Malaga >>> MAROKO

[laxigen]

Cześć!

W połowie września lecę z dziewczyną (i prawdopodobnie rowerami szosowymi) do Malagi, a stamtąd kierujemy się na południe do Maroko. Planowaną trasę podzieliłem na 3 zasadnicze części:

Malaga - Gibraltar/Algeciras
https://ridewithgps.com/routes/30603330

przepływamy promem przez Cieśninę Gibraltarską

Ceuta - Al-Araisz
https://ridewithgps.com/routes/30675678

autobusem lub pociągiem dojeżdżamy do Marrakeszu

Marrakesz - Góry Atlas - Marrakesz
https://ridewithgps.com/routes/30705585


Trasa jest ambitna, więc zapewne jej fragmenty będzie trzeba pokonać z pomocą stopa, autobusu lub po prostu skrócić ostatni, górski etap.


Niemniej jednak mam do Was kilka pytań:

1) W związku z tym, że wzdłuż wybrzeża Hiszpanii pomiędzy Malagą a Gibraltarem widzę tylko autostradę i ekspresówkę (a w każdym razie dwupasmówki), poprowadziliśmy trasę przez góry. Czy rzeczywiście nie ma szans pociągnięcia wybrzeżem jakimiś ścieżkami rowerowymi lub czymś podobnym, żeby nie robić tyle przewyższeń?

2) Czy ktoś z Was w Maroko przewoził rower autokarem lub pociągiem i czy ma w związku z tym jakieś rady, spostrzeżenia lub info o cenach przewozu roweru? W tym drugim środku transportu jest to ponoć zabronione, choć wyczytałem gdzieś że czasem przechodzi

3) Tak jak wspominałem wyżej zamierzamy zabrać szosówki, które będą uzbrojone w trochę szersze i mocniejsze opony i bagaż powiedzmy pół-ultralight Jak generalnie wygląda nawierzchnia głównych dróg w Maroko (zwłaszcza w górach)? Należy się bać jakichś fatalnych asfaltów, wielkich dziur czy kolców roślin?

4) W planie jest niejako "przy okazji" wejście na Jabel Toubkal, czyli najwyższy szczyt północnej Afryki. Czy ktoś z Was może był i czy nie ma jakiegoś sprawdzonego miejsca noclegowego (zapewne w miejscowości Imlil, bo tak powinno się udać dojechać rowerem) z możliwością pozostawienia roweru na czas trekkingu?

5) Jak wygląda dostępność wody w Maroko poza miastami? Czy znajdziemy jakieś bezpieczne przydrożne studnie, źródełka?

6) Mam sprzeczne informacje na temat cen, przede wszystkim żywności. Mówiąc wprost, czy Maroko jest w porównaniu do Polski drogie? Czy sklepy i knajpy na prowincji są łatwo dostępne?

OCZYWIŚCIE WSZYSTKIE INNE RADY I WSKAZÓWKI BĘDZIEMY BARDZO, BARDZO WDZIĘCZNI.

[zolw]

1) W związku z tym, że wzdłuż wybrzeża Hiszpanii pomiędzy Malagą a Gibraltarem widzę tylko autostradę i ekspresówkę (a w każdym razie dwupasmówki), poprowadziliśmy trasę przez góry. Czy rzeczywiście nie ma szans pociągnięcia wybrzeżem jakimiś ścieżkami rowerowymi lub czymś podobnym, żeby nie robić tyle przewyższeń?

Ja jechałem ten odcinek główną drogą i było ok. W miejscowościach można zjechać na lokalne drogi wzdłuż plaży ale za miejscowościami trzeba wrócić na główną.

2) Czy ktoś z Was w Maroko przewoził rower autokarem lub pociągiem i czy ma w związku z tym jakieś rady, spostrzeżenia lub info o cenach przewozu roweru? W tym drugim środku transportu jest to ponoć zabronione, choć wyczytałem gdzieś że czasem przechodzi

W autobusie nie miałem problemów. Bez dopłat.

3) Tak jak wspominałem wyżej zamierzamy zabrać szosówki, które będą uzbrojone w trochę szersze i mocniejsze opony i bagaż powiedzmy pół-ultralight Jak generalnie wygląda nawierzchnia głównych dróg w Maroko (zwłaszcza w górach)? Należy się bać jakichś fatalnych asfaltów, wielkich dziur czy kolców roślin?

Kolce jak najbardziej są wzdłuż drogi taki krzew cierniowy a w nim czasem zaplątane psy. Asfalt ogólnie dobry jak nie bardzo dobry.

4) W planie jest niejako "przy okazji" wejście na Jabel Toubkal, czyli najwyższy szczyt północnej Afryki. Czy ktoś z Was może był i czy nie ma jakiegoś sprawdzonego miejsca noclegowego (zapewne w miejscowości Imlil, bo tak powinno się udać dojechać rowerem) z możliwością pozostawienia roweru na czas trekkingu?

W Imlil sam Cię ktoś złapie jak będziesz wjeżdżał. Przynajmniej ja tak miałem. Jak Cię nie złapie to gdziekolwiek. Choć mogę polecić tanie noclegi tutaj

5) Jak wygląda dostępność wody w Maroko poza miastami? Czy znajdziemy jakieś bezpieczne przydrożne studnie, źródełka?

Ja kupowałem butelkowaną.

6) Mam sprzeczne informacje na temat cen, przede wszystkim żywności. Mówiąc wprost, czy Maroko jest w porównaniu do Polski drogie? Czy sklepy i knajpy na prowincji są łatwo dostępne?

Raczej ceny są porównywalne albo niższe.

[Lester]

Trasa jest ambitna, więc zapewne jej fragmenty będzie trzeba pokonać z pomocą stopa, autobusu lub po prostu skrócić ostatni, górski etap.

Dziwię się bardzo temu, jak zaplanowałeś swoją trasę. Jeżeli masz już coś skracać, to odpuść sobie odcinek Ceuta - Al-Araisz. Ja na Waszym miejscu, po wylądowaniu w Maladze, wsiadłbym do autobusu do Algeciras (niecałe 2 godziny jazdy za 15-20€). Z Algeciras popłynąłbym promem do Tangeru, a nie do Ceuty. W Tangerze wsiadłbym w pociąg (3,5 godziny za 110 MAD w II klasie lub 165 MAD w I klasie) lub do autobusu CTM (prawie 6 godzin za 140-180 MAD) do Fezu. Nawet przy braku szczęścia transfer z Malagi do Fezu (miasta, którego będąc w Maroku, nie wolno pominąć),  zajmie Wam nie więcej niż dobę. Z Fezu pojechałbym już rowerem do Marakeszu (zresztą już tak zrobiłem 9 lat temu).
Wierz mi, że Maroko to kraj który Cię oczaruje i nie warto tracić czasu na Hiszpanię, ani na marokańskie wybrzeże. Jest tyle wspaniałych miejsc na świecie wartych zobaczenia, że z reguły nigdy nie wracam w to samo miejsce. Dla Maroka (i Islandii) zrobiłem wyjątek. W Maroku byłem jeszcze z moją rodziną 5 lat temu. Wynajęliśmy w Fezie samochód i przez dwa tygodnie objechaliśmy największe atrakcje tego kraju. Żona i dzieci do dziś wspominają to jako najlepsze wakacje życia.

[rufiano]

całkowicie się zgadzam z poprzednikiem
co prawda jechałem rowerem z oponami 2.9x2.4 ale spokojnie wytarczyłyby 29x2.0
w atlasie jechałem jedną z najpiękniejszych tras jaką do tej pory przejechałem

tutaj można zerknąć jak to wyglądało , na końcu wątku ślady z trasy

https://www.podrozerowerowe.info/index.php?topic=20001.0

[Diver]

Zgadzam się z Lesterem i Rufiano.
Jeżeli ktoś lubi widoki to skupiłbym się na południe od Atlasu. Jak miasta to Fez, Marakesz i Rabat.

[laxigen]

Panowie, wielkie dzięki za komentarze!

Im dłużej czytam o Maroko, tym bardziej utwierdzam się w przekonaniu, że to kraj za mały na jeden wyjazd, stąd tez już teraz, na etapie planowania biorę pod uwagę, że tam wrócimy.

Bilety zostały kupione dość spontanicznie, jednak z założeniem żeby wyjazd był po części wypoczynkowy. Stąd też pomysł na rozpoczęcie jednak w Maladze (zwłaszcza że stamtąd mieliśmy taniutki lot z Katowic) i przejechanie choć kawałka wzdłuż morza/oceanu, trochę popływania, noclegów na plaży itp.
Poza tym chcieliśmy jechać na szosówkach, co też zagłębianie się w jakieś mocno terenowe trasy, zwłaszcza w Atlasie ogranicza. No i temperatury we wrześniu w tym rejonie są jeszcze bardzo wysokie.

Niemniej jednak trasę trochę zmienimy i z Ceuty lub Tangeru pojedziemy prawdopodobnie wzdłuż wybrzeża ale w drugą stronę, tj. na południowy-wschód i zaczepimy wspomniany przez Lestera Fez. Dalej zobaczymy ale przez Atlas też na pewno parę kilometrów przekręcimy.

Myślę, że w jakiś trochę chłodniejszy miesiąc wrócimy do Maroka z mocniejszym sprzętem by pojeździć bardziej terenowo po Atlasie i jego południowych okolicach. Myślę że teraz byśmy się tam zajechali.

@zolw dzięki za konkretne odpowiedzi, o parę rzeczy się już nie martwię.

@rufiano, widziałem zarówno twoją jaki i linkowaną relację już wcześniej. Myślę, że na wiosnę będzie jak znalazł

@Diver Fez i Marakesz będzie. Rabat jednak nie po drodze, z resztą miasta nie są tutaj priorytetem. Widoki w płd. Atlasie rzeczywiście kosmiczne


Jeszcze raz dzięki. Już w środę wylot!

[zolw]

Powodzenia