offline Mężczyzna alekksander

  • Wiadomości: 3
  • Miasto: Gdańsk
  • Na forum od: 17.02.2019
Cześć. Pod koniec Lipca, lub na początku Sierpnia (dokładny dzień do ustalenia) wybieram się na Ukrainę. Start z Gdańska, ale najprawdopodobniej skorzystam z pociągu aby dostać się na bliżej granicy. Na tę chwilę pedałowanie planuję zacząć z Przemyśla, a skończyć w Lublinie ( trasa w przybliżeniu: http://tiny.cc/ukraina2019 ). Celuję w około 14 dni, z tendencją raczej zwyżkową. Jestem skłonny połączyć siły na wyjazd, ale raczej nie na całe dwa tygodnie, a jakąś część wyjazdu. Może z Lwowa do Lublina? Mogę zmienić kierunek trasy i zacząć od Lublina, jeśli komuś będzie tak wygodniej. Chętnie też spotkam się z innymi rowerzystami na nakładających się odcinkach trasy na wspólny (dziki) nocleg, piwo, obiad itp. Jeśli chodzi o noclegi, to biorę namiot i w miarę potrzeb co kilka dni chcę spać w jakimś pokoju, żeby się porządnie domyć i zregenerować. Podczas jazdy nie mam nic przeciwko częstym postojom (w ramach rozsądku rzecz jasna) oraz jeździe nocnej. Nie widzę również przeszkód, żeby podjechać pociągiem do Kijowa, czy na rusko–języczną część Ukrainy. Jestem otwarty na propozycje :) Celuję w 70km dziennie przy czym nie mam nic przeciwko krótszym jak i dłuższym dystansom.

Jestem 30 latkiem, kilka rowerowych wypadów mam już za sobą. staram się jeździć regularnie – t.j. minimum raz w roku. dotychczas najdłuższy sezon trwał nieco ponad 1000km, najdłuższa wyprawa ≈600km, a najdłuższy dzień 110km. Nie są to jakieś zabójcze odcinki. zawsze staram się jeszcze coś zobaczyć, nie spieszyć się nadto. Wszystkie kilometry zrobiłem raczej na południu / południowym wschodzie polski. jeżdżę na… trudno mi to jednoznacznie określić… powiedzmy, zaadoptowanym mtb ;) preferuję raczej asfalt, ale przepadam za dyskomfortem leśnych dróg.

Wszystkich zainteresowanych niezależnie od płci, wieku, charakteru i poglądów politycznych zapraszam do kontaktu, może wspólnie wymyślimy satysfakcjonujący plan podróży :)

Offline Mężczyzna paweł.70

  • Marin
  • Wiadomości: 3321
  • Miasto: Ciepłe Łóżeczko
  • Na forum od: 28.11.2011
Szkoda Zbaraża tak blisko od Tarnopola.
Poza tym noclegi w hotelach są dużo niższe niż w Polsce.
Zawsze na Ukrainę brałem namiot. A nigdy nie korzystałem. :D

Dom jest tam, gdzie rozkładamy obóz
Liczy się podróż, a nie cel.

Offline Mężczyzna alekksander

  • Wiadomości: 3
  • Miasto: Gdańsk
  • Na forum od: 17.02.2019
Dzięki Paweł, dodałem do trasy. Bliżej dnia wyjazdu wpiszę jeszcze kilka polskich zamków czy dworków, dla których warto zrobić dodatkowe kilometry. A z namiotu skorzystam, bo jeśli czas pozwoli, to chciałbym rozbić się gdzieś na wodą i zrobić dzień przerwy, udając, że umiem łowić ryby.

Offline Mężczyzna paweł.70

  • Marin
  • Wiadomości: 3321
  • Miasto: Ciepłe Łóżeczko
  • Na forum od: 28.11.2011
To jeszcze, aby zapętlić ;)Podhorce, Krzemieniec i Ławra Poczajowska. Jak weźmiesz pod uwagę Podhorce to blisko do źródeł Bugu.

Dom jest tam, gdzie rozkładamy obóz
Liczy się podróż, a nie cel.

Tagi:
 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum