Rób jak uważasz..nie mam nic przeciwko takim inicjatywom, ale spójrz na to obiektywnie. Gościsz podróżników, dzielicie się doświadczeniami, całą noc opowiadacie sobie historie z wyjazdów, oglądacie zdjęcia, studiujecie mapy, pojawiają się coraz to nowe nazwy niesamowitych miejscówek itp... a rano wystawiasz im rachunek.
Ale jasne - takie spotkania nadal będą i my ich nie wygryziemy. Chodzi o zbudowanie społeczności a nie jej niszczenie. Ja trzymam się tego, że gro ludzi chciałoby zacząć ale być może własnie brak tego zabespieczenia ich powstrzymuje. Poza tym próbujemy, a nie myli się tylko ten co nic nie robi Zapraszamy do śledzenia naszych poczynań.
p.s. spanie po krzakach jest fajne - ale jeżeli pojawi się możliwość że dzięki via telefon znajdujesz tani BEZPIECZNY nocleg w okolicy w którym możesz skorzystać z m.in. porad/wsparcia/napić się wina z gospodarzem ogrodu...