Kiedyś (być może nadal tak jest), któraś z tanich marek czeskich, chyba Kellys, miała kilka modeli rowerów górskich opartych na tej samej ramie. Ramka była całkiem niezła jak na cenę zakupu i opłaciło się kupić model drugi od dołu, rozebrać, sprzedać graty i dokupić lepsze, pod siebie.
Parafrazując tekst wielkiego Leonarda: Nawet najmarniejszy Cannon jest arcydziełem