Autor Wątek: W garażu Mawgana  (Przeczytany 11414 razy)

Offline Mężczyzna Borafu

  • Moderator Globalny
  • Wiadomości: 10708
  • Miasto: Łódź
  • Na forum od: 02.04.2010
W garażu Mawgana
« 18 Cze 2010, 16:32 »
Czyli wniosek jest taki, że samoprzylepne są bardzo dobrym rozwiązaniem kiedy czas nagli/leje się na łeb itp, ale po powrocie do domu najlepiej je wymienić na klasyczne.

Offline Mężczyzna Mawgan

  • Wiadomości: 109
  • Miasto: Pilzno
  • Na forum od: 13.04.2010
    • http://roadx.e-pilzno.com
W garażu Mawgana
« 18 Cze 2010, 18:47 »
Dokładnie Borafu. To właśnie jest najlepszy zestaw.
TipTopki + samoprzylepki jak potrzebujemy czasem aby nasz przystanek był na prawdę krótki.

Pamiętacie jak mówiłem że statystycznie powinna niebawem puścić kolejna samoprzylepka ale szczęśliwie do domu dojechałem ? No to dzisiaj puściła na 9km. Szybka wymiana na nową i 40km i domek i spokój. Ale widzę, że one regularnie starczają na 50-60km jazdy i puszczają. A każdą można ręcznie odkleić bez problemu.

Dlatego gorąco zachęcam do:
BRANIA NA WYPRAWY TRADYCYJNYCH ŁAT Z KLEJAMI WULKANIZUJĄCYM
Macie pewność, że dojedziecie tam gdzie chcecie.

Sorki za taki skok w bok z tym tematem łatkowym, nie chcę się wymądrzać bo to Wy mnie wszystkiego uczycie (bandamka z głowy!), ale widzę że te naklejki to nowość i szkoda by ludzie poszli za "bumem" który jest jeszcze nie dopracowany.
Za parę lat będzie pewnie taka technologia, że człowiek się popatrzy na dziurę a ta się zasklepi sama :d
Ale póki co to nie polecam zastępować całkiem sprawdzonych metod.
 

Offline Mężczyzna Daniel

  • turysta licznikowy
  • Wiadomości: 2778
  • Miasto: Augsburg
  • Na forum od: 16.03.2009
W garażu Mawgana
« 18 Cze 2010, 19:30 »
Ja kilkakrotnie rozważałem zalanie dętek płynem uszczelniającym. Ma ktoś jakieś doświadczenia z używaniem takiego specyfiku na dłuższą metę, w warunkach wyprawowych? Bo ja głównie boję się gumy na jakimś szybkim zjeździe.
Wracam do jeżdżenia.

Offline Mężczyzna xArEs

  • Wiadomości: 211
  • Miasto: Poznań
  • Na forum od: 15.02.2010
W garażu Mawgana
« 19 Cze 2010, 23:37 »
Cytat: "Daniel"
Ja kilkakrotnie rozważałem zalanie dętek płynem uszczelniającym. Ma ktoś jakieś doświadczenia z używaniem takiego specyfiku na dłuższą metę, w warunkach wyprawowych? Bo ja głównie boję się gumy na jakimś szybkim zjeździe.


Jest kilka takich środków - jedne mniej inne bardziej skuteczne ale generalnie to działają tylko przy minimalnych dziurkach. Jak przyszczypniesz dętkę przy najeździe na krawężnik albo jakiś kamlot to i tak dętka strzeli i tak. Ja w szytkach w szosówce używam płynu Tufo Extreme .... ale wierz mi nie mam pojęcia czy on działa :). Albo nie złapałem jeszcze przebicia albo ten płyn działa tak jak powinien i przebicia zostały uszczelnione tak szybko że tego nie zauważyłem  :)
Acha przy wentylach Presta bardzo trudno to wlać do środka. Kombinowałem chyba z pół godziny.
pozdr
 
Krzych

Offline Mężczyzna Daniel

  • turysta licznikowy
  • Wiadomości: 2778
  • Miasto: Augsburg
  • Na forum od: 16.03.2009
W garażu Mawgana
« 20 Cze 2010, 01:29 »
Czyli nie ma raczej co liczyć, że taki płyn uszczelni (albo chociaż znacząco spowolni utratę powietrza) dziurę będącą dziełem kawałka szkła, drucika itd?
Bo boję się sytuacji, że jadę szybko, 30-40km/h i nagle zostaję bez powietrza w oponie.
Wracam do jeżdżenia.

Offline Barteusz

  • Wiadomości: 270
  • Miasto: By-ca Kł./Wrocław
  • Na forum od: 27.01.2010
W garażu Mawgana
« 20 Cze 2010, 17:28 »
Cytat: "Daniel"
Bo boję się sytuacji, że jadę szybko, 30-40km/h i nagle zostaję bez powietrza w oponie.

Czasem nie da się uniknąć takiej sytuacji. Mi się to raz przydarzyło nawet gdy nie przebiłem na niczym opony. Przy zjeździe z obciążonym tyłem nie wytrzymała mi dętka i pękła sama z siebie (czyżby ze starości?) przy ok. 40 km/h, wrażenia miałem bezcenne ;) .

Offline Mężczyzna transatlantyk

  • Moderator Globalny
  • GM 2420
  • Wiadomości: 7932
  • Miasto: Annopol
  • Na forum od: 21.11.2007
    • Rowerem przed siebie.
W garażu Mawgana
« 21 Cze 2010, 13:24 »
Daniel, kupuj nowe dętki, czasu już mało  :D


Offline Mężczyzna Daniel

  • turysta licznikowy
  • Wiadomości: 2778
  • Miasto: Augsburg
  • Na forum od: 16.03.2009
W garażu Mawgana
« 21 Cze 2010, 13:40 »
Dętki to ja mam zmagazynowane od bigów :D
Wracam do jeżdżenia.

Offline toosh

  • Wiadomości: 434
  • Miasto: Żywiec
  • Na forum od: 14.02.2009
    • http://toosh88.blogspot.com/
W garażu Mawgana
« 21 Cze 2010, 15:14 »
Cytat: "transatlantyk"
Daniel, kupuj nowe dętki, czasu już mało  :D


Dream Team będzie w tym roku liczył >=4 zawodników? ;)
www.toosh88.blogspot.com "prawie ULTRALIGHT"

Offline Mężczyzna Daniel

  • turysta licznikowy
  • Wiadomości: 2778
  • Miasto: Augsburg
  • Na forum od: 16.03.2009
W garażu Mawgana
« 21 Cze 2010, 15:19 »
3 (transatlantyk, Miki, ja), Waxmund będzie się po jakichś piachach wałęsał  :lol:
Wracam do jeżdżenia.

Offline Mężczyzna Mawgan

  • Wiadomości: 109
  • Miasto: Pilzno
  • Na forum od: 13.04.2010
    • http://roadx.e-pilzno.com
W garażu Mawgana
« 22 Cze 2010, 01:20 »
Czy Wy też macie czasem, nie odpartą chęć pedantycznego czyszczenia roweru i wrażenie, że jak się tego nie robi to to nie działa jak by mogło działać ? :D

Czekam wciąż na sakwy.... : /
 

Offline Mężczyzna transatlantyk

  • Moderator Globalny
  • GM 2420
  • Wiadomości: 7932
  • Miasto: Annopol
  • Na forum od: 21.11.2007
    • Rowerem przed siebie.
W garażu Mawgana
« 22 Cze 2010, 11:00 »
Pedantyczne czyszczenie roweru ma poważną zaletę - od ręki masz przegląd wszystkich części, zauważysz pęknięcia, uszkodzenia i inne zrządzenia losu.
Jak już wyczyszczę, to zawsze mam poczucie, że rower lepiej działa :D


Offline Mężczyzna Mawgan

  • Wiadomości: 109
  • Miasto: Pilzno
  • Na forum od: 13.04.2010
    • http://roadx.e-pilzno.com
W garażu Mawgana
« 23 Cze 2010, 16:30 »
Nie mogę dojść do ładu z kołem tylnym.
Dam do jakiejś analizy czy cuś na serwis Arkusa pod koniec tygodnia.

Wtedy jak przywaliłem w studzienkę to widzę, że obręcz lekko się wgniotla, nie wiele, ale albo zrobiła minimalne jajko, albo dodatkowo coś w piastach się mikro wykrzywiło. Bo kręcąc kołem szybko, widzę jak się zębatki ruszają wszystkie lekko. Niby nie dużo, ale z czasem może takie coś się pogłębić bo na pewno nie wyprostuje się samo.
Odchyły lewa prawa skorygowałem prawie idealnie według waszych porad ^_^.
Nie mniej jednak to kolo łazi jakoś nie do końca regularnie.
 

Offline Mężczyzna Symfonian

  • Dominik
  • Wiadomości: 1444
  • Miasto: Piekary Śląskie
  • Na forum od: 18.05.2009
W garażu Mawgana
« 23 Cze 2010, 16:33 »
to że kaseta minimalnie "lata" "faluje" to normalne;p

Offline Mężczyzna Mawgan

  • Wiadomości: 109
  • Miasto: Pilzno
  • Na forum od: 13.04.2010
    • http://roadx.e-pilzno.com
W garażu Mawgana
« 23 Cze 2010, 23:05 »
Hmm to może jednak nie będę panikował z tym.
Właśnie tak lekko "faluje".
A podczas jazdy nie odczuwam, żadnego skutku nie perfektycjnego zachowania tylnego koła.
 

Tagi:
 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum