Autor Wątek: GROSZEK (Cannondale Topstone) - witamy w rodzinie  (Przeczytany 12930 razy)

Offline Mężczyzna qbotcenko

  • Wiadomości: 3037
  • Miasto: Tomprofa Gbórnicza
  • Na forum od: 17.03.2018
    • http://qbot.pro/
Piwo będzie wstrząśnięte i zmieszane... Nie wylatają te bidony z tyłu?

U mnie się nie da takiego mocowania zastosować ze względu na zbyt małą średnicę rurek w trójkącie  :( Więc osobiście nie miałem jak tego przetestować... Ale miejsce aż kusi by coś tam przyczepić drobnego.

Offline Mężczyzna łatośłętka

  • Skup i ubój. Rozbiór.
  • Wiadomości: 8787
  • Miasto: nie, wioska
  • Na forum od: 21.03.2013
Bez oczek, /.../

(Na PL str. nie widzę.)
No to jest gorzej znacznie - by znaczyło, do 1o5 są innych ram (wyłącznie węgiel), wideł.
Na fotkach do 1o5 oczka są widoczne.

Koszyki na widle głównie użytkuję dla celu transportu (od ostatniego, dostępnego sklepu) 3l wody lub żarła na nocny leg. W ciągu dnia zwyczajowo są puste.

Taki typ roweru, sądzę, obciążonego tyłu nie polubi - nie pofruwa (a on fruwajło z natury).
Dla mnie +: w 650b wchodzą 48 mm - na mi znane szutry 4o mm jest wąsko.
tutaj jestem łatoś, odtąd łętka ... łatośłętka!

Offline Mężczyzna Viracocha

  • Wiadomości: 527
  • Miasto: Piemont
  • Na forum od: 11.04.2007
(...)
Taki typ roweru, sądzę, obciążonego tyłu nie polubi - nie pofruwa (a on fruwajło z natury).
(...)

Ja, po doświadczeniach z Trekiem, jednak wolę bagaż na tył przerzucić, właśnie z uwagi na utratę "fruwalności". Dopóki nie używałem, torby na widelec wydawały mi się świetnym rozwiązaniem.

Offline Wilk

  • Wiadomości: 19866
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 09.07.2006
    • Wyprawy Rowerowe


To już jest taki komiczny przykład bikepackingu. Przy takiej ilości bagażu lepsze i do tego lżejsze będą sakwy.

Offline Mężczyzna 365

  • Wiadomości: 675
  • Miasto: Poznań
  • Na forum od: 27.02.2018
I tak i nie. Ja też się tak po raz pierwszy zapakowałem jak jechałem z torbami. Poza wagą samego bagażu, którego oczywiście wziąłem zdecydowanie za dużo, rower w terenie prowadziło się znacznie lepiej niż z sakwami.
Doświadczenie zdobywa się powoli i czasem na włąsnych błędach ale niektóre rzeczy ciężko przeskoczyć. Nie stać mnie na wymianę całego wyposażenia na ultra lekkie więc bagaż swoje waży więc czasem trzeba się pogodzić z wagą. A z niektórych rzeczy też nie zawsze się rezygnuje. Namiot, materac śpiwór sią dla mnie (na ten moment) obowiązkowe. Ale to nie ten temat :)
Paweł.

Offline Wilk

  • Wiadomości: 19866
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 09.07.2006
    • Wyprawy Rowerowe
I tak i nie. Ja też się tak po raz pierwszy zapakowałem jak jechałem z torbami. Poza wagą samego bagażu, którego oczywiście wziąłem zdecydowanie za dużo, rower w terenie prowadziło się znacznie lepiej niż z sakwami

Mocno wątpię, żeby rower z takim bagażem lepiej się prowadziło w trudniejszym terenie. Z tak obciążoną kierownicą w terenie jeździ się tak sobie. Porównując ten sam rower z dwoma sakwami to by już żadna różnica była. Bidony tak pomocowane to też jest słabiutki pomysł na trudniejszy teren, torba na ramę przeładowana i spora szansa na przycieranie o nią kolanami.

To też mit, że z sakwami nie da się jechać w trudnym terenie, jak są dobrze zapakowane i dobrze zamocowane oraz nieprzeładowane - to jak najbardziej się da. Na Carpatii był taki chłopak z małymi sakwami Crosso i świetnie dawał sobie radę.

Offline Mężczyzna qbotcenko

  • Wiadomości: 3037
  • Miasto: Tomprofa Gbórnicza
  • Na forum od: 17.03.2018
    • http://qbot.pro/
To też mit, że z sakwami nie da się jechać w trudnym terenie, jak są dobrze zapakowane i dobrze zamocowane oraz nieprzeładowane - to jak najbardziej się da. Na Carpatii był taki chłopak z małymi sakwami Crosso i świetnie dawał sobie radę.

Przykład, który podlinkowałem miał ilustrować montaż czegoś w tylnym trójkącie - to co jest na przedzie, określiłbym mianem vintage'owo-hipsterskiego wynalazku ;P

Generalnie sakw nie lubię wizualnie, a i pomysł wożenia bagażnika, by móc wieźć torbę a dopiero w tejże trobie bagaż trąci bezsensem  :icon_twisted:
Pośrednio załataniem tych dylematów moralnych byłaby rama np. Tout terrain, ale waga dalej pozostaje.
Co nie zmienia faktu, iż w swoim setup'ie bikepackingowym często się nie mieszczę (a nie wożę namiotu, za to po rosyjsku plecak na garbie być musi). Dlatego dodatkowe dwa montaże na butelki chętnie bym przygarnął... Wtedy miałbym pięć montaży na piwa i jeden na 1,5L

BTW. Wilq, Ty gdzieś przypadkiem nie opisywałeś/fotografowałeś swojego setupu, co gdzie i jak pakujesz, żeby się mieściło? ^^

Offline Mężczyzna A|ex

  • #GravelFun
  • Wiadomości: 834
  • Miasto: Bydgoszcz
  • Na forum od: 23.09.2013
    • Dziennik Rowerowy
Piękna zieleń oraz prawdziwie gravelowa geometria.

Gratuluję i życzę wielu szczęścia dających kilometrów.
#Steel is Real

Offline Mężczyzna Król Julian

  • Wiadomości: 7320
  • Miasto: Pabianice
  • Na forum od: 14.02.2017
Związek został skonsumowany, tym razem bikepackingowo. Na lakierze pojawiły się pierwsze otarcia zatem powoli zaczynamy pisać wspólna historię, znaczoną bliznami wyniesionymi z boju. Groszek dał wiele satysfakcji. Jest pierun szybki i zwrotny. Całkiem inny typ roweru niż wszystkie moje poprzednie. Jak tak dalej pójdzie to zacznę wierzyć, ze geometria ma jakieś znaczenie. Jak i w to, ze gravele mają sens inny niż tylko byt marketingowy.



 

A większą mi rozkoszą podróż niż przybycie!

Offline Mężczyzna A|ex

  • #GravelFun
  • Wiadomości: 834
  • Miasto: Bydgoszcz
  • Na forum od: 23.09.2013
    • Dziennik Rowerowy


Jak i w to, ze gravele mają sens inny niż tylko byt marketingowy.

Chyba maja, przeglądając ten dział mam wrażenie , że większość nowych maszyn z ostatniego roku czy nawet dwóch to właśnie gravele.
#Steel is Real

Offline Mężczyzna łatośłętka

  • Skup i ubój. Rozbiór.
  • Wiadomości: 8787
  • Miasto: nie, wioska
  • Na forum od: 21.03.2013

Templariuszem* jesteś (groszkiem jeżdżąc)?


*patrz pieczęć Zakonu Templariuszy
tutaj jestem łatoś, odtąd łętka ... łatośłętka!

Offline Mężczyzna worek_foliowy

  • Wiadomości: 10327
  • Miasto: Kraków
  • Na forum od: 11.02.2012
Nie przepadam za zielonymi rowerami, ale ta zieleń jest bardzo fajna - jednolita, z lekkim połyskiem ;) Do tego dobrze się maskuje - można rzucić w krzaki i nikt nie ukradnie. Jedyny problem jest taki, że trzeba się odpowiednio do roweru ubierać. Najłatwiej kupić granatowe ubrania, a te niestety z zielenią (i nie tylko) się gryzą.
Janus: "Generalnie nie ogarniam 3D i notorycznie wpadam na ściany, chodzę w kółko [...]"

Offline Mężczyzna qbotcenko

  • Wiadomości: 3037
  • Miasto: Tomprofa Gbórnicza
  • Na forum od: 17.03.2018
    • http://qbot.pro/
Chyba maja, przeglądając ten dział mam wrażenie , że większość nowych maszyn z ostatniego roku czy nawet dwóch to właśnie gravele.

Bo to chyba najszybciej rozwijająca się teraz gałąź bicykli ;P
Jedynie nasze rodzime firmy, prócz paru wyjątków znów z ramami w nocnikach...

A w gravelu jest fajne połączenie potencjalnej szybkości i zrywności z możliwością wjechania w teren. Odkąd ujeżdżam gravele, na MTB spoglądam wręcz z nieukrywaną niechęcią  :P

Offline Mężczyzna A|ex

  • #GravelFun
  • Wiadomości: 834
  • Miasto: Bydgoszcz
  • Na forum od: 23.09.2013
    • Dziennik Rowerowy
... Najłatwiej kupić granatowe ubrania, a te niestety z zielenią (i nie tylko) się gryzą.
Całkiem niedawno zauważyłem, że brąz gryzie się z czerwienią, ale tu raczej się ze mną nie zgodzisz :)
#Steel is Real

Offline Mężczyzna worek_foliowy

  • Wiadomości: 10327
  • Miasto: Kraków
  • Na forum od: 11.02.2012
;) Sytuacja całkiem jak z ubraniami. Chcę założyć czarne spodnie, a jak na złość mam akurat 5 par granatowych.
Janus: "Generalnie nie ogarniam 3D i notorycznie wpadam na ściany, chodzę w kółko [...]"

Tagi:
 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum